Ja poprosiłam na forum o używane podręczniki dla 6-latków. Dominikowi bardzo się spodobały. Przeglądamy sobie, literujemy krótkie wyrazy, czytam mu czytanki. Wszystko to robimy, kiedy Dominik sam zaproponuje. Oprócz tego piszę mu literki lub wyrazy, modeluję literki z ciastoliny. Dodam tylko, że syn jest zafascynowany literami nie od dziś, żeby nie było, że to moja ambicja, żeby nauczyć go już czytać. Wszystko robimy na jego własną prośbę. Teraz jest na etapie, żeby mu literować różne słowa. Potrafi też kilka literek napisać, nie rysuje za to domków czy ludzików.
Magnesy na lodówkę, to był dla niego prawdziwy hit. Baaardzo długo się nimi bawił (teraz już mu się znudziły).
Pinola, poczytaj sobie o
metodzie Domana. Może jakieś elementy tej metody Cię zainspirują
Jeśli córeczka naprawdę polubi zabawy z literkami, to na pewno nie zgasisz jej zapału. Przecież znasz ją i wiesz czy coś ją interesuje, czy już nie. Myślę, że nie ma co sobie zawracać głowy fachową literaturą. W trakcie zabawy-nauki pomysły same będą Wam przychodzić do głowy.
Ja staram się tylko wykorzystywać zainteresowanie Dominika. Czasem sama coś proponuję, ale najczęściej to on inic[użytkownik x] zabawy, które utrwalają i rozwijają umiejętność czytania.
Życzę powodzenia i przede wszystkim, dobrej zabawy
Ten post edytował Kitka* pią, 20 cze 2008 - 18:02