Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  « poprzednia 2 3 4  

Nagle odstawienie od piersi

, starego, kumatego dziecka
> , starego, kumatego dziecka
Orinoko
nie, 19 cze 2011 - 23:55
Emi, a ile Wy jeszcze razy na dzien/na dobÄ™ siÄ™ karmicie?

Aisha to dzielna jesteś, że dałaś radę.
Ja nie wiem, kiedy Emi odstawię... Otoczenie już daje do zrozumienia, że dziecko duże, ale to mnie akurat najmniej motywuje. Trochę mnie mój gin nakręcił, że mogę mieć jakieś początki osteoporozy czy coś.. Więc zredukowałam liczbę karmień do 3 na dzień (rano po obudzeniu, do usypiania na drzemkę i wieczorne, w nocy na żądanie). Ale póki co stoję w miejscu i nie wiem, co dalej. Czy dalej redukować czy potem pójść jakimś ostrym cięciem?
O dziwo, mniej karmię i od miesiąca mam praktycznie spokój z zastojami, a wcześniej od czasu, jak Emi skończyła 9 miesięcy, aż do teraz męczyłam się regularnie co kilka dni z jakimiś przytkanymi kanalikami (całą jesień, zimę i wiosnę). Chyba, że to akurat było z powodu.... zębów?
Nie wiem, jak to będzie z usypianiem - nawet niania nie jest w stanie jej uśpić na drzemkę, jak jestem w domu. Ma być mama i koniec. Tacie wieczorem udało się raz, jak już przez półtorej godziny wisiała na mnie i nie mogła zasnąć, więc wstałam i poszłam, i powiedziałam mężowi, że mam dość. Więc ostatecznie padła z nim.
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post nie, 19 cze 2011 - 23:55
Post #61

Emi, a ile Wy jeszcze razy na dzien/na dobÄ™ siÄ™ karmicie?

Aisha to dzielna jesteś, że dałaś radę.
Ja nie wiem, kiedy Emi odstawię... Otoczenie już daje do zrozumienia, że dziecko duże, ale to mnie akurat najmniej motywuje. Trochę mnie mój gin nakręcił, że mogę mieć jakieś początki osteoporozy czy coś.. Więc zredukowałam liczbę karmień do 3 na dzień (rano po obudzeniu, do usypiania na drzemkę i wieczorne, w nocy na żądanie). Ale póki co stoję w miejscu i nie wiem, co dalej. Czy dalej redukować czy potem pójść jakimś ostrym cięciem?
O dziwo, mniej karmię i od miesiąca mam praktycznie spokój z zastojami, a wcześniej od czasu, jak Emi skończyła 9 miesięcy, aż do teraz męczyłam się regularnie co kilka dni z jakimiś przytkanymi kanalikami (całą jesień, zimę i wiosnę). Chyba, że to akurat było z powodu.... zębów?
Nie wiem, jak to będzie z usypianiem - nawet niania nie jest w stanie jej uśpić na drzemkę, jak jestem w domu. Ma być mama i koniec. Tacie wieczorem udało się raz, jak już przez półtorej godziny wisiała na mnie i nie mogła zasnąć, więc wstałam i poszłam, i powiedziałam mężowi, że mam dość. Więc ostatecznie padła z nim.

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
aisha1111
wto, 21 cze 2011 - 09:46
Orinoko ja dzielna jestem, że tyle dawałam radę karmić, odstawienie to pikuś był w porównaniu z nerwami jakie mi towarzyszyły pod koniec karmienia. młody potrafił ssać nawet co pół godziny przez 15 minut - jak noworodek. miałam już dość. jak tylko widziałam młodego w pobliżu musiałam niemal uciekać. jak widział, że siedzę, to już cyc. w centrum handlowym tak się rozdarł, że podeszła ochrona i się pyta czy to moje dziecko, że się tak wydziera i płacze. wylegitymowali mnie i młodego, bo myśleli, że próbuję dziecko uprowadzić. dobrze, że dowody osobiste miałam. młody potrafił tak intensywnie ssać, że skóra z piersi mi schodziła. za tą cenę warto było przemęczyć się tych kilka dni (w sumie niecałe dwa).

ps. zdanie otoczenia na temat karmienia miałam w głębokiej części mojego ciała, praktycznie od początku. w końcu nie ich dziecko i nie ich piersi:) u nas niestety stopniowe odstawianie skończyło się nasileniem ilości karmień, więc pozostało tylko ostre cięcie. jeśli chodzi o usypianie to mały bardzo przywiązał się do swojego Misia-Pysia, którego musi sam uśpić icon_smile.gif może spróbuj dać jakiegoś misia, którego twoja Emi będzie usypiać i karmić piersią, zamiast karmienia jej samej? u nas to podziałało, ostatnio nawet Damian odstawił Misia od piersi (nawet mu zakomunikował "buba be") i tylko go usypia 29.gif
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post wto, 21 cze 2011 - 09:46
Post #62

Orinoko ja dzielna jestem, że tyle dawałam radę karmić, odstawienie to pikuś był w porównaniu z nerwami jakie mi towarzyszyły pod koniec karmienia. młody potrafił ssać nawet co pół godziny przez 15 minut - jak noworodek. miałam już dość. jak tylko widziałam młodego w pobliżu musiałam niemal uciekać. jak widział, że siedzę, to już cyc. w centrum handlowym tak się rozdarł, że podeszła ochrona i się pyta czy to moje dziecko, że się tak wydziera i płacze. wylegitymowali mnie i młodego, bo myśleli, że próbuję dziecko uprowadzić. dobrze, że dowody osobiste miałam. młody potrafił tak intensywnie ssać, że skóra z piersi mi schodziła. za tą cenę warto było przemęczyć się tych kilka dni (w sumie niecałe dwa).

ps. zdanie otoczenia na temat karmienia miałam w głębokiej części mojego ciała, praktycznie od początku. w końcu nie ich dziecko i nie ich piersi:) u nas niestety stopniowe odstawianie skończyło się nasileniem ilości karmień, więc pozostało tylko ostre cięcie. jeśli chodzi o usypianie to mały bardzo przywiązał się do swojego Misia-Pysia, którego musi sam uśpić icon_smile.gif może spróbuj dać jakiegoś misia, którego twoja Emi będzie usypiać i karmić piersią, zamiast karmienia jej samej? u nas to podziałało, ostatnio nawet Damian odstawił Misia od piersi (nawet mu zakomunikował "buba be") i tylko go usypia 29.gif

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



Orinoko
wto, 21 cze 2011 - 22:35
No to niezły hardcore.
U nas czasem EMi się domaga nadprogramowych karmień, ale ją zwodzę, albo mówię, że jak pójdzie spać, to będzie "am".
Nie jest aż tak asertywna.
04.gif
Ale w swoich porach musi być.
Czasem opiekunce na spacerze komunikowała, że "mama am".... 04.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post wto, 21 cze 2011 - 22:35
Post #63

No to niezły hardcore.
U nas czasem EMi się domaga nadprogramowych karmień, ale ją zwodzę, albo mówię, że jak pójdzie spać, to będzie "am".
Nie jest aż tak asertywna.
04.gif
Ale w swoich porach musi być.
Czasem opiekunce na spacerze komunikowała, że "mama am".... 04.gif


--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
semi
wto, 21 cze 2011 - 22:40
ze 3. jesli rano się obudzi przed moim wyjsciem z pracy-doi. po powrocie takoż. i wieczorem. i czasem jesli jej się przypomni w środku dnia. Mleka mam mnóstwo i z doświadczenia wiem, ze nie mam co liczyć na jakies zmniejszenie pokarmu, ktore zmotywowałoby ssaka do zakończenia dojenia. Zresztą tu nie o mleko chodzi z pewnością.
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
SkÄ…d: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post wto, 21 cze 2011 - 22:40
Post #64

ze 3. jesli rano się obudzi przed moim wyjsciem z pracy-doi. po powrocie takoż. i wieczorem. i czasem jesli jej się przypomni w środku dnia. Mleka mam mnóstwo i z doświadczenia wiem, ze nie mam co liczyć na jakies zmniejszenie pokarmu, ktore zmotywowałoby ssaka do zakończenia dojenia. Zresztą tu nie o mleko chodzi z pewnością.

