Dzis duzo pracy i nie mialam czasu na pisanie, w weekend rowniez.
Hedwis, zdroweczka dla Kacperka!
Tymek tez bawi sie w nasladowanie. I udawanie. Juz od dluzszego czasu on jest krolem, ja ksiezniczka, a Daniel rycerzem. Ostatnio Tymcio bywa Mama Kangurzyca i opiekuje sie swoim Malenstwem (maskotka Gremlinkiem), czyli kladzie go do snu, karmi - oczywiscie wszystko przez moment, ale po kilka razy dziennie. Jakis czas temu Tymek byl babcia, ja ciocia, a Daniel dziadkiem (osoby, z ktorymi spedza czas w ciagu dnia).
Ostatnimi czasy ponudzily mu sie bajki, ktore ma na kasetach i plytach (no fakt - nie za duzo ich jest, ale celowo nie chce mu zbyt duzo pokazywac). Bedziemy po prostu musieli dokupic wiecej odcinkow Kubusia. Najgorsze jednak, ze przestaja go interesowac ksiazki. Myslalam, ze mu sie ponudzily, ale nowe tez zajmuja go tylko przez moment. Przedtem po kilka razy dziennie wyjmowal ksiazeczki z szuflady i czytal z kims lub sam przegladal.
Nauczyl sie wymieniac, co robi sie z mleka. Oczywiscie te wyrazy sa mocno znieksztalcone, ale jak sie wie o co chodzi, to sie go rozumie (np, jogurt to odu).
W piatek o dziwo zazyczyl sobie nocnik, ale zniechecil sie gdy okazalo sie, ze wcale nie jest tak prosto na nim usiasc. Bal sie chyba tak nisko opuscic pupke, nie wiem o co chodzilo. Kiedys jak siadal w ubranku, to podchodzil przodem i "nachodzil" nad nocnik. Teraz zdjelismy pieluszke i w sumie na tym sie skonczylo. Probowal chyba 5 razy usiasc, ale zrezygnowal. Mimo naszych pochwal i zachet. No ale nic na sile. Poczekam z tydzien i sprobujemy znowu.
W sobote poszlam z Tymusiem na spacer bez wozka. Chodzilismy chyba godzine i ani razu nie chcial na rece. Caly czas trzymal mnie za reke. Rewelacja. A jak pozniej ladnie spal
Buziaczki
Uciekam do domku