[użytkownik x] z jednej strony zgadzam się z Tobą, że to upokarzające jest dla kobiety "dam mu, żeby nie poszedł do innej" i to leżenie jak kłoda..
Jest to też smutne moim zdaniem, że są kobiety dla których seks mógłby nie istnieć i nie mówię tu o takich, które tak stwierdzją, bo np są w takiej a nie innej sytuacji życiowej, która wpływa na spadek libido.. mi szkoda tych, które tak twierdzą, bo nigdy przyjemności płynącej z seksu nie doświadczyły..
Z drugiej jednak strony, sprowadzanie seksu tylko do orgazmu nie jest dobre.. bo niby czemu to podziwiać, że ktoś lubiący seks miał ciężki dzień, być może nawet do tego stopnia, że na ten seks wcale nie ma chęci, ale kładzie się do łóżka i mimo to kocha się ze swoim partnerem, wiedząc, że na orgazm nie ma co liczyć, bo jest
myślami gdzie indziej..ale samo poczucie, że czuje bliskość ze swoim partnerem, daje pewnego rodzaju przyjemność.. co prawda nie da się tego podciągnąć pod kategorię odczuć podczas orgazmu
ale jednak jest...jest to właśnie poczucie więzi z kimś bliskim i miłości do tej osoby.. poczucie bezpieczeństwa.. Mówi się, że dobry seks scala związek.. ale dobry seks to nie tylko dążenie do orgazmu.. Nie zawsze musi się ciśnienie podnieść
ale zgadzam się, że w momencie, kiedy się podniesie... a tu nagle stop z drugiej strony nastąpi
no cóż, wtedy to zasnąć nie idzie