od rana nie mogę sobie miejsca znaleźć siedzę i ryczę...
Weronice rano wypadł cały kłąb włosów...na piżance miała taki kawałek szerokości 1 - 2 cm i z całej długości kosmyk włosów...poprosyu leżał na piżamie
i w ogóle mam wrażenie, że ma ich połowę mniej, jestem załamana...mówiłam m. juz jakiś tydzień temu, że włosy coś mi się Jej nie podobają ale m. mnie uspokoił, że jestem przewrażliwiona ale to co dziś zobaczyłam mnie załamało...nie wiem co robić..boję się, że będzie łysiała... czy to możliwe u dziecka? Dziewczyny co robić?
Weronika uwielbia swoje długie włosy nie wiem jak z Nią rozmawiać...rano wyczuła moje zdenerwowanie i nie pozwoliła i obejrzeć głowy strasznie się boję
włosy ma długie za łopatki, jak czeszemy to niby tragedii nie ma..jest kilka włosów ale bez tragedii...jak przejadę ręką po włosach to nie wypadają
czasami robią się jej kołtuny na włosach i wtedy niestety coś tam sie wyrwie przy czesaniu
strasznie się boję...pójdę do lekarza po skierowanie na ogólne badania ale może przechodziłyście cos takiego z dziećmi...może to przejściowe?