Ja również chciałabym sie przyłączyć doklubu tych co chcą zrzucić, po ciąży zostało mi 10 kg na plusie nigdy tyle nie ważyłam moja waga taka maksymalna to 52-54 kg a teraz 64. O jejku jak ja nie nawidzę tej opony przed sobą i jak sie schylam to mnie denerwuje, oczywiście tyłek i uda to ja mam w rozmiarze
BIG, ile ja bym dała zeby sie pozbyc tego tyłka, w nic sie nie mieszcze, kupiłam sobie w ciuchlandzie spodnie dzinsy i tylko w nich chodze bo nie moge sie zmiescic w nic innego. Mnie natomiast gubi jedzenie wieczorne, uwielbiam kartofle, makarony i wszystko co słodkie, stale jestem głodna, dodam ze karmie, wody pije dużo potrafie wypic dziennie 1,5 litra ale to zarcie na noc
nienawidze sie za to za każdym razem sobie obiecuje ze juz nie bede jesc ale nie moge. Mam nadzieje ze jak do pracy wróce to mi stres pomoże w schudnięciu, co prawda wtedy mozna sie wrzodów dorobić i tak żle i tak niedobrze - dodam ze silnej woli u mnie brak i samozaparcia. Ja poprostu lubie jesc