, A co poniektóre po ciążach... ;) Opcje

[iza2006]

Ja sobie właśnie powiesiłam w pokoju córki na tablicy korkowej i odchaczam każdy dzień
Z tymi zdjęciami to niezły pomysł. Chyba też się skuszę i powiem Domi żeby matkę sfotografowała.

[iza2006]

Halo,halo czy ktoś tu zagląda ? Jak wam się ćwiczy mamuśki? Mi jakoś leci tylko przy trzeciej serii boli mnie karczycho. Mam chyba za ciężką głowę

[kejt.chmiel]

Witam!

Powracam po kilku miesiącach obżarstwa i lenistwa odchudzeniowego. Jakis czas temu definitywnie skończyłam karmić piersią, więc przygotowałam się mentalnie do schudnięcia i trzy tygodnie temu ruszyłam.

Dane:
przed 160 cm 71 kg
teraz 66,5 kg
cel: 60-62 kg

Przy mojej budowie nie da się mniej, chociaz może jakbym sie uparła. Ale wystarczy mi jeszcze te pięć kilo mniej i będę zadowolona. Zresztą- kg nie są najważniejsze, liczy się wygląd ogólny.

Co robiÄ™:
mniej żrę
nie jem chleba, za to vase i pieczywo ryzowe, podpłomyki itp
duzo serków białych, troche żółtych
warzywa
owoców nie!!!!!!! MAja fruktoze, od ktorej sie przepięknie tyje.
mięsko ok, ale bez panierki
zero pyr

Jak widac, dietka podobna do south beach, ale sama ja wymyśliłam. Najwazniejsza jest ilosc- mało! Śniadanie-przekąska-obiad-przekąska i ewentualnie kolacja, ale tez mała.




Oprócz jedzenia chodze raz w tygodniu na ladies styling- polecam każdemu. To jest po prostu taniec (salsa, samba, cha-cha, merengue, reggaeton, i inne, czyli wszystkie kubańskie rytmy) w układach aerobowych. Jestem pod wrażeniem jak cudnie rzeźbi mi się ciało, brzuch tez!!!!!!!!!!!!!!!!! Najszybciej spadają kg z bioder i ud, bo to najaktywniejsze czesci ciała w tańcu, ale reszta tez chudnie!!
W tym tyg. zaczyna sie dwumiesięczny kurs intensywny, więc sie bardzo cieszę, bo szybciej schudnę.

Poki co jestem bardzo zadowolona!!!! I z każdym dniem szczęśliwsza!

Ten post edytował Kejt21 pon, 25 cze 2007 - 22:24

[Aga H]

To ladies styling brzmi kuszÄ…co, ale u mnie z czasem straszna bieda, z kasÄ… podobnie.
Ja A6W robie nadal, choć już mi się chwilami nie chce. Na szcęście codziennie przed snam mi się przypomni i robie taka na wpół śpiąca...

[ann_ma]

Aga H - ja robię to identycznie... Czasami aż się boję że zasnę... nie żartuję - podczas ćwiczeń nie zasnęłabym ale coraz trudniej jest mi się zmobilizować... 10 powtórzeń... to już dużo a tutaj już trzeba 13 - SZOK! No i istanieje obawa że za mało napinam mięśnie tak w pół śnie .
Oj jak mi się nie chce ćwiczyć! Ale nic za darmo... muszę i koniec!

[ann_ma]

O rany jak tu cicho... kobiety jak Wam idą ćwiczenia? Pytam bo mam ostatnio straszny kryzys... nie chce mi się ćwiczyć ... tyle tych serii i powtórzeń... chociaż... i to najfajniejsze... już widzę różnicę... brzuszek ładnie się kształtuje...cudo! A do końca jeszcze 3 tygodnie! Obym tylko wytrzymała...

[iza2006]

No to ja się przyznaję że muszę zacząć od nowa niestety

[ann_ma]

Właśnie największym problemem jest się nie poddać... Bardzo trudno mi to przychodzi... Dlatego też Iza2006 wiem, że to wymaga wiele wysiłku nie fuzycznego ale psychicznego żeby wytrwać do końca. A ten temat mniemam został stworzony po to żeby się wzjemnie wspierać... Czy dodam Ci otuchy słowami:"Warto poświęcić się, wytrwać pomimo dosyć nużących serii i powtórzeń... bo ten zestaw ćwiczeń czyni cuda z moim okropnie rozlazłym brzuszyskiem ... "??
O wiele lepiej się czuję patrząc w swe odbicie w lustrze gdy brzuch już tak nie wylewa się przy pasku... W tym momencie jestem o wiewle bardziej zmotywowana, żeby dalej ćwiczyć...

