, zima ... Opcje

[dankin-82]

Dankin, czyzby?

raczej nie ... zobaczymy ....no ale kiedyś......



widzę że Twoja też uwielbia słodkości




teściowie byli, poszli i obyło się bez rozlewu krwi coś im ostatnio bardzo spieszno się nagle robi

[dankin-82]

[Nataliia]

Natalia ale Wam zazdroszczę psiaka my z M marzymy o takim labladorku. Widać, że Wiktorek superowo się bawi z Basterem, pewnie dzięki temu masz trochę czasu dla siebie A i chciałam Ci powiedzieć że śliczny ten Twój synuś, jak mówi eve taki chłopczykowaty, a na tym zdjęciu z profilu jest bardzo podobny do taty.

kasia to nie labrador tylko golden (ale to i tak z tej samej rodziny retriverów). Tymi ich zabawami to nie bardzo tak jak ci się wydaje trzeba ich pilnować bardziej niż jak są osobno. Jeden na drugiego włazi, "biją" się o zabawki itp. Baster jest bardzo cierpliwy i widać, że kocha wiktorka i na wzajem. Wszędzie muszą być razem. Wiktorek może dosłownie wszystko z nim robić a pies nie reaguje, nawet z pyska może mu wyciągać i nic nie zrobi. Baster upatrzył sobie małego za swojego przyjaciela i Pana Jest wielka pociecha z psa i mały też jest bardziej otwarty na otoczenie i zwierzęta. Są duże plusy psiaka w domu, ale trzeba pamiętać, że nie wolno zostawiać dziecka samego z psem chodzby nie wiem jak był łagodny. Każdy się broniąc (nawet człowiek) może zrobić krzywdę...

[Nataliia]

chton fotki fajne i widzę ze była niezła zabawa

[kasia_s]

Natalia ale ze mnie durna baba! Myślałam że golden to długowłosa odmiana labladora No cóż człowiek się uczy przez całe życie. Co do pilnowania dziecka i psa to oczywiście masz rację, chociażby pies był najłagodniejszy ryzyko zawsze istnieje. Ja miałam na myśli raczej to, że Wiktorek przy Basterze potrafi usiedzieć w jednym miejscu bo u mnie to niemożliwe.

Chaton widać, że Eva super się bawiła, buzia cały czas uśmiechnięta. Co do ciastek jakie jest wasze zdanie na temat słodyczy? Ja staram się ograniczać wszystko co słodkie i zastanawiam się czy nie przesadzam.

Ale się objadłam. Rodzinka, która mieszka obok wróciła z Łeby. Zaserwowali nam dzisiaj świeżutkie smażone rybki, coś pysznego! Ale teraz nie mogę się ruszać .
Mój synuś opanował już chodzenie do perfekcji teraz najfajniejsze jest bieganie, najlepiej za piłką. Mamy coraz mniej bolesnych upadków więc zaczyna się spokojniejszy okres. Już nie muszę za nim chodzić krok w krok, troch mi nawet smutno że taki samodzielny się robi . Nie mogę się nadziwić jak z każdym dniem zdobywa nowe umiejętności. Teraz zaczyna powtarzać, a przy tym tak śmiesznie intonuje, że boki zrywamy.

[kasia_s]

Jak zwykle pustki Nawet Dankin nie ma To i ja zmykam bo jeszcze prasowanie czeka.

[Basia_N]

Zgadnijcie kto to jest ?



















Tak tak to Nati hehe

Chyba daaaaaaawno mnie nie było co? No ale musiałam sie zameldować w nowym wątku co by mnie "Matka Założycielka" nie skreśliła z listy.

A tak w ogóle to Taqilla, Dankin Chaton gratulacje za pierwsza stronkę
Taqilla w wolnej chwili podeśle Ci nowe zdjęcie, oki?

Ja jak zawsze nie mam czasu usiąść spokojnie i coś naskrobać.
Zaległości mam tyle że nie wiem czy w ogóle to nadrobię.
Obiecywać że będę częściej nie mogę bo pewnie tak nie będzie.

Szybko tylko napisze ze u nas wszystko ok. Mala już nie chodzi tylko biega bo chodzenie jest za wolne.
Uczy sie coraz to nowych rzeczy i nowych słów.

Oczywiście wszystkie majusie sa słodkie i bardzo wydoroślały.

bonshee moje gratulacje i trzymam kciuki za dziewuszkę

No to chyba tyle na dzisiaj. Ide spać bo jutro pobudka o 5.

PS. Czy któraś z Was jedzie nad morze w terminie 10-16 sierpień?

