CYTAT(marghe. @ Tue, 03 Mar 2009 - 21:10)
Silije, zazdroszczÄ™ przemiany materii
U nas dziś 2 bogate, treściwe sałatki + deser.
Tak lubimy
Marghe, być może dojrzejesz do innych obiadów, jeśli Ci się trafi dziecko, które sałaty za chiny nie ruszy.
Jasiek je wszystkie warzywa, które da się ugotować lub udusić. Surowych nie uznaje. Odpada: sałata zielona, lodowa itp., kapusta pekińska i inne, pomidory, surowe ogórki (uznaje tylko kwaszone), papryka itd. Z surowych tylko marchewka bez dodatków - do chrupania.
Zupy za to bardzo chętnie - wszystkie, a im więcej warzyw, tym lepiej. Za to ślubny przy samej zupie do wieczora zagląda do lodówki i wciąż coś miele. Starsza córka też bez dwóch dań żyć nie może.
Podsumowując: u mnie zupa to podstawa, a jeśli drugiego nie ma natychmiast, to koniecznie musi być ciepła, syta kolacja. Inaczej nie przejdzie.
Ten post edytował renata19750702 śro, 04 mar 2009 - 12:09