Lila, Ola - zdrowia zyczę Waszym "prawie" sześciolatkom.
Michał na razie zdrowy, ale cos chyba wydarzyło się złego w przedszkolu, bo codziennie rano mam regularny płacz przed wyjściem do przedszkola. Później jest ok, po południu dziecko wychodzi całe szczęśliwe i zadowolone, ale każdy poranek to porażka
Byłam u psychologa (na razie sama), za dwa tygodnie idę z Michałem (przy okazji załatwimy gotowośc szkolną
). Dziś mam rozmowę z wychowawczynią w przedszkolu (dzień kontaktów indywidualnych). Szkoda mi tego mojego dziecka. ale chyba sporo w tym mojej winy
cały czas traktuję go jak malucha (a psycholog do tego dokłada "syndrom młodszego dziecka w rodzinie" - u nas dodatkowo duzo młodszego).
Ech, trudne to wszystko.
Zwłaszcza, że Michał jest bardzo wrazliwy, nie ze wszystkimi emocjami sobie radzi, i jest taki mało przebojowy
Trzymajcie kciuki, żebyśmy go w miarę szybko z tego wyciągnęli.