[TAQILLA]

Wpadam się odmeldować, że żyjemy!
U nas znowu ciepełeczko sie zrobiło - Olivia przed połudneim basenowala się na gródku a teraz aniołek grzecznie śpi. Porysowana buzia w sumie juz się zagoiła, zostały jeszcze różowe ślady i prawie niewidoczne strupki ale żeby szczęścia nie było zaa dużo wczoraj Olivia rozwaliła łokieć i nabiła sobie gdzieś krwiaka pod kolankiem To moje dziecko jest lepsze niż kaskader - ale to chyba wina fascynacji włażenia wszędzie i na wszystko! Im wyzej noge da się podnieść tym lepiej

kasia_s powszechnie się mówi, że goldeny to długowłosa odmiana labów ale goldeny mają równiez szczuplejsza sylwetke i mniej masywny łeb. To cos jakby pomieszanie laba z seterem angielskim. I wcale golden nie musi mieć "zwisającego" włosa, jest po prostu bardziej kudłaty od krótkowłosego labradora

Odnośnie pewniejszych kroków Okskara - poczekaj jeszcze chwilke zanim Mały poczuje się jak pewniak na dwóch nogach bo wtedy znowu zaczną się wywrotki i otarcia. Patrz na moje dziecie - chodzi sama praktycznie od 4 miesiecy i co? Jak wojna ostatnio wygląda

dankin-82 fajnie, ze z teściami poszło gładko! U nas teściowa jest pogniewana, że bedziemy chrzcili Olivię bez ich obecności. Nie ma zalu o to, ze siostra M nie będzie chrzestną tylko, że ICH dziadków nie będzie na chrzcie, bo tak to specjalnie z M ukartowalismy
A czym Ci sie syndrom wicia gdniazda objawił? Bo mnie ostatnio nosi na generalne porządki w szafach i takie tam inne
Fajna sukienkę ma Julka.....

chaton widze, że dziecie masz zadowolone z wyprawy! Tyyyyyle atrakcji i wogóle! Ewa czekoladowa urocza wręcz -
Bardzo fajna mała ma tunikę na zdjęciach...


(cos mnie dzisiaj wzieło na ubrania dla dzieci )

Tusia8 zdjęcia wyszczerzonej Emilki po prostu rozwaliły mnie wczoraj na łopatki! I faktycznie to co dziewczyny pisały, jedną z pierwszych rzeczy która rzuca się w oczy patrząc na Twoja córę to długasne nogi, takie do samej ziemi! Modelka jak nic!





Ten post edytował TAQILLA pon, 21 lip 2008 - 07:17

[Tusia8]

A dzień doberek!

Na kawusię zapraszam.

Taqilla, w Twoim poście jeszcze wczoraj coś było, czy to już nieaktualne?

[dankin-82]

u nas szaro buro i wogóle jakoś do doopci i my z małą też się kiepskawo przez to czujemy, Kulka już czwarty dzień ma maruda a my to ledwo znosimy ehhhh

Basia normalnie nie wierzę, no ale mam nadzieję że w końcu zaczniesz coś pisać bo brakuje tu CIebie a nie tylko się objawiłaś by Cię Założycielka nie skreśliła...hehe długo kazałaś na siebie czekać


basia chaton Wasze dziewczyny bawiące się super, widać że są w swoim żywiole, ja nawet nie mam jak rozłożyć basenu dla małej bo ciągle tylko pochmurno i zimno

Taqilla no u mnie z tym syndromem to przegięcie, wczoraj zmieniłam wystrój Kulkowego pokoju, i czekam na większą kaskę bo mam już plana jak będzie wyglądał i trzeba ściany pomalować, dokupić dekoracje, pościel itp. zachorowałam teraz na Puchatka porządki w szafach też mam w planach ale najgorsze że nie wiem czy jetsem w ciąży a już robię miejsce dla drugiego malucha zresztą D też ....wiesz ja z zajściem w ciążę z Kulką nie miałam problemu, za pierwszym razem i teraz też człowiek myśli że hop siup i będzie kolejne ale boję się rozczarowania i jak sobie z tym ewentualnie poradzę bo wcale teraz nie musi być tak prosto, Boże kto się kiedyś zastanawiał na kalendarzem owulacyjnym, ja tego nie znam a teraz chyba mam wrażenie że jakby trudniej???? nie wiem , zobaczymy .... co do ekstremalności Kulki to my mamy kamikadze i to dosłownie

Ten post edytował dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 11:11

[nińka]

już jesteśmy

Odpoczęliśmy, a Lechu przeszedł przyspieszony kurs zdobywania nowych umiejętności (dzięki starszym braciom oczywiście) i tak moje dziecko nauczyło się:
- mówić do mnie mama z pełnym zrozumieniem
- mówić kółka, kółka i kap, kap
- wydawać dźwięki dotykając łapką ust
- poruszać się za pomocą biegania
- wchodzić na zjeżdżalnię i samodzielnie z niej zjeżdżać (na brzuchu)
- wchodzić na pufy, krzesełka, krzesła, stoły
- skakać na łóżku
- próbować włożyć samodzielnie nogę do buta
- bić się ze starszym o rok Franiem (który nie życzył sobie, aby Lechu się do niego przytulał)

