ehh Mikunia, nie chcialam Cie urazic, a troszke obronic odczucia Darkowej bo to zabrzmialo tak jakbym ja pod Twoim tekstem napisała..
CYTAT(Mikunia @ Thu, 31 Mar 2011 - 22:04)
Nie przechwalałam się, tyko dzieliłam radością, których mam tak nie wiele. Każdego dnia drżę o życie mojej córki, modlę się o jej zdrowie. Ale co Ty o tym wiesz, moja córka łapie bezdechy, ma asymetrie komór w główce, torbiel, naczyniaka, okazało się, że juz nie jednego, z czego jeden jest paskudny i wypukły, czeka nas operacja dodatkowego paluszka u rączki, ma retinopatię 1 stopnia..więc daruj sobie. Nie mam z czego się cieszyć, dla mnie radością,jest to że ładnie je i przybiera, bo lekarka powiedziałą, że to świadczy dobrze, że może to wszystko minie i bedzie się dobrze rowijać. Każdego dnia dziękuję Bogu, że mi jej nie zabrał i nie ważne jaka będzie w przyszłosci kochać ja będę nad życie.
cos na styl
uff dobrze ze ja nie mam tkich problemów moje dziecko jest okazem zdrowia... no powiedz ze nie zrobiloby Ci sie przykro..
Ja wiem ze problem karmienia jest trywialny w porównaniu z Twoim, ale dla Darkowej czy wczesniej dla mnie jest naprawde ogromny, nie wiem jak Darkowa ale ja przez jakis czas czulam sie zła matka, myslalam "co za los pokaral Grzesia wybrakowana mama" uwierz mi to ostro siada na psychike, Ty tego nie zrozuiesz bo mozesz karmic. Oczywiscie Twoj problem jest o niebo wiekszy i bardzo Ci wspolczuje ale dobrze wiesz, ze kazda z nas zyje teraz w swoim malym swiatku ze swoimi rozterkami, a na forum mamy sie wspierac a nie dobijac kontrami "dobrze ze ja z tym nie mam problemu" bo to taki nóz w plecy
wiem, ze nie pisalas tego w zlej wierze ale chcialam wam tylko uswiadomic (tym co karmia normalnie) ze to naprawde mega problem, czlowiek czuje sie gorszy od innych
PS nie ja wszczynam awanture, ja bronilam uczuc kolezanki forum, zobacz czyj mail jest oskarzycielski i pelen agresji.. ale nie dziwie Ci sie w obliczu takich stresów w domu masz prawo. Sciskam i trzymam kciuki za was <przytul>
U nas za to jakis problem ma Grzes, od 2 nocy placze non stop.. obstawialabym kolki ale brzuszek jest miekki wiec sama nie wiem
. Mimo antybiotyku z oczkiem mu sie nie poprawia wiec pewnie czeka go nieprzyjemny zabieg przepychania kanalu nosowo-ocznego
martwie sie zeby mu sie wzrok nie zepsul po tym, ale wierze ze nie..