Witajcie
Moze w końcu uda się coś skrobnąć.
Przedwczoraj zaliczylismy szczepienie i bilans 4 latkaz Wiktorem. Dorotka- 9280 wazy a Wiktor 22 kg i 111 cm
Smieje się bo Wiktor wazyl 10,5 kg w wieku 7 miesiecy a Dorci aniedługo roczek a z pewnością go nie przebije
Dwa ostatnie dni non stop nsiedzielismy na dworku- na dzialce na placu zabaw
więc dzieciaki dotlenione, ze na wieczór rumience od wiatru.
Z Dorcia tez dostalam skierowanie do endykrynologa, chociaz pediatra na Warynskiego kazal sie nie martwic- więc Justa mamy podobny problem i strasznie sie boję, ze coś nie halo.
Kurcze z Wiktorem nie wiedzialam co to usg a Dorci aod urodzenia chyba juz 6 miala. Ciągle coś tam jej wynajdują i sprawdzają na wszelki wypdaek.
Ja juz wagowo spadłam do wagi sprzed ciązy prawie- a diety nie stosuję
Chyba dlatego ze duzó ruchu mam ostatnio.
No ichwalę się- Dorcia od wczoraj zainetersowała sięjedzeniem łyzeczką- ja jej nabieram daję a ona sama je. Myśle wiec ze juz nadszedl czas na babranie się jedzonkiem
Bel witamy na naszym wateczku!
Justa super obrazek- takie lubię więc z pewnością coś zamówię u ciebie dla Dorci - w stylu kota właśnie. Jak bedziemy jej robic pokoik to wpadasz na plener i malujesz
współczuje choróbska- Dorcia jak jej coś dolega to tez w nocy załamka- bidulka z Hani- pewnie nosek ją w środku boli. Ja sama nie spie po nocach jak mam katar i wyschniętą śluzówkę- okropnie uciązliwy ból to jest. No i maluszki nie umieją odkrztuszac i zwyczajnie się duszą
Agusia ukłony w stronę męża- chłopak na medal! dobrze ze Lilka juz zdrowa!
Co do gotowania: ja vegetę robię sama z suszonych warzyw, używam dużó ziół i przypraw, sól tez używam, ale Dorci jak coś gotuję wspólnego to po prostu odkłądam przed posoleniem, bo sama nie lubię mdłych potraw.
Jak gotuje mieśko dla Dorki to zawsze dodaje majeranku, potem koperek, albo zielona pietruszka robi swoje.
Są super kostki rosolowe- warzywno-drobiowe i warzywene bez soli ekologiczne (niby) więc tych uzywam. maga i ksotki nigdy ni ebyły podstawą mojej kuchni i jak cos gdzies jem z tymi przyporawami to od razu czuję i myślę, ze psują cały smak potraw.
Asia brawo dla Ninki- no mam nadzieje, ze rehabilitacja was ominie- jak takie postęy zrobila to bez sensu robic.
Dotti ja dzisiaj mam lenia
obiad mam wcozrajsyz, dla Dorci zupka zawekowana z wczoraj wiec kawka i forum
ale zaraz spadam do kolezanki więc idę sie szykowac
Zabolek my smigamy nad morze na początku sieronia- odwołalismy Kolobrzeg bo tam plaża zaminowana i nie wiadomo czy zdążą przed sezonem więc nie ryzykuje. Jedziemy gdzie indziej. No i brawo dla Natusi- ale zdolniacha- idzie jak burza od początku!
Karola i Góralka trzyma kciuki za wasze sprawy i pozytywne zakonczenia!
Dorcia wczoraj zjadla drugie danie- wcinala ze szok i jeszcze kawalek moje pyzy ziemn. zjadla