Hej
ja właśnie weszłam pierwszy raz po miesiącu niebytności a tu pustki.
U nas prawie po staremu, czyli chłopaki były chore, siedzieliśmy w domy prawie 3 tygodnie, teraz niania się rozchorowała i mam w domu teściową. A poza tym w pracy znowu sajgon, więc jak wracam do domu przed 19, to mam tylko siłę wykąpać dzieciaki i padam.
Koszmar. Mój mm też zarobiony,zamyka się w pokoju i pracuje do późnej nocy, potem wstaje o 5 żeby jeszcze przed pracą popracować
W domu totalny bałagan, nie sądzę żeby mi się udało coś posprzątać przed świętami. W rodzinie zapowiedziałam że w tym roku nie robię Wigilii dla całej rodziny, tylko czekam na zaproszenia
))
Villi - sorry ja mam dla ciebie paczkę zapakowaną już od dawna tylko mi ta poczta nie po drodze. A teraz strajk na poczcie
.
Matiś dzisiaj miał koszmarna nockę. Pół nocy płakał , a potem wymiotował
((. Nie wiem czy to od zębów czy inna "franca". Ogólnie fajny chłopaczek z niego tyle, że wszędzie go pełno. Cały dzień trepta, nawet na chwilkę nie usiądzie. No i oczywiście jest cieniem swojego brata, który ostatnio nie ma cierpliwości dla Kajtka i co raz go popchnie lub uderzy. Blaire twój starszak też jest taki niedobry dla Kornela?
Ja meczami w ogóle się nie interesuję. No ale fajnie że wygrywają
.
Dobra kończę w pracy jestem 3 dni do tyłu
i już nie mam siły