[Aga H]

A ja dałam ciała ostatniego dnia powtórzeń 12 razy - już nie pamiętam, kiedy to było... WSTYD
Moooże zacznę jeszcze raz, ale powiem wam, że chyba za słabe mam mięśnie brzucha, to ostatnie ćwiczenie z prostymi nogami sprawia mi trudność na dłuższą metę...

[ann_ma]

Nie myślcie sobie kobiety, że ja to taka święta... wytrwała... bo ja też folguję sobie czasem zamiast np. 12 powtórzeń robię 10... a najgorsze co mi się przytrafiło jeden raz to zamiast trzech serii - dwie ... Mimo to widzę jakąś różnicę - a co dopiero bym zobaczyła gdybym tak z ręką na sercu - uczciwie podeszła do sprawy??!!

[MagduÅ›]

Witam Was serdecznie.
Ja odchudzanie zaczęłam niedawno, jakoś strasznie ciężko było mi się zebrać. Ale kiedy poszłam kupic sobie spodniei w galeriach był rozmiar dżinsów do 32, to motywcaja mi wzrosła niesamowicie. Przestałam jeść słodycze, nie podjadam między posiłkami, nie jem chleba, słodyczy (uwielbiam), jem tylko do 18. A-ha i łykam BIO-cLA z zielona herbatą.
od sierpnia wybieram sie na fitness, chociaz nie wiem jak będzie bo wybieram sie od pół roku gdzieś.
Efekt: na poczatku 170cm/74kg., teraz 68kg, mój cel to 64.

[Aga H]

Dupa mi rośnie z powrotem. Wrrrr. Grzecznie od dzisiaj.

[ann_ma]

A ja wczoraj nie ćwiczyłam ... zasnęłam razem z Pawełkiem podczas karmienia po kąpieli... najwidoczniej na świecie padałam z nóg...

[MagduÅ›]

Ja jakoś kompletnie nie mogę się zmobilizować do ćwiczenia w domu. Mnie ratuje tylko zorganizowany fitness, ale pewnie wiecie jak to jest przy małym dziecku. Jednego wieczora uśnie o 19 innego o 21, a jeszcze innego o 21. 30. I tak sobie można coś zaplanować.

[ann_ma]

Magduś - dokładnie tak jak piszesz... wiemy jak to jest...

[Jul_i_anka]

Witam

Ja wypisuję się z listy odchudzających. Moja waga tak drastycznie spadła w dół, że nie mam co na siebie włożyć wszystko ze mnie leci. Ważę 7 kg mniej niż przed zajsciem w ciążę. Moje dziecię wysysa ze mnie wszytskie soki wiec żadna dieta ani ćwiczenia już mi nie potrzebne.
Trzymam kciuki za wasze działania. Powodzenia kwadransowe mamusie

[MagduÅ›]

Ja też bym się chciała wypisać, ale nie mogę
ZazdroszczÄ™ Jul_i_anka

[moniq]

Witam

Ja wypisuję się z listy odchudzających. Moja waga tak drastycznie spadła w dół, że nie mam co na siebie włożyć wszystko ze mnie leci. Ważę 7 kg mniej niż przed zajsciem w ciążę. Moje dziecię wysysa ze mnie wszytskie soki wiec żadna dieta ani ćwiczenia już mi nie potrzebne.
Trzymam kciuki za wasze działania. Powodzenia kwadransowe mamusie

Ale masz fajnie. Ja mam wage sprzed ciąży ale marzy mi się kilka kg mniej. I od 2 dni chodzi mi po głowie dieta south beach Tylko, że ja jeszcze nigdy na żadnej diecie nie wytrwalam, uwielbiam słodycze, makarony i inne zakazane rzeczy ale może dam radę Muszę coś zrobić bo obiacanki w stylu ograniczę słodycze i nie będę jeść po 20 nie zostały wprowadzone w życie No i do ćwiczeń zabieram się od 8 m-cy i też nic z tego nie wyszło

[moniq]

hm 2 razy poszło.
To w takim razie wszystkim odchudzającym i/lub ćwiczącym życzę wytrwałości!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ten post edytował MONIQ czw, 12 lip 2007 - 21:48