kontynuując wątek zawodowy:
dziecię starsze (zaglądając z wyraźnym obrzydzeniem w monitor) - Mamo, co robisz?
ja - szparuję mszycę
dziecię - a... rozumiem, że do tego właśnie były Ci studia... Tylko nie mogę się zorientować czy te z grafiki, czy te z zarządzania...
Nie muszę dodawać, że jestem zdruzgotana i wciąż szukam zadania godnego mojego potencjału
i inny dialog młodszgo dziecięcia:
koleżanka dziecięcia (z dumą) - mój tata pracuje w locie!
moja córka (ze znużeniem) - a moja mama w internecie.