Moja kuzynka mnie dzisiaj rozwaliła. Ma termin na czerwiec.
Kazała mi myśleć o czymś innym i pytała czy zrobie tę samą babkę co ona (akurat szukała przepisu)
Ja pierniczę. Nie umiałam z nią gadać.
Na dodatek ona myje okna, farbuje włosy (co, mam wyglądać jak idź stąd?
) i czasem pije piwo (jak ma smaka)
I mówi do mnie o tym wszystkim jak ja mówię jej o mojej stracie.
I jeszcze, że ona mnie rozumie. Więc ja jej, że chyba jednak nie. I skończyła się rozmowa.
I to jej pytanie : czemu straciłaś ciążę , brak mi słów......................