Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
16 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

Czerwcaki 2002 i ich mamusie

> 
Dyska
wto, 10 lut 2004 - 13:16
No to przybywajcie Kochane icon_biggrin.gif

Jak mozna rysowac krolewne? Tymek kaze mi rysowac conajmniej 20 krolewien dziennie (a Danielowi dzwigow) i stracilam juz koncepcje icon_lol.gif
Ogolnie jest czadreski. Znowu jestem z nim sama, wiec pokosztuje popoludniu i wieczorem smakow macierzynstwa icon_biggrin.gif
Buziaki!
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post wto, 10 lut 2004 - 13:16
Post #1

No to przybywajcie Kochane icon_biggrin.gif

Jak mozna rysowac krolewne? Tymek kaze mi rysowac conajmniej 20 krolewien dziennie (a Danielowi dzwigow) i stracilam juz koncepcje icon_lol.gif
Ogolnie jest czadreski. Znowu jestem z nim sama, wiec pokosztuje popoludniu i wieczorem smakow macierzynstwa icon_biggrin.gif
Buziaki!

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
Renia
wto, 10 lut 2004 - 14:03
Dysiu zmieniaj królewnom kolory i długości włosów, zmieniaj kroje sukienek, kolory i kształty oczu, zmieniaj korony, jedne niech mają kwiaty, inne pieska czy kotka. Królewny jeszcze można różne rysować ale z dźwigami to już jest problem icon_razz.gif

Jakiś dołek mam i w sumie nie wiem dlaczego icon_cry.gif Dziewczynki zdrowe, z Mają cały tydzień siedzi moja mama(ma urlop), z Tomkiem się ostatnio dogadujemy. Kurka niby wszystko gra,a ja wypluta i zgnębiona chodzę. Dobrze, że chociaż Wy jesteście to się można wyżalić.

Pozdr. Renata
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post wto, 10 lut 2004 - 14:03
Post #2

Dysiu zmieniaj królewnom kolory i długości włosów, zmieniaj kroje sukienek, kolory i kształty oczu, zmieniaj korony, jedne niech mają kwiaty, inne pieska czy kotka. Królewny jeszcze można różne rysować ale z dźwigami to już jest problem icon_razz.gif

Jakiś dołek mam i w sumie nie wiem dlaczego icon_cry.gif Dziewczynki zdrowe, z Mają cały tydzień siedzi moja mama(ma urlop), z Tomkiem się ostatnio dogadujemy. Kurka niby wszystko gra,a ja wypluta i zgnębiona chodzę. Dobrze, że chociaż Wy jesteście to się można wyżalić.

Pozdr. Renata

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
baszka
wto, 10 lut 2004 - 14:10
Dysiu cos dziewczyny Cie nie posłuchały. Juz nas nie lubią! Buuuuuuu! icon_sad.gif
Hipek tez niechce czytac książeczek a jeszcze miesiąc temu to pięć dziennie, teraz tylko oglądanie obrazków. My tez mamy przygode nocniczkową, jak zwykle po kąpieli biegał goły a nocniczek stał, hipek do niego siadał parę razy ale nc. No i zaczął sikac koło nocnika, to mówię mu szybko na nocniczek i siadł tylko odwrotnie no i troszkę nasikał. Pochwalilismy go i zobaczymy co dalej będzie. bardzo go interesuje jak tata robi siku, może więc kibelek będzie szybszy. A wczoraj czytałam o uczeniu siusiania no i Hipek wg. książki nie jest gotów bo poprostu nie informuje o sikaniu no i nie umie powsytrzymac choć na sekundę. Tak więc bez pospiechu.
Reniu wiem ze jeszcze kawał czasu ale przypomnij w marcu żeby Ci wysłać kody! Bo jestem zapominalska strasznie.

Monika, Beatka nie kochacie nas już? A Ines to komputerek jak strzała przecież.

Basia
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post wto, 10 lut 2004 - 14:10
Post #3

Dysiu cos dziewczyny Cie nie posłuchały. Juz nas nie lubią! Buuuuuuu! icon_sad.gif
Hipek tez niechce czytac książeczek a jeszcze miesiąc temu to pięć dziennie, teraz tylko oglądanie obrazków. My tez mamy przygode nocniczkową, jak zwykle po kąpieli biegał goły a nocniczek stał, hipek do niego siadał parę razy ale nc. No i zaczął sikac koło nocnika, to mówię mu szybko na nocniczek i siadł tylko odwrotnie no i troszkę nasikał. Pochwalilismy go i zobaczymy co dalej będzie. bardzo go interesuje jak tata robi siku, może więc kibelek będzie szybszy. A wczoraj czytałam o uczeniu siusiania no i Hipek wg. książki nie jest gotów bo poprostu nie informuje o sikaniu no i nie umie powsytrzymac choć na sekundę. Tak więc bez pospiechu.
Reniu wiem ze jeszcze kawał czasu ale przypomnij w marcu żeby Ci wysłać kody! Bo jestem zapominalska strasznie.

Monika, Beatka nie kochacie nas już? A Ines to komputerek jak strzała przecież.

