ależ Wy pędzicie z tymi stronkami
aga - co do mleka to bądź spokojna, to jednorazowa sytuacja więc nic mu nie będzie
już chyba pisałam tutaj jak moja mama podała mi mleko miałam 7 dni jak moja mama dostała b. wysokiej gorączki i straciła pokarm a ja byłam głodna i mama wysłała tatę po mleko dla mnie a wtedy nie było w sklepie wszystko od ręki wiec trochę go nie było a moja mama nie wytrzymała już presji bo ja darłam się okropnie więc chwyciła mleko z butelki co to pod drzwi roznosili i nalała 100 ml a ja wciągnęłam i zasnęłam błogim snem
i nic mi nie było
Zuzka -
juto będzie lepiej
musi być
iwk - mój Wiktorek z tych leniwych, więc nic jeszcze nie robi, czasami okręci się wokół własnej osi i to tyle
a ja zapomniałam Wam ostatnio napisać - zostawiłam Wiktorka na macie na środku dużego pokoju, wyszłam na chwilę do kuchni, wracam a Wiktorek leży prawie pod drzwiami na gołej podłodze, jakieś dwa metry od maty
a Martynka patrzy na mnie cielowatym wzrokiem. Pytam co się dzieje a Martynka mi na to, bo ja chciałam mamusiu pobawić się z Wiktorkiem w swoim pokoju
wypytałam jak to zrobiła to pokazała, ze ciągnęła go po podłodze za rękę
masakra i zostaw tu dzieci same na 2 minuty
ponawiam pytanie o
dopajanie dzieci? czym dopajacie swoje maluchy?
i drugie pytanie o
sinlac, czy któraś z Was używa go do np. zagęszczenia mleka ale dla dziecka, które nie ma żadnej skazy, alergii czy diety? Czy ma to jakieś znaczenie czy raczej nie powinno się stosować u dzieci bez alergii?
Mój Wiktorek od kilku dni codziennie wieczorem szopki odstawia i wybudza się znowu je i dziś mu dodałam na próbę sinlac do mleka, miałam akurat próbkę.
Nie wiedziałam też ile wsypać tego i na 120 ml mleka dałam trzy takie miarki jakimi się mleko odmierza i w sumie nie było praktycznie widać że to gęstsze jest, niewiele.
Ile tego dajecie i czy to prawda, ze to mocno podtucza dziecko, bo ja nie koniecznie chcę go tak podtuczać, on i tak przez to dojadanie w oczach rośnie taka klucha się robi
kachaa - dziś ja mam doła, dziś moje dziecko gardziło piersią
jak są mocno pełne to je ładnie a jak tylko poczuje, że tam niewiele jest to nawet dotknąć nie chce
no i kółko się zamyka bo jak on ciągnąć nie będzie to i mleka nie będzie
staram się co chwilę wodę pic i herbatek dziś więcej wypiłam bo coś tą wodę ostatnio znowu zaniedbałam ale czy to pomoże ?!
a jak u Was? dalej bez zmian, poddałaś sie już czy nadal walczysz?
jutro D. wyjeżdża do Piły na cały tydzień, ciężki tydzień mi się zapowiada
Ten post edytował martynusia.pl sob, 14 lis 2009 - 23:43