Opcje

[lornetka]

ciekawe z kim ja będę...
na to wychodzi, że z żadną z Was

[jaAga*]

Niedźwiadku przepraszam, że nie napisałam...kurcze, ale nic więcej się nie dowiedziałam, niż to co powiedziałam Ci przez telefon, no i te choroby mnie zdominowały. Kciuki zaciskam z całych sił!!!!

Julię posmarowałam fioletem w gardle , bo ona nie ma nic więcej. Kurde no...nawet kataru nie ma, nie mówiąc o stanie podgorączkowym - co za zaraza!!!!!!!
Prawie na bank Kariny wykwity na skórze związane są z jej azs-em, ona zawsze źle reaguje skórnie na wszelkie infekcje, więc poprostu jej wylazło. Fiolet smaruje kremem aloesowym i troszkę schodzi, tzn. moja mama jej smaruje, bo ja musze być w pracy. Wyczytałam, że ocet może pomóc....ale nie posmaruje jej twarzy octem!
A Julię zapisałam na usg na 14.00 i muszę się urwać z pracy.

[pati.n]

Jaaga, Niedzwiadku

A ja mam mega doła i spać az nie mogłam w nocy

[myla]

jaAga a gdybyś dodatkowo piskała jej czyms do buzi. Hasco sept czy coś innego przeciwzapalnego, odkażającego? Czy Julia czesto ma problemy z pęcherzem?

pati co się stało?

[lornetka]

JaAga nie ma problemu, idę na żywioł

hehe


Dużo zdrówka dla dziewczynek! Muszą się wyleczyć do czwartku!

[myla]

Niedźwiadku a Wy od kiedy bedziecie na zlocie? dostałaś pw?

[lornetka]

Myla dostałam oczywiście, że TAK
nie odpowiedziałam Ci? Przepraszam, ale mam dużo na głowie ostatnio!

[myla]

w takim razie się ciesze, czekam jeszcze na info od Gruszki i będziemy się zastanawiać nad tym co to ma być

[jaAga*]

jaAga a gdybyś dodatkowo piskała jej czyms do buzi. Hasco sept czy coś innego przeciwzapalnego, odkażającego? Czy Julia czesto ma problemy z pęcherzem?

pati co się stało?

Psikam psikam, tantum verde.

Julia ma problemy okresowo, jak była mała (ok 2 lat) to miała zakażenie, ze dwa razy, ale posiew robiony dał dość niskie stężenie bakterii. Potem niby nic poważnego nie miała, ale zdarzały jej się moczenia nocne...co w sumie nie było wielką katastrofą i nie robiłam z tego afery, bo zdarzało się powiedzmy 3-4 razy do roku.
Ale wczoraj zauważyłam i ona się przyznała, że trwa to od soboty, że nie trzyma moczu....tzn. popuszcza po kilka kropli. Mówi, że nic jej nie boli, i nie czuje tego, poprostu dzieje się to w sekundzie. No i wujek google wypluł mi wczoraj parę opisów i powodów tego nietrzymania u dzieci. Od błachego zakażenia (stąd moja analiza dziś rano- wynik po 15.00), po wady budowy (stąd usg). Martwię się, bo niedawno przy kontrolnych badaniach wychodziło jej białko w moczu, śladowe ilości, ale nie powinno ich być. Przy 3 badaniu już nie wyszły i odetchnęłam, ale teraz się nakręcam powtórnie...już dziś w myślach układałam plan oddania jej jednej nerki. Tak wiem jestem pieprznięta, ale tłumaczy mnie PMS.

[myla]

Tak wiem jestem pieprznięta

wiesz ja po usłyszeniu na co Michas choruje tez widziałam go na wózku z jedną nogą. Tak ma chyba każda mam która kocha swoje dziecko.
mam nadzieję ze to nic poważnego tylko zakażenie.