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

Orinoko
wto, 16 sie 2011 - 22:42
No i jak tam?
Wyciągam temat, bo już trochę dojrzałam do odstawienia (od 3 tyg. miałam jakieś problemy z bolącą brodawką - każde karmienie bolało jak diabli, ba, każdy ruch języka Emi mnie bolał, potem się jakoś trochę uspokoiło), wróciłam z urlopu, poszłam dziś do gina po tabletki, bo wydaje mi się, że nie dam rady bez wsparcia farmakologicznego (mleka dużo, ostatnio w nocy Emi częściej się budzi - chyba idzie ostatnia piątka) i... zmiękłam.
Ryczeć mi się chce, w ogóle nie wiem, jak się za to zabrać logistycznie - kto ma z nią spać? Co jej powiedzieć? Jak ją usypiać bez piersi w dzień i w nocy? Boję się, że mi zabraknie konsekwencji, choć jeśli wezmę lek, to koniec, grób kaplica, karmić nie mogę....że Emi będzie wyć i wyć (a głos ma tubalny), do tego od poniedziałku ma przyjść nowa niania - może za dużo tych zmian na raz????!!! Szkoda mi w sumie tego karmienia, ale jak nie teraz, to.... kiedy?
Czasem wolałabym, żeby zlikwidować karmienie naturalnie, ale... jak? Jestem póki co sama z dziećmi, nie mam na tyle silnej woli, żeby nie ulec Emilce w porze drzemki dziennej - albo będzie wyć i wyć i w końcu ja się poddam, albo nie zaśnie bez piersi, co oznacza gehennę po południu z niedospanym dzieckiem.... Nie wiem, jak redukować te karmienia - zostały nam ranne po obudzeniu, w południe na drzemkę, wieczorne do zaśnięcia i nocne na żądanie (ostatnio z 4x się znów budzi) ; ((( Mam wizję przepełnionych piersi, wyjącego dziecka, męża, który niekoniecznie chce z dzieckiem spać itd.
Emi dziś nie widziała mnie 2h, jak wróciłam, a miałam T-shirt z dekoltem, od razu zażądała 'am" + szarpanie bluzki (nie dałam).
Rano z rozkoszną miną się budzi i domaga się piersi... Wieczorem na hasło taty, że pójdzie z nim spać, jest od razu sprzeciw...
Jak tu wygrać z takim piersioholikiem i jak samemu się 'zaprogramować"?
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post wto, 16 sie 2011 - 22:42
Post #65

No i jak tam?
Wyciągam temat, bo już trochę dojrzałam do odstawienia (od 3 tyg. miałam jakieś problemy z bolącą brodawką - każde karmienie bolało jak diabli, ba, każdy ruch języka Emi mnie bolał, potem się jakoś trochę uspokoiło), wróciłam z urlopu, poszłam dziś do gina po tabletki, bo wydaje mi się, że nie dam rady bez wsparcia farmakologicznego (mleka dużo, ostatnio w nocy Emi częściej się budzi - chyba idzie ostatnia piątka) i... zmiękłam.
Ryczeć mi się chce, w ogóle nie wiem, jak się za to zabrać logistycznie - kto ma z nią spać? Co jej powiedzieć? Jak ją usypiać bez piersi w dzień i w nocy? Boję się, że mi zabraknie konsekwencji, choć jeśli wezmę lek, to koniec, grób kaplica, karmić nie mogę....że Emi będzie wyć i wyć (a głos ma tubalny), do tego od poniedziałku ma przyjść nowa niania - może za dużo tych zmian na raz????!!! Szkoda mi w sumie tego karmienia, ale jak nie teraz, to.... kiedy?
Czasem wolałabym, żeby zlikwidować karmienie naturalnie, ale... jak? Jestem póki co sama z dziećmi, nie mam na tyle silnej woli, żeby nie ulec Emilce w porze drzemki dziennej - albo będzie wyć i wyć i w końcu ja się poddam, albo nie zaśnie bez piersi, co oznacza gehennę po południu z niedospanym dzieckiem.... Nie wiem, jak redukować te karmienia - zostały nam ranne po obudzeniu, w południe na drzemkę, wieczorne do zaśnięcia i nocne na żądanie (ostatnio z 4x się znów budzi) ; ((( Mam wizję przepełnionych piersi, wyjącego dziecka, męża, który niekoniecznie chce z dzieckiem spać itd.
Emi dziś nie widziała mnie 2h, jak wróciłam, a miałam T-shirt z dekoltem, od razu zażądała 'am" + szarpanie bluzki (nie dałam).
Rano z rozkoszną miną się budzi i domaga się piersi... Wieczorem na hasło taty, że pójdzie z nim spać, jest od razu sprzeciw...
Jak tu wygrać z takim piersioholikiem i jak samemu się 'zaprogramować"?

