Opcje

[Dirty Diana]

A pośladki się podniosły? Uda jędrniejsze? Celulit mniejszy? A brzuch?

[grzałka]

Anecznik, ja dzisiaj sobie włączyłam i zrobiłam skalpel. Jestem szoku, że to można tak za darmo, w domu- ja za to zawsze płaciłam pieniądze. Też miałam przestój w wakacje z ćwiczeniem ( w moim przypadku bieganie), ale niedługo pierwszy września i czas się ogarnąć- bieganie i Chodakowska i będzie cool

Ten post edytował grzałka pią, 30 sie 2013 - 19:32

[Anecznik]

Ćwiczę regularnie od 12 czerwca i dziś koleżanka powiedziała, że wyraźnie jest mnie mniej ))))) Fajne uczucie )))

Może masz jakieś zdjęcia porównawcze, jedno z czerwca jak zaczęłaś i z teraz? Nie ukrywam, że jestem ciekawa poza tym takie metamorfozy bardzooo mnie motywują .

Violet C powiem Ci, że ja zauważyłam redukcję cellulitu i to znaczną. Fakt, że algami w międzyczasie też się okładałam, ale z pewnością ćwiczenia swoje zrobiły. Zaczęłam zauważać zarys mięśni na brzuchu, zwłaszcza mięśni bocznych oraz uda stały się twardsze. Oczywiście to kropla w porównaniu z tym co chciałabym osiągnąć i teraz jeszcze zaniechałam, ale wiem przynajmniej, że warto. Więc nie zastanawiaj się tylko wejdź do gry...przy systematyczności wygrana gwarantowana .

Grzałka trzymam więc za Ciebie bardzo mocno kciuki. Ja na sama myśl jestem bardzo pobudzona o ogólnie zmotywowana. Jeszcze tylko dwa dni. Dlaczego? Bo jutro impreza u kuzynki a w niedziele do mamy na obiad, a wiecie jak to u mamusi na garnuszku . Będzie dobrze, zaczynam w to bardzo mocno wierzyć.

Ten post edytował Anecznik pią, 30 sie 2013 - 19:38

[Adriannna]

A pośladki się podniosły? Uda jędrniejsze? Celulit mniejszy? A brzuch?

Tak. Tak. Tak. Zdecydowanie ladniejszy.

Jeszcze jakies pytania? czy wezmiesz sie w koncu do roboty co???

Ten post edytował Adriannna pią, 30 sie 2013 - 20:03

[Helena]

Tak. Tak. Tak. Zdecydowanie ladniejszy.

Jeszcze jakies pytania? czy wezmiesz sie w koncu do roboty co???

LubiÄ™ to

[Dzejs]

Ja polecam ćwiczenia z Ewką, na prawdę widać efekty

[Cynia]

Przyłączam się do ćwiczących z Ewą

Od dwóch tygodni ćwiczę codziennie- za wyjątkiem zeszłej soboty, bo stwierdziłam,ze na weekend robię sobie wolne, ale naprawdę czułam coś w rodzaju wyrzutów sumienia z tego powodu, więc w niedzielę nie obyło się już bez ćwiczeń Plan minimum jaki zakładam to trzy miesiące- jeśli uda mi się zgubić choć 1 cm w pasie to będę bardzo szczęśliwa Oczywiście do tego racjonalnie i zdrowe odżywianie i jestem pełna nadziei, że mi się uda
Póki co widzę, że już się tak nie męczę, mięśnie już napewno się wzmocniły choć troszkę.

Powodzenia dziewczyny !

[Anecznik]

Przyłączam się do ćwiczących z Ewą

Od dwóch tygodni ćwiczę codziennie- za wyjątkiem zeszłej soboty, bo stwierdziłam,ze na weekend robię sobie wolne, ale naprawdę czułam coś w rodzaju wyrzutów sumienia z tego powodu, więc w niedzielę nie obyło się już bez ćwiczeń Plan minimum jaki zakładam to trzy miesiące- jeśli uda mi się zgubić choć 1 cm w pasie to będę bardzo szczęśliwa Oczywiście do tego racjonalnie i zdrowe odżywianie i jestem pełna nadziei, że mi się uda
Póki co widzę, że już się tak nie męczę, mięśnie już napewno się wzmocniły choć troszkę.

Powodzenia dziewczyny !

Rozumiem, że miałaś wyrzuty sumienia, ale trzeba też zachować zdrowy rozsądek. Kiedy ćwiczymy regularnie powinniśmy choć jeden dzień w tygodniu przeznaczyć na regenerację. Jeśli przeciążymy organizm nasze mięśnie zamiast współpracować podczas treningu będą "leniwe", a nasza praca pójdzie na marne. Dlatego tez nie powinno się codziennie wykonywać tego samego treningu ponieważ każdy mięsień potrzebuje czasu na regenerację. Błędem jest twierdzenie, ze np jak będziemy codziennie ćwiczyć mięśnie brzucha poprzez ten sam zestaw ćwiczeń to rezultaty otrzymamy szybciej niż osoba ćwicząca np co drugi dzień. Oczywiście każdy ma swój sposób na osobisty sukces, ale warto pamiętać, że nie jesteśmy "robokopami" tylko żywymi istotami, których organizm potrzebuje ze strony naszego umysłu zrozumienia . Także następnym razem nie miej wyrzutów sumienia tylko daj sobie jeden dzień na całkowity relaks, każdy z nas tego potrzebuje .

Ja zaczynam od jutra i jestem bardzo podekscytowana. Szykuje się wielki powrót i skruszona z podwiniętym ogonem będę prosiła Ewę o litość

[mama_do_kwadratu]

A Killer jest o wiele trudniejszy od Skalpela?
Dziś dodatkowo ściągnęłam sobie z YT Mel B (brzuch). Fajne.
Od jutra wracam do pracy, ciekawe na ile mi wystarczy sił i zapału, bo wracam późno i mózg mam przegrzany.

[Helena]

mama do kwadratu zupełnie inny, więcej tam skakania, jest szybszy. Ja np. najbardziej lubię killera. Skalpel jest strasznie wolny i wieje nudą ale czasami robię go zaraz po killerze albo turbo dla odpoczynku Turbo mniej lubię, nie wiem czemu. Niechętnie go robię. Jeśli boisz się killera to polecam trening z gwiazdami to takie coś pomiędzy. Podzielony jest na 3 etapy. 1 przypomina skalpel, 2 turbo a 3 znowu skalpel.

[Anecznik]

A Killer jest o wiele trudniejszy od Skalpela?
Dziś dodatkowo ściągnęłam sobie z YT Mel B (brzuch). Fajne.
Od jutra wracam do pracy, ciekawe na ile mi wystarczy sił i zapału, bo wracam późno i mózg mam przegrzany.

Jest zdecydowanie bardziej wymagający. Jeśli chcesz skupić się na spaleniu tkanki tłuszczowej i rzeźbieniu Killer jak najbardziej polecam. Jeśli pozostaje Ci samo rzeźbienie (bo ogólnie sylwetka jest ok) polecam skalpel czy skalpel II. Killer przede wszystkim spala nadprogramową tkankę tłuszczową (cardio/interwały...różnie mówią o tym treningu), skalpel (którykolwiek) przede wszystkim rzeźbi, ale z pewnością również traci się przy nim kalorie . Dla mnie skalpel nie jest nudy i odkąd ćwiczę z Chodakowską zawsze się przy nim pocę, to oznacza, że mój wysiłek idzie na marne. Oczywiście gdybym ćwiczyła go 5-6 dni w tygodniu to pewnie nudą by zawiało, ale po to jest program Chodakowskiej na Yt żeby sobie urozmaicać treningi.
Natomiast co do Mel B to chyba już tu pisałam...uwielbiam ją! Kobieta ma energie i zawsze łącze ją z trochę flegmatyczną (w mowie) ale wymagającą E.CH. . Jak nie mam czasu na wykonanie Killera to biorę się za cardio z Mel B oczywiście w połączeniu z innymi ćwiczeniami. W sumie wychodzi mi i tak jakbym zaliczyła Killera, ale jest urozmaicenie .

[Cynia]

Dziś postanowiłam pierwszy raz wystartować z Killerem zobaczymy czy nie padnę ze zmęczenia, bo do tej pory tylko Skalpel ćwiczyłam

Anecznik zgadzam się, wczoraj tez dałam sobie odpust, czułam,że mi to potrzebne Trzymam kciuki za ciebie, powodzenia

mama_do_kwadratu zdam relację z pierwszego ćwiczenia Killera, boje się że odpadnę przy nim, bo Skalpel taki spokojny przy tych ćw sie wydaje. Ale fakt faktem, zaczęło mnie to już nudzić, a ćwiczenie powinno być wyzwaniem

[mamami]

Tak jak dziewczyny piszą Killer jest typowym treningiem cardio, czyli spalaczem tkanki tłuszczowej. Skalpel typowo pod rzeźbę. Wg mnie warto ćwiczyć zamiennie, np jeden tydzień skalpel, jeden tydzień killer.

[malgosia1968]

powiedzcie mi proszę od czego ja mam zacząć? od jakich ćwiczeń?
chciała bym zgubić co najmniej 30 kg, wyrzeźbić brzuch, tyłek, łydki, uda (tam jest najwięcej za dużo)
czy Chodakowska ma jakiś taki zestaw ćwiczeń light dla początkujących czy takie grubasy jak ja mają paść po 10 minutach killera czy skalpela?
całkiem poważnie pytam

edit lit

Ten post edytował malgosia1968 pon, 02 wrz 2013 - 18:16

[Anecznik]

powiedzcie mi proszę od czego ja mam zacząć? od jakich ćwiczeń?
chciała bym zgubić co najmniej 30 kg, wyrzeźbić brzuch, tyłek, łydki, uda (tam jest najwięcej za dużo)
czy Chodakowska ma jakiś taki zestaw ćwiczeń light dla początkujących czy takie grubasy jak ja mają paść po 10 minutach killera czy skalpela?
całkiem poważnie pytam

edit lit

Jeśli masz do zgubienia kilogramy to przede wszystkim powinnaś skupić się na ćwiczeniach cardio czy interwałowych oraz siłowych, a potem rzeźbić ciało. Oczywiście można równocześnie spalać tkankę tłuszczowa i rzeźbić ciało. Wymaga to jednak sporo wysiłku. Jeśli nie masz wp0rawy w ćwiczeniach to zacznij od skalpela tak jak większość dziewczyn. On co prawda głównie rzeźbi ale przecież spalamy tez przy nim kalorie . Po pewnym czasie spróbuj coś bardziej intensywnego jak killer, szok trening czy turbo. Nawet jeśli uda Ci się pohasać tylko 10-15 minut to zawsze coś, nie warto się poddawać tylko walczyć. Uwierz mi, że sama padałam na pysk przy pierwszych treningach killera, z czasem było znacznie lepiej. Satysfakcja jest niesamowita kiedy sami sobie udowodnimy, że jest w nas większa siła niż nam się wydawało .

Ja ciągle przed treningiem. Oczywiście dzisiaj planuję spokojnie, skalpel ze względu na przerwę. Na razie nafaszerowałam się tabsami bo @ przyszła i bardzo cierpię . Plan awaryjny jest taki, że jak skalpel nie wypali to podeptam chociaż na rowerku stacjonarnym, przynajmniej nie będę musiała angażować mięśni brzucha.

[mama_do_kwadratu]

OK, ale się znacie, Kobiety! Czapy z głów!

JadÄ™ z koksem. Znaczy eeeee z Killerem

[Joanna 81]

A ja trzymam za Was kciuki i wierzę, że uda Wam się osiągnąć wymarzoną wagę, wyrzeźbicie co tam chcecie a przede wszystkim uwierzycie we własne możliwości - ćwiczenia na początku są bardzo wyczerpujące, ale z każdym kolejnym razem sprawiają coraz więcej przyjemności
Mam nadzieję, że za jakiś czas pochwalicie się efektami i swoimi zdjęciami przed - po

[kejt.chmiel]

powiedzcie mi proszę od czego ja mam zacząć? od jakich ćwiczeń?
chciała bym zgubić co najmniej 30 kg, wyrzeźbić brzuch, tyłek, łydki, uda (tam jest najwięcej za dużo)
czy Chodakowska ma jakiś taki zestaw ćwiczeń light dla początkujących czy takie grubasy jak ja mają paść po 10 minutach killera czy skalpela?
całkiem poważnie pytam

edit lit

małgosiu, myślę, że przy takiej nadwadze powinnaś zacząć od zrzucania kg dietą, ponieważ łatwo o kontuzje stawów przy takim obciążeniu.

[malgosia1968]

małgosiu, myślę, że przy takiej nadwadze powinnaś zacząć od zrzucania kg dietą, ponieważ łatwo o kontuzje stawów przy takim obciążeniu.

tego się właśnie obawiam
dieta, dietą no ale co z ćwiczeniami? od czego mam zacząć?

[aniakuleczka]

to jeden z takich wątków, (drugi to ten o zrzucaniu kilogramów), których nie lubię widzieć, bo budzi wyrzuty sumienia. Dziś jednak zmotywował mnie do ECh.
Spróbowałam killera, ale nie dam rady go zrobić.

Gosia - jestem od Ciebie większa i próbuję ze skalpelem. jest rzeczywiście nudny, ale nie dla mnie
mi pierwsze 10 minut sprawia mega kłopot a tam trzeba tylko podnosić do góry ręce i nogi.
I robię 1/3 każdego ćwiczenia albo tyle, ile zdołam zanim nie wymięknę.
są też ćwiczenia, któe potrafię zrobić w całości i wtedy mam niesamowity zaciesz na buzi.

na koniec jakaś chuda laska z YT mówi mi, że jest ze mnie dumna i ....... kurde, ja też jestem wtedy z siebie dumna. Trzymajcie kciuki, żeby mi nie przeszło