Dziendoberek
no wprost nie moge uwierzyc, ze pierwsza jestem ja
i to w niedziele
no ale mlody jak sie obudzil na jedzonko to sie rozbudzil i nie mogl zasnac. w koncu jednak zasnal, ale ja juz nie
dzisiaj jedziemy po choinke i wiecej ozdob
i bedziemy ubierac i stroic
juz sie ciesze
Bibiczek: zawsze zazdroscilam osobom, ktore moga pracowac w swoim zawodzie i na dodatek jest to ich ulubione zajecie. Moj maz na przyklad jest budowlancem z wyksztalcenia i caly czas pracuje w swoim zawodzie i jest to cos co mu przynosi niesamowita satysfakcje, nie wyobrzaza sobie, ze moglby robic cos innego. Gratuluje szkoly
ale teraz musi bc ci ciezko pogodzic prywatny interes z dzidziusiem. jak sobie z tym radzisz?