Basia

--------------------
user posted image
Dyska
wto, 10 lut 2004 - 14:18
Sa czasami takie beznadziejne dni. Wszystko wkurza i nic nie cieszy. Zauwazam u siebie taka prawidlowosc, ze dzieje sie tak chyba tylko na jesieni i zima. Brak swiatla, energii. Ech, trzeba przeczekac, ewentualnie seansik w solarium, wyjscie z kumpelkami, nowy ciuszek lub kosmetyk.
I juz coraz blizej wiosna, wiec glowa do gory! icon_biggrin.gif
I dzieki za pomoc w kwestii krolewny icon_biggrin.gif
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post wto, 10 lut 2004 - 14:18
Post #4

Sa czasami takie beznadziejne dni. Wszystko wkurza i nic nie cieszy. Zauwazam u siebie taka prawidlowosc, ze dzieje sie tak chyba tylko na jesieni i zima. Brak swiatla, energii. Ech, trzeba przeczekac, ewentualnie seansik w solarium, wyjscie z kumpelkami, nowy ciuszek lub kosmetyk.
I juz coraz blizej wiosna, wiec glowa do gory! icon_biggrin.gif
I dzieki za pomoc w kwestii krolewny icon_biggrin.gif

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
Renia
wto, 10 lut 2004 - 14:19
To u Was i tak dobrze z książeczkami jest. Majka czasmi ma napad i pozwala z pólki wszystki ksiażki i odchodzi, czasami weźmie jakąś iprzyjrzy kilka kartek, ale jeszcze nigdy nie była zainteresowana treścią.
Z nocnikiem różnie. Rano kilka razy miała zupełnie suchą pieluchę, więc posadzona nasikała prawie 1/3 nocnika.Praktycznie codziennie rano robi kupkę na nocnik. Przy zmianie pieluchy też jest wysadzana i najczęściej robi.Ale ostatnio po kąpaniu nie daje się posadzić i ucieka szybko. Sama nie sygnalizuje potrzeby sikania na nocnik, kupę sygnalizuje-najczęściej. Ale cieszy mnie nawet sam fakt, że jak się Ją posadzi to się załatwia.Mam nadzieję, że do wiosny poczyni postępy w sygnalizowaniu swoich potrzeb.No więc oby do wiosny.

Dysiu (i inne koleżanki) ja Wam przypomnę o tych kodach. Oj możecie być pewne, że przypomnę wink.gif

No, właśnie Monika, Beata, Ines i Luna to chyba się przeniosły na iine forum icon_biggrin.gif Dziś wtorek a o ile dobrze pamiętam to Monika ma dziś dzień pracy w domu.

No to pa koleżanki
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post wto, 10 lut 2004 - 14:19
Post #5

To u Was i tak dobrze z książeczkami jest. Majka czasmi ma napad i pozwala z pólki wszystki ksiażki i odchodzi, czasami weźmie jakąś iprzyjrzy kilka kartek, ale jeszcze nigdy nie była zainteresowana treścią.
Z nocnikiem różnie. Rano kilka razy miała zupełnie suchą pieluchę, więc posadzona nasikała prawie 1/3 nocnika.Praktycznie codziennie rano robi kupkę na nocnik. Przy zmianie pieluchy też jest wysadzana i najczęściej robi.Ale ostatnio po kąpaniu nie daje się posadzić i ucieka szybko. Sama nie sygnalizuje potrzeby sikania na nocnik, kupę sygnalizuje-najczęściej. Ale cieszy mnie nawet sam fakt, że jak się Ją posadzi to się załatwia.Mam nadzieję, że do wiosny poczyni postępy w sygnalizowaniu swoich potrzeb.No więc oby do wiosny.

Dysiu (i inne koleżanki) ja Wam przypomnę o tych kodach. Oj możecie być pewne, że przypomnę wink.gif

No, właśnie Monika, Beata, Ines i Luna to chyba się przeniosły na iine forum icon_biggrin.gif Dziś wtorek a o ile dobrze pamiętam to Monika ma dziś dzień pracy w domu.

No to pa koleżanki

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
Dyska
wto, 10 lut 2004 - 14:43
Basiu, chcialoby sie powiedziec "pierwsze koty za ploty". Ale z tego co piszesz, faktycznie tak szybko to nie nastapi. Chociaz kto wie, dzieci sa nieprzewidywalne. U nas nie licze na szybkie zmiany, bo Tymek praktycznie nie zwraca uwagi na to, ze sie wlasnie zsiusial (chyba ze jest bez pieluchy, to sie bardzo z tego faktu cieszy). Przy robieniu kupki tylko sie skupia, ale za chwile wraca do zabawy. Tak wiec dluga droga przed nami. Ostatnio wyczytalam, ze chlopcy pozniej nabieraja tej umiejetnosci.

Reniu, gratuluje Majeczce takich nocnikowych postepow (no wlasnie, to dziewczynka, wiec moze jest w to prawda, ze chlopcy pozniej?).
Co do kodow, to ja nie posle, poniewaz nie uzywamu Papmpersow.
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post wto, 10 lut 2004 - 14:43
Post #6

Basiu, chcialoby sie powiedziec "pierwsze koty za ploty". Ale z tego co piszesz, faktycznie tak szybko to nie nastapi. Chociaz kto wie, dzieci sa nieprzewidywalne. U nas nie licze na szybkie zmiany, bo Tymek praktycznie nie zwraca uwagi na to, ze sie wlasnie zsiusial (chyba ze jest bez pieluchy, to sie bardzo z tego faktu cieszy). Przy robieniu kupki tylko sie skupia, ale za chwile wraca do zabawy. Tak wiec dluga droga przed nami. Ostatnio wyczytalam, ze chlopcy pozniej nabieraja tej umiejetnosci.

Reniu, gratuluje Majeczce takich nocnikowych postepow (no wlasnie, to dziewczynka, wiec moze jest w to prawda, ze chlopcy pozniej?).
Co do kodow, to ja nie posle, poniewaz nie uzywamu Papmpersow.

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
anonimowy

Go??







post wto, 10 lut 2004 - 16:08
Post #7

U nas w kwestii nocniczkowej co pewien czas pojawiają sie sukcesy. Wczoraj na przyklad dwa razy sam chciał usiaść na nocnik i za każdym razem było siku i kupka.