Widzę, że tu jakieś staranka ciążowe się zaczęły

Dankin Ja też korzystałam z kalendarza owulacyjnego w przypadku starań o Lecha (staraliśmy się prawie rok, od października do sierpnia) a w przypadku Stefy już nie musiałam
Zdjęcia nadmorskie super

c.d.n. jak doczytam

[dankin-82]

Ja. I wiele innych dziewczyn, ktore spotkalam tutaj na forum staraczek. Niektore sa z nami na Majusiach . To nic skompilkowanego, jak chcesz, to Ci wytlumacze. Wystarczy celowac w srodek cyklu, czymi 14 dni przed koncem. Polecam testy owulacyjne, niezawodne. A tak wlasciwie to dlaczego mialoby byc trudniej, przeciez masz 25 lat?

hehe ja nie w tym sensie dziewczyny...chodziło mi że kiedyś wogóle się takimi rzeczami nie przejmowałam bo po prostu jak tylko zaczęłiśmy staranka to od razu zaszłam w ciążę i nawet przez myśl mi nie przeszło korzystać z nich.... trudniej? hmmmm mam takie dziwne uczucie i ciągle prześladują mnie sny że zajść w ciążę nie mogę i D odchodzi do innej z tego powodu, ja nie wiem co się dzieje ale ja chyba zaczynam powoli wariować choć żyję jak codzień i nic się nie zmieniło to czasami jak mnie weźmie , nie myślę o tym wiele ale widocznie podświadomość działa inaczej ....................... ale dzięki za chęć pomocy w tym temacie, jakoś ostatnio sama korzystałam i zobaczymy



my z młodą wybrałyśmy się dziś so koleżanki aby ją molestować o te malowidło kubusiowe w pokoju małej i tak nam zeszło że szok, prawie 6 godzin a moi rodzice przyszli do nas i pocałowali klamkę lecz dzielnie czekali i się doczekali ....mała u koleżanki niby super się czuła ale nic tylko się wpadkowała, a to chomik ją ugryzł, a to kociak podrapał, a to klapa od pianina przycięła jej łapki i nie wiadomo jak to się wszystko stało bo 3 baby pilnowały a jednak dobrze że na strachy się tylko skończyło ehhhh

[Gosiakolo]

CIĄG DALSZY NASTĄPI

[dankin-82]

[dankin-82]

gosia fajna ta Twoja Martyna, kawał baby



miałam się jeszcze wstrzymać z tym żeby znowu nie wyjść na wariatjkę ale skoro chaton zaczęła temat o pierwszych frazach to się pochwalę, a co Kulka mówi bardzo dużo, po swojemu, łączy słowa ale też wypowaida proste zdania zaczynała od nie mam; nie ma, rozkłada rączki i pokazuje do tego, wskazując na kota który siedzi np na parapecie mówi: kot jest tam; kiedy każę jej zawołać tatę idzie do D i mówi: mama woła a teraz właśnie się przytuliła i powiedziała mama moja aż miło,umie powiedzieć niektóre imienia; oczywiście to jest na zasadzie jak jej się chce........................ale hiciorem teraz okazała się waga elektroniczna, mała ją sama wyciąga, włącza, wchodzi i się waży i komiczny fakt: po wszystkim łapie się rączkami za głowę i robi zmartwioną minę ....chcecie wierzcie lub nie

Ten post edytował dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 22:08

[dankin-82]

nińka Ty lepiej napisz jak się czują laseczki ...umiejętności Lechowe imponujące

[kasia_s]

Dziewczyny przez te wasze ciążowe tematy zaczynam u siebie zauważać jakieś dziwne objawy ciążowe

Basia ale Ci Nati wyrosła! Wielka pannica! Mamy taki sam basen Chaton rewelacyjny jest - polecam!






Gosia więcej zdjęć Martynki poproszę.

Nińka jak się czujecie? Stefcia dokazuje? Poweidz jak to jest w drugiej ciąży też taka wielka dawka emocji, czy spokojnie się wszystko przeżywa?

Dankin dawno nie widziałam Cię tak w całej okazałości - niezła laska z Ciebie.

Ja też się pochwalę umiejętnościami synusia. Wczoraj nas zaszokował. Pokazaliśmy mu nowe zdjęcia, których nie widział i na pytanie "kto jest na zdjęciu" nazwał wszystkich bezbłędnie a do wyboru miał sporo osób (mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, dzidzia - on). Właściwie z każdym dniem uczy się nowego słowa i używa całkiem świadomie. Dzisiaj przed snem pytam "co tatuś poszedł zrobić Oskarkowi" a on "papu" i powtórzył jeszcze raz widząc M z butlą. A kiedy jest bardzo nieszczęśliwy chodzi po całym domu i szuka smoka i takim słodkim głosikiem woła "nyna" i patrzy na nas z błaganiem w oczach i jak mu nie dać?