kasiaW28
Kasiu aż wstyd sie przyznać
ale przytyłam aż 13 kg...na początku ciąży było strasznie....począwszy od ogromnego bólu piersi, który okazał się właśnie pierwszym objawem mojej ciąży, mdłości też były
ale dało się wytrzymać(wymotów wogóle nie miałam)...najgorsze w moim przypadku były częste omdlnia, słabość i ogólnie czułam się czasem jakby to była grypa a nie ciąża
oczewiście bez kataru ani kaszlu, tylko właśnie ciągłe osłabienie...to było tylko do podajże 14 tygodnia, bo jak skończyłam 3 miesiąc ciaży to nagle wszystko minęło...aha zapomniałam dodać że na samym początku byłam bardzo nerwowa, maż to mnie czasem niepoznawał...obrażałam się w byle powodu, płakałam i wogóle huśtawka hormonów była okropna
...te moje humorki trwały do 16 tygodnia a potem do dnia dzisiejszego nigdy tak dobrze nie czułam się psychicznie, i ogólnie bardzo jestem spokojna...przestałam się martwić małymi sprawami, gdzie przed ciążą najmniejszy problem wprowadzał mnie w małe zdenerwowanie...i powiem szczerze że ciąża bardzo dobrze na mnie wpływa...
nie mam żadnych zachcianek jem to co jadłam przed ciąża tylko że uważam na cukier, bo w ciąży mam ciągle podwyższony...i teraz w ciągu miesiąca przytyłam kilogram co mnie ucieszyło, no a mj maluszek już półtora waży więc mam co dzwigać...
pytałaś jak ciąże znoszę ogólnie-super nic mi niedolega, tylko czasem gdzieś w kręgosłupie łupnie
i nóżki czasem po dłuuugim spacerze zabolą....ale ogólnie to sprzątam, robię zakupy, gotuję i robię to co na codzień robią miliony gospodyń domowych
....oczewiście nie dzwigam i nieprzemęczam się bo mąż czasem pokrzyczy
Kasiu wiem że twój smutek jest duży, postaraj się może też podchodzić bardziej spokojnie to pragnienia posiadania ukochanego dziecka...moja znajoma przez 12 lat małżenstwa nie mogła mieć dziecka spowodowanym wcześniejszym poronieniem niestety próby leczenia w najdroższych klinikach nic nie pomogły, tony hormonów i niestety nic...razem z mężem zdecydowali się zaadoptować małego brzdąca i tak bardzo zajęła sie tym maleństem i wiadomo z miłości do dziecka zapomniała o swoich problemach nie orientując sie że jest w ciąży...urodziła śliczą dziewczynkę (nie piszę tego oczewiście po to byś adoptowała maleńswto), ale może obawy, i nerwy blokują coś w tobie, i napewno doczekasz się swojej iskierki w najmniej oczekiwanym momencie i życzę Ci tego z całego serca
pozdrawiam i Wielka Buzka
aksonia:)