[pomidorro]

[b]Niedżwiadku[/b] trzymałam kciuki...można juz puścić?
JaAga nie dopuszczam mysli, ze nie pojedziecie na zlot. Trzymam kciuki za dziewczyny! wiem, ze siÄ™ denerwujesz....


teściowa przyjechała ( nie ma czasu więc zostaje tylko do czwartku włącznie )

[lornetka]

Dzięki dziewczyny kciuki pomogły!!!!Mam nową pracę umowę o pracę, pracę sobie sama reguluję czasowo )))
Cudownie, po roku niewolniczej pracy zasłużyłam na to! Tak się cieszę!!!!

Teraz muszę się wygrzebać jakoś z tego kontraktu w tej badziewnej firmie....

[ziowik]

no Niedźwiadku daj znać czy sie udało.. cokolwiek to miało być zaciskałam kciuki jadąc na rowerze do wakacyjnego przedszkola.. wiecie co mamy zapłacić teraz całośc kwoty za lipiec.. świetnie, nie dośc że w swoim przedszkolu płace za czerwiec teraz to musze zapłacić za następny miesiąc... ciekawe za co.. jak nie zapłace do poniedziałku, skreślą nas z listy... cudownie..

idziemy zaraz na urodziny koleżanki Kamilki z przedszkola.. zaczyna sie

[ziowik]

Niedźwiadku GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak przeczuwałam że chodzi o pracę... super.. żeby tylko nie okazało sie w praniu coś nie tak, bo pamiętam że z tej obecnej też sie super cieszyłas na początku

[lornetka]

Ziowik a nie, nie, nie tu wszystko jest jasne i oczywiste, znana mi dobrze firma i wiem, że ściemy nie ma
Bo wiecie, to praca w Teatrze

praca czysto artystyczna

Ten post edytował Niedźwiadek pon, 04 cze 2012 - 14:49

[ziowik]

super...
gdzie ta Gruszka.. miała zakładać nowy wątek, strach coś pisać bo dobijemy do 101

[pomidorro]

Agata super ..daj na pw ( jeśli tu nie mozesz) co Ty tam będziesz robić...zaciekawiło mnie to! Gratulacje!!!
Kate w szoku jestem...przeciez niedawno się malutki urodził! A co z jego zdrowiem? wszystko dobrze ( bo z tego co pamietam działo się u neigo od razu po urodzeniu )

[asia_b]

jaAga współczuję infekcji dziewczynek. To, że Julia tak szybko zaraziła się od Karinki oraz, że nie ma objawów ogólnych, moim zdaniem tylko potwierdza tło wirusowe i ja tam obstawiam jakiegoś opryszczko-podobnego wirusa. Swoją drogą masz rację, że ludzie z AZS łapią wszystko. Czego ja nie przerobiłam Życzę zdrowia. Mam nadzieję, że nie masz do mnie pretensji o ten fiolet O układ moczowy Julki też bym się niepokoiła. Róbcie szybko to usg. Nigdy wcześniej (po pierwszej infekcji np) nie miała?
Niedźwiadku gratuluję serdecznie, ale to już wiesz Obyśmy mogły to uczcić niedługo!
Kate ja też chcę trzecie, tylko obawiam się, że na chceniu poprzestanę... Także doskonale Cię rozumiem

Powiem Wam, że sprawa z urodzinami dziewczynek, których mamy życzyły sobie kasę ma ciąg dalszy... Dziś odbierając Miśka znalazłam w jego szafce kartkę z listą oczekiwanych prezentów: kartka podzielona na dwie części i w jednej stoi X by chciała, w drugiej Y by chiała, prezenty typu: barbie takie a śmakie (nie znam się na tym ), kucki ponny jeszcze inne, gry firmy X itd, dalej jest uwaga że liczy się dobra zabawa i nasze przybycie, ale jeśli byśmy chcieli sprawić przyjemność itp to może weźmiemy pod uwagę powyższe. A jeszcze dalej stoi, coś w deseń, że "wiemy, że niektóre prezenty są drogie, więc możecie się złożyć z innymi rodzicami". Generalnie nie da się tego opisać słowami. Wrażenia jakiego doznałam także. Już nawet nie pytam co o tym sądzicie

Ten post edytował asia_b pon, 04 cze 2012 - 16:21