Z myciem zębów klapa. Nie pozwala sobie myć. jedyne mycie to to jak sam sobie trochę "poszoruje" -więc jest szansa , ze jedynki mu nie wylecą icon_smile.gif . A tak na marginesie to mysle , ze troche sie przesadza z ta higiena zębów u takich maluchów. oczywiscie chciałabym , zeby sobie dawał myć dokładnie zęby ale powiedzmy sobie szczerze jednostki zaledwie mają porzadnie umyte ząbki. Teraz to jest takie nagłośnione. Jestem przekonana, ze o nasze zęby w dzieciństwie rodzice tak nie dbali i gdyby to miałao aż takie znaczenie to pewnie miałybyśmuy juz trzecie zęby. Ja wierzę ze tu ogromny wpływ mają uwarunkowania genetyczne co nie zwalnia oczywiscie z obowiazku dbania o zęby i wyrabuiani dobrych nawyków u dzieci. Gdzieś czytałam ze natura przewidziała takie problemy z dziećmi i dlatego przy ząbkowaniu dzieci bardzo się slinią a to pomaga zachowac zdrowe zęby.

W niedziel wieczorem zaliczylismy wizyte u naszej lekarki bo Przemek pokasływał i miał goraczke. Osłuchowo czysty , ma tylko infekcje gardła i obeszło sie jak narazie bez antybiotyku. Martwi mnie to bo ma kolejną przerwe od złobka a ostatnio przechodzil kryzys w złłobkowaniu. Od poniedzialku idzie do nowego złobka i pewnie bez protestów sie nieobejdzie. icon_cry.gif

Z mową widze że są postepy, powoli zaczyna sob ie układac gdzieś tam w głóówce prawidłowe formy gramatyczne np. jak go pytam czyje jest coś tam to mówi mamy, taty, baby... Coraqz wiecej powtarza ale najczęściej mówi pierwszymi lub ostatnimi sylabami i nie raz nie wiem o co chodzi bo jedna sylaba oznacza wiele rzeczy.

Znowu jestem na etapie ślepego zachwytu nad Przemciem. Godzinami mogłabym go obserwować. Jest taki słodziutki, dzisiaj jak wychodzilam z domu dal mi dwa całuski , co mu sie wcześniej nie zdarzało
Dobrze , ze zaraz idę do domu bo mi już bardzo teskno.

pa, pa
Iwa

Go??







post wto, 10 lut 2004 - 16:09
Post #8

ten gość powyzej to ja

Pozdrawiam
Iwona z Przemciem
mamadwojki

Go??







post wto, 10 lut 2004 - 18:35
Post #9

Renia, no wiesz, po 30-tce to juz tak bywa.... hihihih
zartuje, oczywiscie, starsza jestem od Ciebie.
Siku u nas ladnie idzie na nocnik, sama sie nawet rozbiera, zalatwia i ubiera, ale kupa.. koszmar. dzisiaj znowu zrobila na dywan, w dodatku wdepla, wcisnela w dywan i rozniosla na rajstopach dalej, bleeee
Gada tez dosc sporo, ale raczej wyrazy niz zdania, nazywa czesci ciala...
INES
wto, 10 lut 2004 - 20:14
jestem juz ale na chwilke wpadłam
bo kuba strasznie krzyczy ide go uspic

kocham was i postaram się więcej napisac
kompa dzisiaj uruchomiłam tzn internet

papa
INES


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 189
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:44
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 322

GG:


post wto, 10 lut 2004 - 20:14
Post #10

jestem juz ale na chwilke wpadłam
bo kuba strasznie krzyczy ide go uspic

kocham was i postaram się więcej napisac
kompa dzisiaj uruchomiłam tzn internet

papa

--------------------
mama kubeczka (15.06.2002) i ......(16.05.2006)

user posted image
mamadwojki

Go??







post wto, 10 lut 2004 - 21:47
Post #11

wiecie, ze plusem tych ciaglych chorob jest to, ze B. u lekarza czuje sie swietnie, zeby nie napisac jak u siebie w domu, gardlo na zawolanie pokazuje, nawet jak nie trzeba, jak pediatra mowi, pokaz jaki masz kaszel, to ona kaszle. ALe tez, podobnie jak Ania, niedlugo bedzie sie znala na wszelkich lekach. Rozroznia juz i nazywa np alantan i zyrtec. Normalnie nie moge z niej. Jak widzi, ze dla Ani szykuje rutinoscorbin i tran, to wola 'bletki Ania'.
Namietnie oglada wieczorem niebo i patrzy czy leci "molot".

Co do zebow, to zazyczyla sobie szczoteczki elektrycznej, tzn ciagle mowil 'podaj' wskazujac na Ani szczoteczke. No to kupilismy jej taka i dzisiaj myla nia sama zeby. Smieszna jest, ale ciesze sie, ze chce, bo A. to dlugo oporna byla.

Pampersy (tzn. pampersow oryginalnych nie uzywamy, wiec tez nie posle kodow) schodza nam juz tak wolno, ze obawiam sie, ze cala paczka 56 szt. ktora lezy pod lozeczkiem i 1/3 otwartej paczki moze nam zwyczajnie zostac. Na razie tyko na wyjscia i na noc, a ta z nocy codziennie rano sucha zostaje na pozniej (poznaniara, nie hehehe). Tak wiec mam wielka nadzieje, ze zapas pieluch jednorazowych wystarczy nam juz i wiecej ani zlotowki nie wydam na ten zakup.

Mam tez pomysl, zeby w poniedzialek (na razie konczy antybiotyk i siedzi w domu) pogadac z paniami w zlobku, moze B. by juz chodzila w majtkach i spodniach, bez pampersa. No skoro wola i sama sie nasadza, to duzo latwiej jest jej zsunac gaty i spodnie niz sie rozpiac z pampersiaka.
Zobaczymy...
Jakos teskni mi sie juz do wiosny... Pozdrowka z Poznania, kochane laleczki (hehe super okreslenie)
Monika_P
wto, 10 lut 2004 - 22:32
Właśnie moi się kąpią, mam chwilkę to coś tu skrobnę.

