heh Mika nie wiedziałam, że aż tyle nas łączy
Ja też leworęczna jestem
specjalnych przyborów nigdy nie miałam i radziła i radzę sobie po dziś dzień. Nożyczki nie stanowiły dla mnie problemu chociaż np. mam teraz takie z jednym uchem większym a drugim mniejszym i te są do kitu
wydaje mi się, że takie z równymi uszami byłyby ok. Piórem pisałam długie lata i gdyby nie to, że kiedyś moich rodziców nie było stać na porządne pióro, które by się nie wylewało jak moje to pewnie nie byłabym tak umazana atramentem ;p Później jednak sprawiłam sobie najzwyklejszego Parkera i pisała się bardzo dobrze
Myślę, że warto uczyć się od małego radzić sobie ze zwykłymi reczami i nie przyzwyczajać się do leworęcznych przyboró bo w końcu świat jest w większości praworęczny
pozdr