Kawka jest, tiramisu jest - tylko Was gdzieś wywiało
Eeee to popiszę sama ze sobą
To juz drugie podejście dzisiaj - rano wysmarowałam wielgachnegpo posta (jak zreszta zwykle
) i zanim zdarzyłam go wysłac moje dziecie zrestartowąło mi komputer
No i było po ptakach
Mam nadzieję, ze teraz bedzie lepiej bo Olivia śpi z rumieńcem na tawrzy bo wywietrzyłysmy piórka za wszystkie czasy. U nas WIoSNA na całego. Dzisiaj w południe nawet 20st C, słoneczko swieci jak szalone - żyć nie umierać.
Jedyny minus takiej pogody jest taki, ze Olivia wstaje razem ze słońcem i za pierona nie chce później juz spać. Dzisiaj udało mi się ją o 7:30 spacyfikować (no ale wstała o 6:05
) i pospałysmy do 8:30, ale wczoraj o 7 rano był koniec i już. Tyle dobrego, ze wczoraj przed 11 poszła spać na godzinke a dzisiaj o przedpołudniowej drzemce mogłam zapomnieć
Po za tym taka pogoda - to kto by o spaniu myślał. Napewno nie moje dziecko
Ciekawe jak lato bedzie wyglądało ?
dankin-82 co to zanczy, ze Was tez na listę majusiów chodzących można dopisać. To czemu sie nie chwalisz, ze Julka sama chodzi. Nie bawię się tak
To ja tu sie puszę jak paw, zdjecia wklejam jako dowód rzeczowy a Ty co? TAk pod słowa Gosi sie podpinasz? No qrde porządek musi byc PANIE!......
Gratulacje w takim razie dla Juleczki!
Co do sprzątania przez Kulkę, mama nadzieję ze nie zrozumiałas mnie źle. SUPER , że Mała taka porządnicka jest już teraz. Nawet jeśli dla niej to tylko zabawa - Olivia w ramach zabawy produkuje masę śmieci za to. A wczoraj przeszła smą siebie i w trakcie jak ja czyścilam kamyki na ogordzie moje dziecię nasypało mi na głowę całą łopatkę ziemi z donicy
O! Taki z niej aniołek.....
Odnośnie zaś prezentowania złości to powoli niestety zbliżamy się do tego etapu. Madre głowy przyjmują, ze takie zachowanie jest normą dla dzieci w wieku od 12 do 18 miesięcy i nie należy na to zwracać zbytniej uwagi. Samo przejdzie. Gdy dziecie jest starsze a takie zachowanie nadal występuje to wtedy nalezy zacząc działać, bo to już są początki histerii. Olivia póki co gdy sie złości to jedynie mahca nózkami,a le jak spróbujesz ja wtedy podniesć to cała sztywnieje, wychyla sie do tyłu i zaczyna się wić jak wąż, że nei ma szans żeby ja podnieść czy przytulić. Wtedy zostawiam ją w spokoju (najczęściej na leżąco bo pare razy juz w złości "rzuciła" mi się do tyłu uderzając głową o podłoeż i wtedy to dopiero był krzyk) i z reguły po 30 sekundach wszystko idzie w zapomnienie. Mam cichą nadzieję, że to wszystko na co stać moja córę w temacie okazywania złości na tym etapie......
Julka działkowa urocza - zwłaszcza na kwiatowym kobiercu
Tusia8 fajny awatarek ale biedronka z fajką rządziła
No i paseczek też CUTE - taki wiosenny.
eve69 witaj w końcu! Ucałuj biednego Frania ode mnie i Olivii. Paseczek zauważyłam juz wczoraj
Grossa kupiłam, zacznę chyba dzisiaj wieczorem jeśli tylko nie padnę na pyszczydło.
Odnośnie wątku Rosy (ankiety) to ja niestety jestem z tych sprzatających do przesady.
Szafki w kuchni przynajmniej dwa, trzy razy w tygodniu, kafelki raz w tygoniu (te na ścianie), wogóle kuchnia raz dziennie musi byc wyszorowana a na wieczor na błysk. Co drugi dzień odkurzam, zmywam podłogi, kurze ścieram (te niewidoczne
), pod łózkami i kanapami raz w tygodniu wycieram itp..... - bo ja powalona jestem.
Ciuchy mam kolorami w szafie powieszone - spodnie osobno, bluzki osobno (jeszcze posegregowane na krótki rękaw, długi i 3/4)
, a wszelkiego rodzaju ozdoby i upiększacze domu typu obrazki, lampy, zdjecia itp musza występować w przyrodzie w porządku symetrycznym.
Masz jeszcze jakies pytania? O... fug nie czyszczę bo na całe szczęście w łazience mam marmur z fugami praktycznie niewidocznymi - za to marmur jest czarny i każdą kropelkę na nim widac, więc pucuję każdą kaflę osobno na wysoki połysk przynajmniej dwa razy w miesiącu (a raz w tygodniu łazienka jest szorowana ogólnie).
rozan sto lat dla Szyma
A o reszcie pogadamy jak się zmobilizujesz i w końcu zaczniesz do nas regularnie zaglądać, bo obiecanki cacanki wiesz......
No i nie wiem co jeszcze miałam pisać?
Idę poczytać i najwyżej dopiszę.....