Niestety, kiedyś kiedyś spotkałam na swej drodze pediatrę, która kazała podawać dziecku Groprinosinę jako lek...podnoszący odporność
Było to jakoś tak, że jak dziecko było chore, to z 5 dni dawka chyba 3xdziennie, a potem 10 dni chyba raz dziennie, przerwa i znów
Jak to usłyszała moja zaufana pediatra, złapała się za głowę i nastraszyła, że można dziecku tak rozregulować odporność takimi metodami, że nigdy nie dojdzie do równowagi
Jako matka "po przejściach" (A. chorował non stop przez pierwsze półtora roku przedszkola
) mało już wierzę w skuteczność aptecznych cud-specyfików w kolorowych pudełkach. Podaję chłopakom tran, już zaczęłam, dołączę może wit C. Póki co bazuję głównie na owocach, warzywach i spacerach po 5 godz dziennie. A zaoszczędzone na kolorowych witaminkach pieniądze wydam na melisę, którą zażyję przy 138 infekcji mojego przedszkolaka