Oliwka śliczna jak zawsze
Aniusia, nasza rodzina też duża, ogromna wręcz. Ale w tym roku zrezygnowaliśmy w wielkiej wigilii dla całej rodziny, ciotek, wujków, i zrobiliśmy małą kameralną i naszą (my, moi rodzice, brat z żoną, i babcia- i tak było nas 7 dorosłych i 4 dzieci... noooo, ale to już nie dwadzieścia kilka, jak miało być u prababci
![04.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/04.gif)
).
Podobnie jak Kitka, cieszę się, że prezentów było mało
![03.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/03.gif)
Pokój chłopaków i tak jest zastawiony zabawkami, a w piwnicy brakuje miejsca na półkach i w kartonach, żeby składować te "sezonowe" lub mniej używane.
No, a oni "nudzą się i nie mają się czym bawić" oczywiście.
Kitka, widziałam w TV pewnego fizjoterapeutę, który zalecał nawet siedzenie przy biurku i odrabianie lekcji na piłce. Dziecko jest wtedy w "ruchu" tzn zmienia napięcie mięśni i ryzyko zastygania w jednej pozycji i krzywienia ciała jest bliskie zeru.
Nasza piłka do skakania zginęła w czeluściach gdzieś... a przydałoby się takie cuś Bartkowi.
Mała Ula podobno cała mama
![06.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/06.gif)
Julcię jeszcze boli, ale się trzyma oczywiście.
Damian chory. Grrrrrrr
Katar, kaszel, czerwone oczyska.
Nie wiem co to.
Nagle go dopadło i powaliło.
Idę sprawdzić czy nie ma temp i idę spać
Ten post edytował Martalka śro, 29 gru 2010 - 23:57