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
kalarepa78
śro, 17 sie 2011 - 09:51
Orinoko, a czujesz, że musisz odstawić ją właśnie teraz? Jak to zrobić technicznie nie pomoge, bo Krzyś mając 20 miesięcy odstawił się od piersi zupełnie sam icon_eek.gif , choć ja prawdę mówiąc nie wierzyłam, że coś takiego jest w ogóle w przyrodzie możliwe.
kalarepa78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,706
Dołączył: pią, 28 sty 05 - 15:38
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,598




post śro, 17 sie 2011 - 09:51
Post #66

Orinoko, a czujesz, że musisz odstawić ją właśnie teraz? Jak to zrobić technicznie nie pomoge, bo Krzyś mając 20 miesięcy odstawił się od piersi zupełnie sam icon_eek.gif , choć ja prawdę mówiąc nie wierzyłam, że coś takiego jest w ogóle w przyrodzie możliwe.

--------------------




katiek
śro, 17 sie 2011 - 10:47
Orinoko miałam podbnego cycoholika i wziął i sam się odstawił i to dość śmiesznie, bo już nie ssał prawie 2 tygodnie, dorwał go wirus wymiotno-biegunkowy, dossał się znowu i ssał co 2-3 godziny przez 3 dni, 4 mniej, 5 ze 2 razy i ... koniec, więcej nie chciał, zapomniał do czego pierś może służyć.
W sumie Emi ma teraz dużo zmian, więc zaczęłabym od redukcji karmień-szczególnie tych nocnych, bo po nich obie jesteście niewyspane. Walczyć zapewne będzie, ale przy konsekwencji i pomocy ze strony taty Emi powinno dać radę po kilku dniach. Potem bym kasowała pierś do zasypiania, zostawiając poranną jako "wisienkę na torcie".
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post śro, 17 sie 2011 - 10:47
Post #67

Orinoko miałam podbnego cycoholika i wziął i sam się odstawił i to dość śmiesznie, bo już nie ssał prawie 2 tygodnie, dorwał go wirus wymiotno-biegunkowy, dossał się znowu i ssał co 2-3 godziny przez 3 dni, 4 mniej, 5 ze 2 razy i ... koniec, więcej nie chciał, zapomniał do czego pierś może służyć.
W sumie Emi ma teraz dużo zmian, więc zaczęłabym od redukcji karmień-szczególnie tych nocnych, bo po nich obie jesteście niewyspane. Walczyć zapewne będzie, ale przy konsekwencji i pomocy ze strony taty Emi powinno dać radę po kilku dniach. Potem bym kasowała pierś do zasypiania, zostawiając poranną jako "wisienkę na torcie".
Dirty Diana
śro, 17 sie 2011 - 11:51
Orinoko, a ja w Twojej sytuacji odstawiłabym od razu, bez zmniejszania karmień, metodą ostrego cięcia. Inaczej będzie trudno, bo mała charakterna jest. Spróbuj z nią powalczyć, chociaż spróbuj. Wstań jutro i nie daj jej piersi, wytłumacz, że już nie ma mleka. /to mądra dziewczynka, zrozumie, ale Ty też musisz być przekonana do tego, co robisz.
Wiesz, tak naprawdę zacznij od wytłumaczenia sobie, że to słuszna i dobra decyzja, chyba, że jeszcze chcesz ją karmić.
Dirty Diana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,791
Dołączył: czw, 03 kwi 08 - 15:54
Nr użytkownika: 19,139




post śro, 17 sie 2011 - 11:51
Post #68

Orinoko, a ja w Twojej sytuacji odstawiłabym od razu, bez zmniejszania karmień, metodą ostrego cięcia. Inaczej będzie trudno, bo mała charakterna jest. Spróbuj z nią powalczyć, chociaż spróbuj. Wstań jutro i nie daj jej piersi, wytłumacz, że już nie ma mleka. /to mądra dziewczynka, zrozumie, ale Ty też musisz być przekonana do tego, co robisz.
Wiesz, tak naprawdę zacznij od wytłumaczenia sobie, że to słuszna i dobra decyzja, chyba, że jeszcze chcesz ją karmić.

--------------------
Orinoko
śro, 17 sie 2011 - 14:46
Ech, na samoczynne odstawienie się nie liczę. Dziś rano powiedziałam, że już nie dam piersi po tym jak possała z dwóch - płacz i bunt, ale krótki.
Jeśli radykalne cięcie, to muszę mieć zaplanowaną drobiazgowo logistykę - mąż do pomocy, co jest możliwe tylko w weekend. Od poniedziałku - nowa opiekunka. Boję się, że to za dużo zmian na raz. Jeszcze pod koniec sierpnia przyjadą dziadkowie - wtedy tez nie odstawię, jak będą goście w domu.
Wygląda na to, że chyba poczekam jeszcze 2 tygodnie....
Oczywiście mogę ciąć karmienia, tylko nie wiem, jak, bo zostały nam karmienia do usypiania w południe i wieczorem + nocne + po obudzeniu się.
Jak zrezygnować z karmień nocnych? Ja z nią śpię... Mąż nie pójdzie na układ spania z Emi noc w noc w tygodniu 32.gif A ja bez tabletek na zahamowanie laktacji (czyli ostrego cięcia) nie dam rady - w nocy tych karmień mamy nawet do 5 (jak trafi się słabsza noc, a ostatnio takie mamy z powodu zębów - w ciągu 2 tygodni wyszły jej 3 piątki, wychodzi ostatnia).

Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post śro, 17 sie 2011 - 14:46
Post #69

Ech, na samoczynne odstawienie się nie liczę. Dziś rano powiedziałam, że już nie dam piersi po tym jak possała z dwóch - płacz i bunt, ale krótki.
Jeśli radykalne cięcie, to muszę mieć zaplanowaną drobiazgowo logistykę - mąż do pomocy, co jest możliwe tylko w weekend. Od poniedziałku - nowa opiekunka. Boję się, że to za dużo zmian na raz. Jeszcze pod koniec sierpnia przyjadą dziadkowie - wtedy tez nie odstawię, jak będą goście w domu.
Wygląda na to, że chyba poczekam jeszcze 2 tygodnie....
Oczywiście mogę ciąć karmienia, tylko nie wiem, jak, bo zostały nam karmienia do usypiania w południe i wieczorem + nocne + po obudzeniu się.
Jak zrezygnować z karmień nocnych? Ja z nią śpię... Mąż nie pójdzie na układ spania z Emi noc w noc w tygodniu 32.gif A ja bez tabletek na zahamowanie laktacji (czyli ostrego cięcia) nie dam rady - w nocy tych karmień mamy nawet do 5 (jak trafi się słabsza noc, a ostatnio takie mamy z powodu zębów - w ciągu 2 tygodni wyszły jej 3 piątki, wychodzi ostatnia).



--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Dirty Diana
śro, 17 sie 2011 - 14:56
Nie znam sposobu na zmniejszenie ilości karmień nocnych. U nas Jarema przestał jeść w nocy, kiedy wyjechałam na 3 dni do Wa-wy. Wtedy S. oduczył go jeść w nocy i spać ze mną. Ale to już wiesz. Myślę, że nie ma takiego sposobu, żeby Emi przestała jeść w nocy, bez zupełnego odstawienia. I jeszcze jedno, Orinoko, zawsze będzie nieodpowiedni czas na odstawienie, jeśli sama siebie nie przekonasz, że tego chcesz. Chyba że chcesz dalej karmić, to rób to i niczym się nie przejmuj.
Niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki(Emi i bez nich sobie poradzi) i przytulam CiÄ™ mocno.

Ten post edytował Kaelsa śro, 17 sie 2011 - 21:17
Dirty Diana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,791
Dołączył: czw, 03 kwi 08 - 15:54
Nr użytkownika: 19,139




post śro, 17 sie 2011 - 14:56
Post #70

Nie znam sposobu na zmniejszenie ilości karmień nocnych. U nas Jarema przestał jeść w nocy, kiedy wyjechałam na 3 dni do Wa-wy. Wtedy S. oduczył go jeść w nocy i spać ze mną. Ale to już wiesz. Myślę, że nie ma takiego sposobu, żeby Emi przestała jeść w nocy, bez zupełnego odstawienia. I jeszcze jedno, Orinoko, zawsze będzie nieodpowiedni czas na odstawienie, jeśli sama siebie nie przekonasz, że tego chcesz. Chyba że chcesz dalej karmić, to rób to i niczym się nie przejmuj.
Niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki(Emi i bez nich sobie poradzi) i przytulam CiÄ™ mocno.

--------------------
Orinoko
czw, 20 paź 2011 - 22:13
Co tu zrobić?
Od niedzieli nie usypiam Emi przy piersi w dzień
tzn. w niedziele akurat w porze drzemki mnie nie było (ewenement!), zasnela sama, bo z Markiem nie chciała, popłakała trochę.
Od poniedziałku wychodzilam codziennie w porze spania, zostawała z opiekunką.
I zasypiala z opiekunka, ale każdego dnia wiecej płakała - najpierw tylko marudzila, a dziś już był regularny płacz "do mamy"
No i nie wiem co zrobić.
Chciałam wyeliminować usypianie w dzień przy piersi.
W niedzielę znowu mnie nie będzie w czasie usypiania w dzień, bo idziemy z Kubą do teatru.
A w sobote nie wiem co zrobić - wyjść?
Czy może spróbować jej wytłumaczyć, że już jest duża, w dzień może spać sama, że mleczko bedzie dopiero wieczorem?

Nie chce zeby plakala... tak mi jej szkoda.... Jestem totalnie "miętka", jeśli chodzi o Emilkę.
No i boje sie, ze jej ulegnę, a w rezultacie namieszam w głowie - raz może zasypiać przy cycku, a raz nie....

Jest to jakiÅ› tam krok do przodu w kierunku odstawienia, ale z drugiej strony... jakim kosztem?

Szkoda mi jej, że jej taki stres funduję.


PS. Semi, Ty już odstawiłaś Tosię?
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 20 paź 2011 - 22:13
Post #71

Co tu zrobić?
Od niedzieli nie usypiam Emi przy piersi w dzień
tzn. w niedziele akurat w porze drzemki mnie nie było (ewenement!), zasnela sama, bo z Markiem nie chciała, popłakała trochę.
Od poniedziałku wychodzilam codziennie w porze spania, zostawała z opiekunką.
I zasypiala z opiekunka, ale każdego dnia wiecej płakała - najpierw tylko marudzila, a dziś już był regularny płacz "do mamy"
No i nie wiem co zrobić.
Chciałam wyeliminować usypianie w dzień przy piersi.
W niedzielę znowu mnie nie będzie w czasie usypiania w dzień, bo idziemy z Kubą do teatru.
A w sobote nie wiem co zrobić - wyjść?
Czy może spróbować jej wytłumaczyć, że już jest duża, w dzień może spać sama, że mleczko bedzie dopiero wieczorem?

Nie chce zeby plakala... tak mi jej szkoda.... Jestem totalnie "miętka", jeśli chodzi o Emilkę.
No i boje sie, ze jej ulegnę, a w rezultacie namieszam w głowie - raz może zasypiać przy cycku, a raz nie....

Jest to jakiÅ› tam krok do przodu w kierunku odstawienia, ale z drugiej strony... jakim kosztem?

Szkoda mi jej, że jej taki stres funduję.


PS. Semi, Ty już odstawiłaś Tosię?

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
matunia
czw, 10 lis 2011 - 12:54
Hej dziewczyny! jestem tu nowa, zarejestrowałam się...bo widzę że nie tylko ja mam takie problemy icon_wink.gif Mój Matuś ma 13 miesięcy. Z karmieniem w dzień nie mamy problemów, bo od samego początku karmiłam go co 3 godziny, a później eliminowałam karmienia w dzień bo od razu po macierzyńskim wróciłam do pracy. U nas koszmarem są noce. Im Mateusz jest starszy tym jest gorzej, potrafi budzić się kilka razy w nocy, a najchętniej całą noc miałby cyka w zębach, zaczął go traktować jak smoczka z którego nigdy nie korzystał. Ja się przebudzi w nocy to zaczyna płakać, nawet nie otworzy oczu i uspokaja się dopiero w momencie jak dostanie cyka. Jak wspomniała, pracuję i ciężko jest funkcjonować kiedy przez pół nocy leży się z wywalonym cykiem. Dziś zaczyna się długi weekend i mamy z mężem ambitny plan... odstawienie od cyka. Cały czas tylko zmagam się z dylematem czy całkowicie odstawić??!! To wieczorne karmienie chciałabym zostawić, jest ona dla nas bardzo przyjemne i przynajmniej mam pewność że chociaż napije się trochę mleka (w życiu nie napił się mleka "z butli") Tylko nie wiem czy Mateuszek zrozumie o co w tym chodzi.... w nocy nie można cyca a wieczorem tak? A największym dla mnie pytaniem i zagadką jest....czy jak odstawie tego małego cycoholika to jego spanie w nocy zyska na jakości i nie będzie już się budził tyle razy co dotychczas? Bo właśnie o tym marze... o przespanej nocy :)Gorzej będzie jeśli te jego pobudki dalej będą tak częste - teraz przynajmniej dostaje cykola i śpi dalej, a bez cyka co? Jak u Was dziewczynki kochane wyglądały noce bez cykola???
Podziwiam te którym się już udało i trzymam kciuki za te które są na tej drodze co ja.... odstawienia! przytul.gif
matunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 409
Dołączył: czw, 10 lis 11 - 12:30
Nr użytkownika: 38,327




post czw, 10 lis 2011 - 12:54
Post #72

Hej dziewczyny! jestem tu nowa, zarejestrowałam się...bo widzę że nie tylko ja mam takie problemy icon_wink.gif Mój Matuś ma 13 miesięcy. Z karmieniem w dzień nie mamy problemów, bo od samego początku karmiłam go co 3 godziny, a później eliminowałam karmienia w dzień bo od razu po macierzyńskim wróciłam do pracy. U nas koszmarem są noce. Im Mateusz jest starszy tym jest gorzej, potrafi budzić się kilka razy w nocy, a najchętniej całą noc miałby cyka w zębach, zaczął go traktować jak smoczka z którego nigdy nie korzystał. Ja się przebudzi w nocy to zaczyna płakać, nawet nie otworzy oczu i uspokaja się dopiero w momencie jak dostanie cyka. Jak wspomniała, pracuję i ciężko jest funkcjonować kiedy przez pół nocy leży się z wywalonym cykiem. Dziś zaczyna się długi weekend i mamy z mężem ambitny plan... odstawienie od cyka. Cały czas tylko zmagam się z dylematem czy całkowicie odstawić??!! To wieczorne karmienie chciałabym zostawić, jest ona dla nas bardzo przyjemne i przynajmniej mam pewność że chociaż napije się trochę mleka (w życiu nie napił się mleka "z butli") Tylko nie wiem czy Mateuszek zrozumie o co w tym chodzi.... w nocy nie można cyca a wieczorem tak? A największym dla mnie pytaniem i zagadką jest....czy jak odstawie tego małego cycoholika to jego spanie w nocy zyska na jakości i nie będzie już się budził tyle razy co dotychczas? Bo właśnie o tym marze... o przespanej nocy :)Gorzej będzie jeśli te jego pobudki dalej będą tak częste - teraz przynajmniej dostaje cykola i śpi dalej, a bez cyka co? Jak u Was dziewczynki kochane wyglądały noce bez cykola???
Podziwiam te którym się już udało i trzymam kciuki za te które są na tej drodze co ja.... odstawienia! przytul.gif

--------------------

Nasz-Smyk
piÄ…, 04 sty 2013 - 17:46
U nas było bardzo podobnie. Córka po za cyckiem świata nie widziała. Cycek był lekarstwem na wszystko- ból, strach, złość i do zasypiania. Wszyscy do o koła podgadywali, że to już czas małą odstawić, bo już duża etc. Ja nie ukrywam,że mi to jej ciągnie nie przeszkadzało, bo widziałam ile jej to radości sprawia. Ale bałam się tego co będzie później, że im dłużej będę to ciągnęła to później będzie jeszcze trudniej, a mała miała już 21 miesięcy. Koleżanka mi doradzała, żeby spróbować i spryskać sutki perfumą. Pewnego dnia się zawzięłam, spryskałam się perfumą i podałam pierś córce. Ona krzyknęła tylko beee, potem jeszcze robiła parę podchodów, ja za każdym razem miała spryskana pierś i za każdym razem mówiła, że bee. I już pierwszego dnia udało jej się zasnąć bez piersi. I usnięcie zajęło jej jakieś 10 min, gdzie przy cycku potrafiło to trwać do 2 godziny. Podejrzewam, że ja bardziej przeżyłam to odstawanie niż ona, bo oni razu nie zapłakała za cycem i zasypiała bez problemu.
Nasz-Smyk


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25
Dołączył: pią, 09 lis 12 - 09:42
Nr użytkownika: 41,119




post piÄ…, 04 sty 2013 - 17:46
Post #73

U nas było bardzo podobnie. Córka po za cyckiem świata nie widziała. Cycek był lekarstwem na wszystko- ból, strach, złość i do zasypiania. Wszyscy do o koła podgadywali, że to już czas małą odstawić, bo już duża etc. Ja nie ukrywam,że mi to jej ciągnie nie przeszkadzało, bo widziałam ile jej to radości sprawia. Ale bałam się tego co będzie później, że im dłużej będę to ciągnęła to później będzie jeszcze trudniej, a mała miała już 21 miesięcy. Koleżanka mi doradzała, żeby spróbować i spryskać sutki perfumą. Pewnego dnia się zawzięłam, spryskałam się perfumą i podałam pierś córce. Ona krzyknęła tylko beee, potem jeszcze robiła parę podchodów, ja za każdym razem miała spryskana pierś i za każdym razem mówiła, że bee. I już pierwszego dnia udało jej się zasnąć bez piersi. I usnięcie zajęło jej jakieś 10 min, gdzie przy cycku potrafiło to trwać do 2 godziny. Podejrzewam, że ja bardziej przeżyłam to odstawanie niż ona, bo oni razu nie zapłakała za cycem i zasypiała bez problemu.

--------------------
[edit: moderacja]
Ludek
piÄ…, 04 sty 2013 - 19:47
Ja odstawiłam za drugim podejciem. Pierwzy raz próbowałam, jak Młoda miała 13 miesięcy. Musiałam wyjachać na tydzień służbowo i pomyślałam, że to dobry moment. Jak mnie nie była Młoda sie rozchorował i nie byłam w stanie po powrocie odmówic jej ssania.
Drugie podejście zrobiłam wieku 2,5 roku. Bylam w tej komfotowej sytuacji, że zawiozłam Młodą do rodziców i przyjechałam po chyba po 10 dniach. Przysysała sie, ale nie potrafiła już ssać. I to był koniec karmienia.

Moja bratowa odstawiała swojego synka tez wieku 2,5 roku. Pomalowała sobie piersi gencjaną 04.gif i powiedziała, że są chore.
Ludek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,093
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:10
Skąd: Warszawa - Bródno
Nr użytkownika: 247

GG:


post piÄ…, 04 sty 2013 - 19:47
Post #74

Ja odstawiłam za drugim podejciem. Pierwzy raz próbowałam, jak Młoda miała 13 miesięcy. Musiałam wyjachać na tydzień służbowo i pomyślałam, że to dobry moment. Jak mnie nie była Młoda sie rozchorował i nie byłam w stanie po powrocie odmówic jej ssania.
Drugie podejście zrobiłam wieku 2,5 roku. Bylam w tej komfotowej sytuacji, że zawiozłam Młodą do rodziców i przyjechałam po chyba po 10 dniach. Przysysała sie, ale nie potrafiła już ssać. I to był koniec karmienia.

Moja bratowa odstawiała swojego synka tez wieku 2,5 roku. Pomalowała sobie piersi gencjaną 04.gif i powiedziała, że są chore.

--------------------
Pozdrawiam,Ludek
Duża Panna :) 10.02.2001
> Nagle odstawienie od piersi, starego, kumatego dziecka
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  « poprzednia 2 3 4
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 15 cze 2024 - 04:45
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama