Witam w nowym wątku.
EwaPdowójnaMamuśka (swoją drogą nie dało się wymyśleć krótszego nicku?
) miło cię znów widzieć. Mam nadzieję, że nadrobisz
Katna zagłosowałam.
Ja jak zwykle w pracy. Po południu idę reklamować buty (rozlazły mi się normalnie na szwach
), kupić nowe i może poszukać jakichś dżinsów z niskim stanem. Jutro muszę lecieć na badania, cholera zapomniałam o nich, a w piątek mam wizytę u gin.
W sobotę byliśmy na basenie (zapisaliśmy się z powrotm na kurs, Grześ miał przerwę pół roku), Grześ z deka przerażony, a najbardziej lodowatą wodą. Przerwy nie wpływają dobrze na dzieci. No i później dostał nam gorączki, którą zbiliśmy i pojechaliśmy na wigilię (kuzyni obchodzą swięta w styczniu). Od tego czasu gorączki brak, innych objawów brak, więc Grześ poszedł znów do żłobka.
Na wigilii:
Basen: