Co do poruszania się, to Piotrek już od dawna zasuwa po dywanie jak mały samochodzik,.. Niestety, bo teraz trzeba mieć oczy naokoło głowy
![icon_wink.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_wink.gif)
A teraz bierze się za chodzenie - jak tylko złapie kogoś, to wstaje, a jak już wstanie, to chce iść. Lubi kopać piłkę lub po prostu nadeptywać to, co leży na podłodze.. Nie pozwalam mu chodzić za dużo, ale i tak mnie kręgosłup boli
![icon_lol.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_lol.gif)
Byliśmy kilka dni temu w sklepie i przymierzałam mu buciki. Bo po domu najlepiej w skarpetkach lub boso, ale jadę od połowy lipca na miesiąc nad morze i tam jest brzydka trawa - taka łąkowa - i tam będzie musiał w bucikach, żeby stópek nie pokaleczyć...
O - mama siedzi na tapczanie, to musi na nim być coś ciekawego.. No to trzeba na niego wleźć.. Ech
Co do jadłospisu, to Piotrek wybredny nie jest i w zasadzie je wszystko, co mu dam... Dzięki Bogu
W sumie podstawą wciąż jest moje mleczko.. I wciąż co póltorej, góra dwie godziny.. Ech... A mial się ten czas wydłużać... Koło południa dostaje obiadek złożony z jednego większego słoiczka. Po południu czasem deserek, ale nie zawsze... A wieczorem kaszka (150 ml) czasem z połową słoiczka deserku....
Do tego sporadycznie kilka chrupek... Kilka dni temu kupiłam mu biszkopty bezglutenowe, ale strasznie go po nich wysypało.. Czytam na metce i wyszło mi, że chyba przez jajka.. W sumie miał skazę białkową i pewnie na białko jaja kurzego również jest uczulony..Poczekam kilka dni i spróbuję znowu mu dać jednego biszkopta.. Jesli znowu go wysypie, to będę miała potwierdzenie...
Od czasu do czasu daję mu coś, co sama jem... Raz dostał kawałek gotowanego kalafiorka, ale po nim bolał go brzuszek.. Raz dałam mu polizać kalarepkę surową, ale się skrzywił.. hihihi...
No nic - marudzi - głodny i pewnie śpiący jest.. Miłego dzionka....