Zosia późno chodzi spać i długo rano śpi (dziś pobiła chyba rekord - wstała w pół do 11 !!!), ale mi to chyba odpowiada - bardzo nie lubię wcześnie wstawać .

Katar przeszedł, za radą Basi napsikałam tym Euphorbium - nie wiem, czy to on pomógł, czy już i tak się kończyć miał.

Taka namiastka wiosny była u nas w weekend, buuuuu, jak mi się też jej juz chce, no i jest parę nowych fotek ze spacerów - zapraszam.

Zosia ostatnio polubiła rysowanie (nie tylko po kartkach), ale zazwyczaj chce, zebym jej pisała słowa i literuje ze mną BABA (tego domaga się najczęściej). A Ty Dysiu musisz mieć jakieś zdolności plastyczne - tak od razu od królewny zaczynać - ja to bałwana rysuję, albo dom -idę na łatwiznę.
A oprócz nowości w mówieniu to powtarza hasła z reklam - w stylu - Apap i po bólu. Potrafi też powiedzieć "Poszła Ola do przedszkola" -oczywiście nie tak dosłownie i wyraźnie, ale słodko to brzmi. Zresztą co raz zaskuje mnie jakimiś słowami i chętnie je łaczy. Ksiązeczki nadal lubi , dosyć długo się skupia, powtarza też ostatnie słowa z linijek - szczególnie te rymowane wpadają jej w ucho. Huśtawka to nadal jedna z ulubionych jej rozrywek - mówi "Husiu chcesz" (uprzedza mnie w zadaniu tego pytania) po czym kiwa głową i pakuje się na nią. No i co najbardziej przyprawia mnie o szybsze bicie serca to to , ze przesuwa sobie krzesło tam gdzie chce wyżej sięgnąć, lub coś zobaczyć - np, tak myjemy razem naczynia, robimy jedzenie - ja z duszą na ramieniu (dwa razy juz ją łapałam jak lądowała) i ona szczęsliwa na krześle. Jak jej zakazuje to udaje, ze mnie nie słyszy, zdejmuje ją, a ona i tak wchodzi.

No dobrze, muszę kończyć, bo wołają mnie do łazienki. Pa.
Monika_P


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 296
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 11:31
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 333




post wto, 10 lut 2004 - 22:32
Post #12

Właśnie moi się kąpią, mam chwilkę to coś tu skrobnę.

Zosia późno chodzi spać i długo rano śpi (dziś pobiła chyba rekord - wstała w pół do 11 !!!), ale mi to chyba odpowiada - bardzo nie lubię wcześnie wstawać .

Katar przeszedł, za radą Basi napsikałam tym Euphorbium - nie wiem, czy to on pomógł, czy już i tak się kończyć miał.

Taka namiastka wiosny była u nas w weekend, buuuuu, jak mi się też jej juz chce, no i jest parę nowych fotek ze spacerów - zapraszam.

Zosia ostatnio polubiła rysowanie (nie tylko po kartkach), ale zazwyczaj chce, zebym jej pisała słowa i literuje ze mną BABA (tego domaga się najczęściej). A Ty Dysiu musisz mieć jakieś zdolności plastyczne - tak od razu od królewny zaczynać - ja to bałwana rysuję, albo dom -idę na łatwiznę.
A oprócz nowości w mówieniu to powtarza hasła z reklam - w stylu - Apap i po bólu. Potrafi też powiedzieć "Poszła Ola do przedszkola" -oczywiście nie tak dosłownie i wyraźnie, ale słodko to brzmi. Zresztą co raz zaskuje mnie jakimiś słowami i chętnie je łaczy. Ksiązeczki nadal lubi , dosyć długo się skupia, powtarza też ostatnie słowa z linijek - szczególnie te rymowane wpadają jej w ucho. Huśtawka to nadal jedna z ulubionych jej rozrywek - mówi "Husiu chcesz" (uprzedza mnie w zadaniu tego pytania) po czym kiwa głową i pakuje się na nią. No i co najbardziej przyprawia mnie o szybsze bicie serca to to , ze przesuwa sobie krzesło tam gdzie chce wyżej sięgnąć, lub coś zobaczyć - np, tak myjemy razem naczynia, robimy jedzenie - ja z duszą na ramieniu (dwa razy juz ją łapałam jak lądowała) i ona szczęsliwa na krześle. Jak jej zakazuje to udaje, ze mnie nie słyszy, zdejmuje ją, a ona i tak wchodzi.

No dobrze, muszę kończyć, bo wołają mnie do łazienki. Pa.

--------------------
Monika mama Zosi (16.06.2002) i Bartusia (2.03.2007)
mamadwojki

Go??







post wto, 10 lut 2004 - 23:20
Post #13

odnosnie reklam, to przypomnialo mi sie...Ania ma lalke 'szu szu' (tak sie czyta), to jest lalka w stylu baby born, B. mowi na nia "bibon". Normalnie w szoku bylam, bo ona zdecydowanie nazywa te lalke jako Baby Born, a przeciez my na nia tak nie mowimy, musiala w reklamie to uslyszec, lalka wg niej identyczna.
A rysowanie tez u nas jest, B. mowi 'malu malu' (chyba ze zlobka to przyniosla, bo ja tak raczej nie zdrabniam, no ale gryzmoli sobie.
Renia
śro, 11 lut 2004 - 07:51
Dziewczyny po tym co napisałyście o rozwoju mowy Waszych dzieci stwierdzam, że Maja jest do tyłu. Nie mówi zdaniami, nie powtarza reklam icon_confused.gif A rysować to Ona uwielbia, na ścianach szczególnie icon_twisted.gif Sylwia miała zapędy rysownicze, ale nigdy nam mieszkania nie upiększała. Mieszkamy w nowym mieszkaniu 1,5 roku a wygląda jakbyśmy conajmniej 5 lat nie malowali.

Koleżanka miała termin porodu na 4 lutego i wczoraj się dowiedziałam ,że urodziła w poniedziałkowe południe icon_razz.gif Tatuś obecny przy porodzie był tak przejęty rolą, że dopiero wczoraj wieczorem nas powiadomił. Klaudia ważyła 3 kg i wszystko jest dobrze. tylko nie chce ssać piersi więc jest karmiona mlekiem mamusi (ale nie wiem jak-chyba strzykawką).

Nadal jestem przybita, ale przyczyna tego stanu jest tragiczna. Otóż opiekunka Majki miała iść na 2 dni do szpitala na "badania". W piątek zwierzyła mi się po co tak naprawdę miała iść do tego szpitala . Będąc w 14-tym tygodniu ciąży chciała usunąć dziecko icon_cry.gif Jak mi o tym powiedziała to zaniemówiłam... Ostatecznie nie zrobiła tego, ale ja nie mogę przestać myśleć o czymś tak okropnym. Smucę wam tu, ale nie mogę sobie z tym fantem poradzić.

Buziaczki gorące z zaśnieżonych Kielc.
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post śro, 11 lut 2004 - 07:51
Post #14

Dziewczyny po tym co napisałyście o rozwoju mowy Waszych dzieci stwierdzam, że Maja jest do tyłu. Nie mówi zdaniami, nie powtarza reklam icon_confused.gif A rysować to Ona uwielbia, na ścianach szczególnie icon_twisted.gif Sylwia miała zapędy rysownicze, ale nigdy nam mieszkania nie upiększała. Mieszkamy w nowym mieszkaniu 1,5 roku a wygląda jakbyśmy conajmniej 5 lat nie malowali.

Koleżanka miała termin porodu na 4 lutego i wczoraj się dowiedziałam ,że urodziła w poniedziałkowe południe icon_razz.gif Tatuś obecny przy porodzie był tak przejęty rolą, że dopiero wczoraj wieczorem nas powiadomił. Klaudia ważyła 3 kg i wszystko jest dobrze. tylko nie chce ssać piersi więc jest karmiona mlekiem mamusi (ale nie wiem jak-chyba strzykawką).

Nadal jestem przybita, ale przyczyna tego stanu jest tragiczna. Otóż opiekunka Majki miała iść na 2 dni do szpitala na "badania". W piątek zwierzyła mi się po co tak naprawdę miała iść do tego szpitala . Będąc w 14-tym tygodniu ciąży chciała usunąć dziecko icon_cry.gif Jak mi o tym powiedziała to zaniemówiłam... Ostatecznie nie zrobiła tego, ale ja nie mogę przestać myśleć o czymś tak okropnym. Smucę wam tu, ale nie mogę sobie z tym fantem poradzić.

Buziaczki gorące z zaśnieżonych Kielc.

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
mamadwojki

Go??







post śro, 11 lut 2004 - 08:20
Post #15

Renia, to straszne.. naprawde mnie tez jest przykro ;-(

A co do mowy, to moja tez zdaniami nie mowi, tzn. po polsku, bo w swoim, to dosc kwieciscie sie wyraza, tak wiec na pewno Maja nie jest do tylu
Dyska
śro, 11 lut 2004 - 08:45
Renia, z tego co kojarze, to Twoja opiekunka ma chyba juz dzieci. Wiec co, czynnik ekonomiczny? ... Za duzo? ... Jej, jakie to przykre icon_sad.gif

Lunka, Barcia to zuch. U nas po nocy pieluszke mozna wyrzymac. Tymus pije ogormne ilosci w ciagu dnia, wiec nawet jak bedzie nocnikowanie, to i tak chyba do 5 roku zycia bede zakladala pieluche, bo nie wierze, ze kilka razy w nocy synek da rade wstawac.
No i szok, jak reklamy silnie oddzialuja juz na tak male dzieci.

Tymek nie powtarza reklam, nie laczy slow (no, bardzo sporadycznie). Gada tak, ze chyba tylko Ci co sa z nim na co dzien go rozumieja, ale za to jest tego bardzo duzo. Jak sobie wymysli okreslenie na cos i chce nam to przekazac, to patrzy prosto w oczy i powtarza ten wyraz, my zgadujemy i jak sie w koncu uda, to Niunio kiwa glowa i mowi ahaaa icon_biggrin.gif Latwiej jest, gdy pokazuje dana rzecz. Ale nie wszystko mozna pokazac. Coz, nie ma lekkiej mowy, ale namietnie cwiczy icon_smile.gif

Co do rysowania, to nasze mieszkanie wyglada podobnie do Twojego Reniu. Mazanie po wszystkim to chyba nalog naszego dziecka - podloga, dywan, szafki, stol, moje spodnie, sciany, drzwi - wszystko! Wystarczy na chwile zostawic go z kredkami samego i juz gotowe malunki tam gdzie nie powinno ich byc. Ale jak zapytam gdzie sie rysuje, to grzcznie mowi bo (blok). No a jak przechodzi kolo swojego "dziela" na scianie, to potrafi spojrzec i powiedziec ohoho z zachwytem, ajkie to piekne. Staram sie w nim to zwalczyc, kredki nie leza w miejscu dostepnym. Dostaje je dopiero jak sie upomni (czyli kilka razy dziennie) i rysuje zawsze pod opieka kogos doroslego. Ale wystarczy chwilka, ze sie np. zagadam z Daniele, a Tymus szybko podbiega do komody, namarze kilka kolek i wraca jakgdyby nigdy nic do karteczek. Uzalezniony czy co? icon_eek.gif
Ostatnio byla u nas Tymcia kolezanka pol roku starsza i odkrylysmy z jej mama, ze nasze bable zupelnie inaczej rysuja - Tymek wykonuje raczka koliste ruchy, a Justysia tylko kreski - najczesciej w w poziomie.
Co do moich zdolnosci plastycznych to sa zerowe. Naprawde. Po prostu moje dziecie ma takie zachcianki i jak proponuje, ze narysuje domek, misia czy inny kwiatuszek, to odmawia i uparcie prosi o krolewne icon_confused.gif

