Monik, wydaje mi się, ze wszystkie te ksiażki by mi isę podobały.
Tak mi się teraz przypomniało, ze nie byłam na "Nigdy w życiu", więc mogłabym sobie to przeczytać.
Tak zrobiÄ™.
Powiem Rafałowi, żeby mi kupił.
Czytał to ktoś? Fajne?
Przed chwilą była u mnie położna środowiskowa. Cudowna babka.
Wszystko spokojnie wytłumaczyła, obejrzała małego.
Dosłownie o wszystkim powiedziała. Podała swój telefon.
Dostałam dietę dla karmiącej, więc już nie mam takiego mętlika w głowie, bo na forum każdy mówi, co innego. Zresztą się nie dziwię, przecież każde dziecko jest inne.
Od piątku mam zacząć werandowanie. We wtorek pierwszy spacer i do lekarza.
Moje mleko mogę bez problemu podać Natalce, o ile je zechce.
Potem będę mrozić, ale musi mi ktoś kupić torebki do mrożenia mleka. Może wyślę dzisiaj Rafała.
Michałek miewa takie chwile, gdzie widać, ze coś go w brzuszku męczy, tak jakby go kręciło - chwila spokoju, potem krzywi się i zaczyna popłakiwać, potem znowu spokój i tak w kółko. To raczej od łapczywego picia, a nie od diety.
Poza tym nie da się go odłożyć. Jak nie śpi, to musi być przy cycu, ewentualnie na rączkach.
Po każdym cycaniu robi kupkę.
![icon_lol.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_lol.gif)
Przy cycu zasypia, ale jak zrobi kupkę, to muszę go przebrać i wtedy się budzi. Nie da się go odłożyć, kiedy nie śpi, więc znowu do cyca. Jak sporo się napije, zanim zaśnie, to znowu kupa i tak w kółko.
Idę się chyba przespać, bo wcześniej - jak mały spał - prasowałam jego ciuszki i pisałam do Was. Chociaż, znając moje szczęście, jak się położę, to on się za pół godz. obudzi. Wtedy się nie kładłam, to spał chyba ponad 2 godz.
A wiecie, jak pieluchy idą. Przez tydzień zużyliśmy 2 paczki po 28 pieluszek.
Aha, muszę zacząć czytać jakąś książkę, bo ciagle myślę o jedzeniu.
Ja tak nie potrafię po kawałeczku, np. melona, zjadłabym od razu całego i to mnie najbardziej meczy.
No to się wygadałam.
pa