Katiek, wspolczuje tesciowej. Chyba jest z tych z "patentem na racje". Pani Dobra Rada
Nie wkurzaj sie, bo nie warto. Bardzo dobrze robisz, oddajac sprawy w rece Arturowi (ale caly czas kontroluj).
Lunka, ja to juz slowa nie powiem. Kupuj ten inhalator i jak najszybciej wycinaj te migdaly (wspominalas, ze byc moze juz w sierpniu?). Ania (odpukac) trzyma sie?
Beatko, ja tez dostalam 3 kartki (tzn. 3 razy ta sama)
Katiek, ja poki co zarazac sie nie bede, a juz na pewno nie z tego samego zrodla co Beatka
Nie to, zeby Rafal mi sie nie podobal, ale mam swoje zrodlo, ktore poki co uwaza, ze jedno dziecko to rewelacyjna sprawa i chyba tak zostaniemy. Ja oczywiscie co jakis czas delikatnie przypominam mu, ze ja mam odmienne zdanie. Choc, mowiac powaznie, w obecnej sytuacji nie chcialabym miec drugiego dziecka. Ze wzgledu, ze nie jest miedzy nami tak jak powinno byc. Nie klocimy sie, ale nadal jest tak troche obco. Jak poczuje, ze znowu jestesmy blisko to bede mocniej namawiac.
W ramach rekompensaty wyjazdu do Grecji (chlip chlip) idziemy na koncert naszego ulubionego muzyka Mikea Pattona. Przyjezdza z zespolem Fantomas. Maja dosc pokrecona muzyke i ze wszystkich rzeczy firmowanych nazwiskiem Pattona Fantomas najmniej mi podchodzi, to i tak pojde, ze wzgledu na jego osobe - charyzme, artyzm, mozliwosci wokalne. No i jest tez na czym oko zawiesic, ale to oczywiscie ostatni argument dla ktorego bym poszla (pisze tak, w razie czego gdyby Daniel to przeczytal, ale Wy wiecie, jak jest naprawde
).
Poza tym zalatwilismy sobie wyjazd wakacyjny. Najpierw tydzien nad morzem w Wicie. Bardzo spokojna miejscowosc, nawet drogi asfaltowej nie ma. Sprawdzony osrodek, bo byl tam Daniela brat z zona. Glownie sa tam rodziny z dziecmi i emeryci. Cisz, spokoj, w lesie, do plazy trzeba przejsc tylko przez lasek. Prosto znad morza jedziemy na Mazury tam gdzie w ubiegle wakacje. I nad morze i na Mazury ze znajomymi (innymi, szkoda).