Tuni była już
dyskusja na ten temat, dziewczyny się wypowiadały - różnie.
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że do lata raczej nie zdążysz załatwić sprawy trwale - ja zaczęłam chodzić wiosną rok temu i nadal chodzę (co 2 mce). Dopiero teraz wreszcie widać jakieś światełko w tunelu, tzn. że to się być może kiedyś skończy
Możesz iść przed urlopem (uwaga: włosy wypadają po ok. tygodniu do 10 dni po zabiegu) i wtedy przez jakiś miesiąc będziesz mieć z nimi spokój - potem zaczynają odrastać. Ja miałam pierwsze kilka zabiegów robionych dużą głowicą, po których w moim odczuciu w ogóle nie widać trwałych efektów (przerzedzenia włosów), teraz miałam drugi zabieg małą głowicą - jest to zdecydowanie bardziej skuteczne, ale ból jest jak przy obdzieraniu ze skóry.
PS: nad domową "laseroterapią" się w ogóle nie zastanawiaj, na pewno nie jest skuteczna