CYTAT(domi @ Mon, 06 May 2013 - 15:28)
Oj, biedna Ty jesteś. A balkon chociaż masz? (Na marginesie; ja nie mam).
Oooo balkon mam.... taki malutki, przyklejony do ściany budynku, nie do zabudowy
.
Mamy w sumie dla siebie pokój (sypialnio - salon - gabinet) z aneksem kuchennym i młody ma swój pokój. Nie mieszczę się w szafach i szafkach, bo jak np. upchnąć całe wyposażenie kuchni w trzech 80 cm szafkach lub na blacie o łącznej długości 200 cm? Da się? Chyba da. Dodam, jeszcze, że nie kupujemy gotowych rzeczy, praktycznie 90 % naszej konsumpcji robię sama. Zlew ma 1 komorę, mam za to zmywarkę, która się własnie popsuła
Za to mam pozornie dużą łazienkę
, szkoda tylko, że suszarka bębnowa już się w niej nie zmieści, nawet na pralce. Więc mam rozkładaną, którą jak rozstawię w pokoju, to już w pokoju jest ciasno
.
Nie narzekam, nie byłoby w sumie problemu, gdyby nie to, że ja pracuję w domu, a jak zaczynam pracę, to telewizji mąż nie poogląda, głośniej muzyki nie posłucha, obiadu ani śniadania nie zje, bo pracuję przy stole kuchennym...
. A że pracuję praktycznie 12 h / dobę, często też do nocy.... to wesoło nie jest. Mąż więc przesiaduje w pokoju syna, a ja w dużym, problem kolejny się robi, jak młody siada do lekcji... mąż nie ma wtedy miejsca dla siebie
Obłędnie jest.... Mogę jeszcze o komunikacji dopowiedzieć - znaczy prawie jej nie ma, autobus do miasta dwa razy na dobę, w dni wolne wcale. A mieszkam ... 15 km od Gdańska
Na dodatek teraz - chyba dzięki budowie obok nas - zaczyna coraz bardziej "zanikać" sygnał mojego operatora, więc coraz trudniej mi pracować, bo nie mogę się dogadać przez telefon, muszę wychodzić na zewnątrz, na mikro balkon, i walczę z telefonem .... bo znów szukam zasięgu i próbuję przekrzyczeć robotników.
Więc powiedzcie same, czy jest tu coś, co może mnie wkurzać?
Mam dużo powodów do szukania czegoś innego, i chciałabym bardzo, tylko jak to zrobić, jak kredyt w CHF wyższy na ten moment od wartości kredytu, gdy go brałam 6 lat temu...?