Ach, Reniferku, gratulacje dla kolezanki z okazji narodzin corci icon_biggrin.gif

Ide poogladac spacerowa Zosienke icon_smile.gif
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post śro, 11 lut 2004 - 08:45
Post #16

Renia, z tego co kojarze, to Twoja opiekunka ma chyba juz dzieci. Wiec co, czynnik ekonomiczny? ... Za duzo? ... Jej, jakie to przykre icon_sad.gif

Lunka, Barcia to zuch. U nas po nocy pieluszke mozna wyrzymac. Tymus pije ogormne ilosci w ciagu dnia, wiec nawet jak bedzie nocnikowanie, to i tak chyba do 5 roku zycia bede zakladala pieluche, bo nie wierze, ze kilka razy w nocy synek da rade wstawac.
No i szok, jak reklamy silnie oddzialuja juz na tak male dzieci.

Tymek nie powtarza reklam, nie laczy slow (no, bardzo sporadycznie). Gada tak, ze chyba tylko Ci co sa z nim na co dzien go rozumieja, ale za to jest tego bardzo duzo. Jak sobie wymysli okreslenie na cos i chce nam to przekazac, to patrzy prosto w oczy i powtarza ten wyraz, my zgadujemy i jak sie w koncu uda, to Niunio kiwa glowa i mowi ahaaa icon_biggrin.gif Latwiej jest, gdy pokazuje dana rzecz. Ale nie wszystko mozna pokazac. Coz, nie ma lekkiej mowy, ale namietnie cwiczy icon_smile.gif

Co do rysowania, to nasze mieszkanie wyglada podobnie do Twojego Reniu. Mazanie po wszystkim to chyba nalog naszego dziecka - podloga, dywan, szafki, stol, moje spodnie, sciany, drzwi - wszystko! Wystarczy na chwile zostawic go z kredkami samego i juz gotowe malunki tam gdzie nie powinno ich byc. Ale jak zapytam gdzie sie rysuje, to grzcznie mowi bo (blok). No a jak przechodzi kolo swojego "dziela" na scianie, to potrafi spojrzec i powiedziec ohoho z zachwytem, ajkie to piekne. Staram sie w nim to zwalczyc, kredki nie leza w miejscu dostepnym. Dostaje je dopiero jak sie upomni (czyli kilka razy dziennie) i rysuje zawsze pod opieka kogos doroslego. Ale wystarczy chwilka, ze sie np. zagadam z Daniele, a Tymus szybko podbiega do komody, namarze kilka kolek i wraca jakgdyby nigdy nic do karteczek. Uzalezniony czy co? icon_eek.gif
Ostatnio byla u nas Tymcia kolezanka pol roku starsza i odkrylysmy z jej mama, ze nasze bable zupelnie inaczej rysuja - Tymek wykonuje raczka koliste ruchy, a Justysia tylko kreski - najczesciej w w poziomie.
Co do moich zdolnosci plastycznych to sa zerowe. Naprawde. Po prostu moje dziecie ma takie zachcianki i jak proponuje, ze narysuje domek, misia czy inny kwiatuszek, to odmawia i uparcie prosi o krolewne icon_confused.gif

Ach, Reniferku, gratulacje dla kolezanki z okazji narodzin corci icon_biggrin.gif

Ide poogladac spacerowa Zosienke icon_smile.gif

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
feroMonik
śro, 11 lut 2004 - 09:05
No pięknie, nowy wątek, setki postów, a ja nic o tym nie wiem!!! icon_eek.gif

Kocham Was i tęsknię, tylko (jak słusznie zauważyła Renia) we wtorki pracuję w domu, w weekend też nie mam dostępu do sieci, pracuję na 3/4 etatu z czego połowę siedzę w internecie icon_redface.gif No to kiedy ja mam pisać o moim życiu???

Dysiu, cieszę się, że wspomniałaś o tych książeczkach - u nas jest identycznie. Już się martwiłam, że mMajka na głąba i nieuka chce wyrosnąć. Ale skoro wszyscy tak mają, to może przejściowe? Mam nadzieję...

Reniu, Maja oczywiście nie jest w niczym opóźniona - moja też nie powtarza reklam, ani nie mówi zdaniami. A i tak ogromny postęp widzę.

Za to Majka bardzo interesuje się literkami - od kiedy babcia kupiła jej kartonową książeczkę z wierszykiem "Alfabet". Wszędzie pokazuje literki, dręczy żeby jej pisać literki i sama próbuje nazywać. Wydaje mi się, że rozpoznaje A, B, E, O, M.

ResztÄ™ napiszÄ™ za chwile, bo komputer coÅ› mi nawala.
feroMonik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,387
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 12:45
SkÄ…d: prowincja
Nr użytkownika: 290




post śro, 11 lut 2004 - 09:05
Post #17

No pięknie, nowy wątek, setki postów, a ja nic o tym nie wiem!!! icon_eek.gif

Kocham Was i tęsknię, tylko (jak słusznie zauważyła Renia) we wtorki pracuję w domu, w weekend też nie mam dostępu do sieci, pracuję na 3/4 etatu z czego połowę siedzę w internecie icon_redface.gif No to kiedy ja mam pisać o moim życiu???

Dysiu, cieszę się, że wspomniałaś o tych książeczkach - u nas jest identycznie. Już się martwiłam, że mMajka na głąba i nieuka chce wyrosnąć. Ale skoro wszyscy tak mają, to może przejściowe? Mam nadzieję...

Reniu, Maja oczywiście nie jest w niczym opóźniona - moja też nie powtarza reklam, ani nie mówi zdaniami. A i tak ogromny postęp widzę.

Za to Majka bardzo interesuje się literkami - od kiedy babcia kupiła jej kartonową książeczkę z wierszykiem "Alfabet". Wszędzie pokazuje literki, dręczy żeby jej pisać literki i sama próbuje nazywać. Wydaje mi się, że rozpoznaje A, B, E, O, M.

ResztÄ™ napiszÄ™ za chwile, bo komputer coÅ› mi nawala.

--------------------
Monik, mama jedynaczki Majki

user posted image
Renia
śro, 11 lut 2004 - 09:16
Reniferku - Dysiu jak pięknie mnie nazwałaś icon_razz.gif

Z tą opiekunką to jest tak: ma córkę 16-sto letnią i syna 14-sto letniego. Z mężem stwierdzili że już im wystarczy dzieci, ona ma 35 lat, on 43 lata. Syna ma chorego na astmę więc ma na niego zasiłek.Mąz jeździ taxi towarowym, no i ma 500 zł od nas.Nie chcieli trzeciego dziecka a jak się stało to chcieli się go pozbyć. W końcu jak się dowiedziała że za płód 14-sto tygodniowy lekarz bierz 5 tysięcy to stwierdziła, że to dużo kasy.Po drugie lekarka powiedziła, że po takim zabiegu za ileś lat może mieć na 90% raka macicy, no i po trzecie w końcu stwierdziła, że pewnie by miała wyrzuty sumienia. Nieźle co. Głównie te 5 tysięcy zaważyły na tym ze nie usunęła. Ja jestem bardzo samą chęcia usunięcia przygnębiona.

Monik miło, że jesteś z nami icon_razz.gif

Do koleżanki zaraz zadzwonię to się więcej szczegułów dowiem.
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post śro, 11 lut 2004 - 09:16
Post #18

Reniferku - Dysiu jak pięknie mnie nazwałaś icon_razz.gif

Z tą opiekunką to jest tak: ma córkę 16-sto letnią i syna 14-sto letniego. Z mężem stwierdzili że już im wystarczy dzieci, ona ma 35 lat, on 43 lata. Syna ma chorego na astmę więc ma na niego zasiłek.Mąz jeździ taxi towarowym, no i ma 500 zł od nas.Nie chcieli trzeciego dziecka a jak się stało to chcieli się go pozbyć. W końcu jak się dowiedziała że za płód 14-sto tygodniowy lekarz bierz 5 tysięcy to stwierdziła, że to dużo kasy.Po drugie lekarka powiedziła, że po takim zabiegu za ileś lat może mieć na 90% raka macicy, no i po trzecie w końcu stwierdziła, że pewnie by miała wyrzuty sumienia. Nieźle co. Głównie te 5 tysięcy zaważyły na tym ze nie usunęła. Ja jestem bardzo samą chęcia usunięcia przygnębiona.

Monik miło, że jesteś z nami icon_razz.gif

Do koleżanki zaraz zadzwonię to się więcej szczegułów dowiem.

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
feroMonik
śro, 11 lut 2004 - 09:25
A więc, kontynuuję...

Lunka, nie martw się paczką pamapersów - przyda się dla następnego dzidziusia icon_biggrin.gif tym razem chłopczyka icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

U nas rysowanie odbywa się TYLKO na kartkach. Tu jestem stanowcza. Maj od mazania kresek przeszła do rysowania spiral, potem do ściubiena jakichś malutkich wzorków. Próbuje też kolorować - udaje się jej, jeśli się skupi. Już o tym kiedyś pisałam. Ostatnio bawimy się tak, że Maja coś rysuje zapamiętale, a potem ja trochę to poprawiam, dorysowuję, żeby przypominało coś rzeczywistego - a Majka bardzo się z tego cieszy. Często każe mi zgadywać, co narysowała, albo sama mi mówi.
Skromnie powiem, że ja potrafię narysować WSZYSTKO icon_cool.gif Może w czymś pomóc? wink.gif wink.gif wink.gif

Już nie pamiętam, czy miałam jeszcze o czymś naskrobać? Może później mi się przypomni. Jeszcze się tylko poskarżę, że już 3 dni jestem bez męża i "poświęcam się macierzyństwu". Wykańcza mnie to całkowicie. Po pierwsze: tęsknię za Tomkiem, nie lubię spać sama (chociaż teraz się wysypiam, bo on chrapie!). Po drugie, gdy jestem sama z Majką ona się robi nieznośna i nie odstępuje mnie na krok. Najchętniej by się do mnie przywiązała sznurkiem... Nie wiem, jak ja wytrzymam jeszcze tydzień.
feroMonik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,387
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 12:45
SkÄ…d: prowincja
Nr użytkownika: 290




post śro, 11 lut 2004 - 09:25
Post #19

A więc, kontynuuję...

Lunka, nie martw się paczką pamapersów - przyda się dla następnego dzidziusia icon_biggrin.gif tym razem chłopczyka icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

U nas rysowanie odbywa się TYLKO na kartkach. Tu jestem stanowcza. Maj od mazania kresek przeszła do rysowania spiral, potem do ściubiena jakichś malutkich wzorków. Próbuje też kolorować - udaje się jej, jeśli się skupi. Już o tym kiedyś pisałam. Ostatnio bawimy się tak, że Maja coś rysuje zapamiętale, a potem ja trochę to poprawiam, dorysowuję, żeby przypominało coś rzeczywistego - a Majka bardzo się z tego cieszy. Często każe mi zgadywać, co narysowała, albo sama mi mówi.
Skromnie powiem, że ja potrafię narysować WSZYSTKO icon_cool.gif Może w czymś pomóc? wink.gif wink.gif wink.gif

Już nie pamiętam, czy miałam jeszcze o czymś naskrobać? Może później mi się przypomni. Jeszcze się tylko poskarżę, że już 3 dni jestem bez męża i "poświęcam się macierzyństwu". Wykańcza mnie to całkowicie. Po pierwsze: tęsknię za Tomkiem, nie lubię spać sama (chociaż teraz się wysypiam, bo on chrapie!). Po drugie, gdy jestem sama z Majką ona się robi nieznośna i nie odstępuje mnie na krok. Najchętniej by się do mnie przywiązała sznurkiem... Nie wiem, jak ja wytrzymam jeszcze tydzień.

--------------------
Monik, mama jedynaczki Majki

user posted image
Dyska
śro, 11 lut 2004 - 09:37
Staram sie byc bardzo daleka od oceniania ludzi gdy nie jestem na ich miejscu. Sa jednak pewne sytuacje, kiedy nie moge sie powstrzymac. Niewiele sytuacji moze dla mnie rozgrzeszyc chec usuniecia ciazy. W sumie w moim mniemaniu takie sytuacje nie istnieja. Nic nie uprawnia do zabrania szansy na zycie. Wiem, ze prosto jest tak opowiadac, jesli samemu nie bylo sie w obliczu jakiegos dramatu. Mam nadzieje, ze zycie nigdy nie postawi mnie w takiej sytuacji. Musialoby to byc jakies ekstremum, ktore zmieniloby cala moja filozofie zyciowa. Wierze jednak w siebie, w moje zasady i to, co jest dla mnie najwazniejsze. Pewne rzeczy mimo wszytsko wydaja mi sie nienaruszalne i NIC nie jest dla mnie usprawiedliwieniem dla takiego czynu. A juz na pewno nie kiepska sytuacja materialna i - nazwijmy rzecz po imieniu - wygodnictwo. Wydaje mi sie, ze przy przewazaniu czy milosc czy pieniadze, szala zawsze zdecydowanie przewazy na strone tego pierwszego.

Reniu, Reniferek tez mi sie spodobal, jak uslyszalam ze dzieci mojej kolezanki z pracy Renatki tak wlasnie na nia mowia. Ciesze sie, ze Ci sie zrobilo milo icon_smile.gif

MonisiuP, jestescie rewelacyjna rodzinka. Ekstra z Was laseczki.
Odpoczynek Zosienki pod murkiem przypomina codzienne obrazki z naszych ulic icon_biggrin.gif Jej, alez ona jest slodka. Na zdjeciach wyglada na starsza dziewczynke niz jest w rzeczywistosci. No, moze oprocz tego, na ktorym siedzicie razem na laweczce. Te krociutkie nozki sa takie rozbrajajace icon_biggrin.gif
Usciski dla Was!

Monik, tez Cie kochamy i tesknimy.
No wlasnie, powtorze za Toba, ze pomimo niemowienia rewelacyjnego mojego synka, tez widze ogromny postep. Jej, nie mozna zreszta wymagac, zeby dzieci robily w tym samym czasie to samo. Kazde jest inne i to jest najwspanialszym skarbem. O czym bysmy pisaly, gdyby u kazdej bylo tak samo?

Caluski dla Wszystkich icon_biggrin.gif
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post śro, 11 lut 2004 - 09:37
Post #20

Staram sie byc bardzo daleka od oceniania ludzi gdy nie jestem na ich miejscu. Sa jednak pewne sytuacje, kiedy nie moge sie powstrzymac. Niewiele sytuacji moze dla mnie rozgrzeszyc chec usuniecia ciazy. W sumie w moim mniemaniu takie sytuacje nie istnieja. Nic nie uprawnia do zabrania szansy na zycie. Wiem, ze prosto jest tak opowiadac, jesli samemu nie bylo sie w obliczu jakiegos dramatu. Mam nadzieje, ze zycie nigdy nie postawi mnie w takiej sytuacji. Musialoby to byc jakies ekstremum, ktore zmieniloby cala moja filozofie zyciowa. Wierze jednak w siebie, w moje zasady i to, co jest dla mnie najwazniejsze. Pewne rzeczy mimo wszytsko wydaja mi sie nienaruszalne i NIC nie jest dla mnie usprawiedliwieniem dla takiego czynu. A juz na pewno nie kiepska sytuacja materialna i - nazwijmy rzecz po imieniu - wygodnictwo. Wydaje mi sie, ze przy przewazaniu czy milosc czy pieniadze, szala zawsze zdecydowanie przewazy na strone tego pierwszego.

Reniu, Reniferek tez mi sie spodobal, jak uslyszalam ze dzieci mojej kolezanki z pracy Renatki tak wlasnie na nia mowia. Ciesze sie, ze Ci sie zrobilo milo icon_smile.gif

MonisiuP, jestescie rewelacyjna rodzinka. Ekstra z Was laseczki.
Odpoczynek Zosienki pod murkiem przypomina codzienne obrazki z naszych ulic icon_biggrin.gif Jej, alez ona jest slodka. Na zdjeciach wyglada na starsza dziewczynke niz jest w rzeczywistosci. No, moze oprocz tego, na ktorym siedzicie razem na laweczce. Te krociutkie nozki sa takie rozbrajajace icon_biggrin.gif
Usciski dla Was!

Monik, tez Cie kochamy i tesknimy.
No wlasnie, powtorze za Toba, ze pomimo niemowienia rewelacyjnego mojego synka, tez widze ogromny postep. Jej, nie mozna zreszta wymagac, zeby dzieci robily w tym samym czasie to samo. Kazde jest inne i to jest najwspanialszym skarbem. O czym bysmy pisaly, gdyby u kazdej bylo tak samo?

Caluski dla Wszystkich icon_biggrin.gif

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
> Czerwcaki 2002 i ich mamusie
Start new topic
Reply to this topic
16 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 17 cze 2024 - 11:06
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama