Opcje

[pomidorro]

Gruszko to będziesz się miała komu wygadac na zlocie dopisuję się do listy słuchaczy...
i wybaczam to niepisanie
Lalicja Przesyłka dotarła do rąk Iwonki- pokwitowanie nie brałam autko sie spodobało bardzo, Słowik- jeszcze bardziej
a Fi- no jestem pod wrażeniem!! Podnosi głowę i dziarsko trzyma dłuuugo... rusza nóżkami, chichocze, nawet dzisiaj sie chwalił jak podnosi rączkę ( zgiętą w łokciu) ! naprawdę super- poprawia się i aby tak było dalej! Dzisiaj przyjechała mama Iwonki- my mogłyśmy sobie pogadać chwilę, pośmiać się.
Iwonka strasznie żałuje, że jest tak blisko i na zlot nie może pojechać...dopytywała się o czerwcowe dziewczyny- wszystkie kto jedzie, co sie dzieje min. z synkiem Kate ( )- no Kate właśnie coś mi umknęło?

edit: nie wiem co się dzieje...mózg się chyba mi przegrzewa bo "nóżkami" napisałam z rozbiegu "nuszkami "

Ten post edytował pomidorro sob, 02 cze 2012 - 21:24

[candace]

pomidorro-- nio przestań!! to ja Cie wykorzystuję i nawet nie wiem czy Iwonce i Filipkowi się podoba.. Słowik?

[pomidorro]

Candace az się roześmiałam w głos... Słowik ? a jak się nazywa to to co pływa po ich rzece..ten prom czy cóś ?
pokićkałam pewnie... Fi ze zdjęć się ucieszył, ale obie Iwonka i jej mama- skwitowały nieaktualne bo tu nie ma mostu, a tu jest piękne molo...a tam widac dach naszego sklepu a obok jest budka ( której już nie ma ?) zabij- nie pamiętam...ale fajnie sie słuchało a plakat- super wyszedł! Iwonka bardzo zadowolona....


ale żart z tym pokwitowaniem wyczułaś ? bo to żart był ( oj kiepsko ze mną dzisiaj)

Ten post edytował pomidorro sob, 02 cze 2012 - 21:30

[candace]

no wyczułam:-)) ach ten Słowik.... nie znalazłam aktualnych zdjęc a za daleko żeby jechać) ale fajnie, że się spodobało:-)
tyle moge zrobić...
jak to dobrze, że z Filusiem dobrze:-)) dzisiaj mu tam w sanktuarium świece paliłam i pomodliłam się bo tam akurat za chorych się modli i za matki w ciązy i bezdzietne... więc zapaliłam:-) kilka.. oby pomogły... tam dużo ludzi w intencji chorych dzieci przyjeżdża... mój B., się ze mnie smieje, że z powodu Filipka to się modlę jak nigdy... bo w sumie zaczełam w jego intencji...

[pomidorro]

właśnie zauwazyłam, że przed zlotem nowy wątek trzeba będzie założyć!
Gruszka wybaczenie wybaczeniem.... no ale może TY będziesz czyniła ten honor

kto jest chętny????

Ten post edytował pomidorro sob, 02 cze 2012 - 21:44

[Gruszka]

No ja mogę - choć raz jakiś sprzeciw?

[pomidorro]

ja za sama proponowałam
malujesz coÅ› ?

[Gruszka]

Maluje maluje

- mam niedokończony wciąż jeszcze portret babci
- skończyłam taki trochę nierealny widok miasta nocą - w całości szpachlą - zabawa była fajna - jakoś fajnie wyszły mi detale tą szpachlą, ale z efektu ostatecznego nie do końca jestem zadowolona. MIało byc miasto mroczne, nocne, burzowe - a wyszło dość cukierkowe... to chyba wina tego, że maluję przy żarówce do późnej nocy, a dopiero światło dzienne wyciąga prawdziwe barwy - nie dp końca zgodne z tym, co chciałam.
- no a teraz jestem w trakcie takiej fajnej sceny - widok z poziomu bruku, kot w cieniu latarni ulicznej zobaczymy jak mi wyjdzie. Ale powinien by ok - te dwa ostatnie maluję na największych do tej pory płótnach, jakie miałam - 100 x70 - i sama skala obrazu już robi fajne wrażenie.

A Ty co majstrujesz? (wiem, wiem, uczysz się - ale na pewno coś malnęłaś )

[pomidorro]

Gruszko nic ne maluje, nawet nie moge dokonczyć od pół roku
jak Hanka pada, ja sie troche obrobie to jest 23...a w nocy jeszcze wstaje do Hani ( albo raczej HAnia wstaje i idzie do nas )
wrzuc proszę zdjęcie miasta ..plissss...chocby meilowo mi wyślij swoje obrazy. Ciekawa strasznie jestem tej szpachli! i tych ogromnych!!!

[Gruszka]

Wrzuce jutro z rańca, bo nie mam kabla od telefonu - a muszę zgrać na kompa.

3 godziny temu skończyło się u mnie mini-przyjęcie urodzinowe Emilki - byli dziadkowie wszyscy i wujek (mój brat). Fajnie było, choć zupełnie zwyczajnie - prezenty, balony, puszczanie baniek mydlanych na polu i tort z Buzzem Astralem bo w cukierni żadnych "damskich" nie było Emila padła, śpi aż jej chrapanie w kuchni słychać/

Ale moja mama zrobiła mi również niespodziankę i dostałam od niej prezent na Dzień Dziecka

zestaw 22 farb olejnych - ale uwaga - 120 ml każda tuba maaaaaaasakra! prawie się popłakałam na ten widok - paczka tak cięzka, że z ziemii podnieśc nie mogłam Mam zapas na sto lat albo wreszcie zrobię praaaawdziwą szpachlę, co będzie schła miesiąc

[ziowik]

No właśnie... a propos auta, Ziowik, jak mocne masz nerwy?

a tak serio - moje auto jest ostatnio nieprzewidywalne niestety - co rusz coś się psuje. Aktualnie od 2-3 miesięcy mam pewną usterkę, z którą jeżdżę i daję radę. NIe stac mnie teraz na taką naprawę z ręką na sercu, więc póki co mam łatane... to jest kwestia tylko zapalania auta ( i ew. utrzymania obrotów na skrzyżowaniu), więc nie kwestia bezpośredniego bezpieczeństwa - no ale różnie bywa. Więc ja jade nim - trochę z duszą na ramieniu, ale trudno. Innego nie mam. Co Ty na to? piszesz się na podróż z lekkim dreszczykiem?

no alleluja żeś się wreszcie odezwała... już sie zastanawiałam czy nas nie olałaś a na serio to spoko, rozumiem, ja w pracy na net też nie mam czasu odbijemy sobie na zlocie.. mam nadzieje

co do auta.. szanse na to żebym wzieła swoje są bliskie zeru, chyba prędzej pociąg, wiec jeśli Twoja bryka jeździ tylko i nie dymi sie z niej, nie strzela i nie grozi eksplozją to możemy spróbowac... a co M na to? Twój M w sensie..

sto lat dla Emilki... kurcze faktycznie już niektóre bąki po urodzinach


ee.. co ja to miałam..

w piątek byliśmy na filmie NIETYKALNI.. baaaaaaaaaaaaardzo polecam, wszystkim, bo jest świetny

dzieci nasze dostały na dzień dziecka trampolinę... zrobiliśmy ściepkę w całej rodzinie i nie kupowaliśmy nic poza tym sprzętem.. zostało nam 50zł wiec kupilismy im troche słodyczy.. dzieciaki wniebowzięte dorośli też poskakali, bo to spora trampolina, 366cm i max obciążenie 150kg wiec teoretycznie nawet mój teść mógłby poskakac.. ale może lepiej niech nie próbuje ;P

w temacie urodzin, ja już dwa lata temu robiłam mini impreze w kulkolandzie dla Kamilki- rodzinną, 4 czy 5 dzieci, w zeszłym roku też robiliśmy i dzieciaki były bardzo zadowolone, wybawiły sie, wyskakały, pozjeżdżały... w domu też robiłam, ale szczerze powiedziawszy to jak chodzi o same dzieci to najlepiej wspominam taką bawialnie własnie, dzieci mają animatorkę, ograniczony czas zabawy, rodziców można na kawke czy lody zaprosić obok do kawiarni, a w domu jak sie robi to nie dość że potem sprząta sie kilka godzin po tornadzie, to jeszcze rodziców wypada podjąć wypasniejszym zestawem, a to ciasto, a to babeczki, a to sałatka, wędlina etc, impreza od 16 zamiast zakończyć sie o 18 to trwa czasem i do 20/21... tak wiec ja powoli myśle nad urodzinami Kamilki, ale już sie boje, bo nie wyrobimy na dwóch spotkaniach...

[ziowik]

acha - Myla będziemy razem w pokoju potem z Justą z tego co zrozumiałam, zamiennie z Blair, plus Małgosia i Bianka.. musze poszukać dziewczyn bo nie znaju

[jaAga*]

Skąd wiecie z kim jesteście w pokojach?

Ja wpadłam w dół i nie mogę się z niego wygrzebać..... właśnie nie wiem czy pisać do Ili czy nie mogłaby nas ulokować gdzieś oddzielnie całkiem...albo zrezygnować ze zlotu...oj normalnie wyć mi się chce.

[myla]

ziowik wspaniale, ależ się cieszę

jaAga co się stało? chodzi o Karinke?

[jaAga*]

Karina to się chyba wygrzebała...choć nie wiem dokładnie (w buzi juz prawie czysto) bo na zewnatrz ma gustowny fiolet którego nie mogę zmyć ....A dziś Julka obudziła się z bólem gardła i pęcherzami na gardle . Nie wiem co mam robić, wyć mi się normalnie chce. Jutro ma wycieczkę szkolną i płacze, jak jej mówię, że nie może pojechać. Nie wiem co mam robić dosłownie. W dodatku ma jakis problem z pęcherzem czy coś, zaniosłam mocz do analizy i chciałabym jej zrobić usg układu moczowego (ale nigdzie nie mogę się dodzwonić).
Ehhh

[ziowik]

Jaaga kurcze co sie dzieje z Twoimi dziewczynkami.. akurat teraz.... zdrowia zdrowia... nie mów że nie przyjedziesz... pliss.....

a skąd wiem? spytałam Ili

[lornetka]

jeśli macie jakieś kciuki wolne, to bardzo proszę, a właściwie błagam o trzymanie ich w mojej sprawie dziś o 12.

[myla]

kurcze ale sie porobiło

[myla]

Niedźwiadku kciuki bede trzymać

jaAga obsmarowałas juz Julie fioletem?

[ziowik]

Niedźwiadku oczywiście zaciskam już....

mnie sie Marek rozkłada coś... wprawdzie poszedł do pracy, ale rano obudził sie z bólem głowy (trwającym jak sie okazało całą noc) i nudnościami... świetnie, jeszcze mnie czymś zarazi to go ukatrupie...