Ja mam teraz troche przerwy w gotowaniu i innych domowych obowiązkach, bo moja Agnieszka jest na zimowisku z harcerstwa. A jak jej nie ma ,to mam luzik , bo Maksio jada obiadki u niani, wiec dla dwóch osób nie opłaca się pichcić. Wyjadamy wszystko z lodówki, przynajmniej sie trochę oczysci z zaległych produktów
Musze się pochwalić, a właściwie pochwalić Agniesią, bo ona pojechała na zimowisko już jako KADRA
, jest przyboczną drużynowej, właściwie mogłaby nawet zostać druchną drużynowa, ale na razie nie chciała
Ma teraz pod opieka zastęp zuchów i mówi, że jest bardzo fajnie> jutro wraca do domku, ale pewnie niedlugo posiedzi, bo chce na reszte ferii pojechać do babci.
Tak, że i w nastepnym tygodniu odpoczywam od garów.
U mnie w pracy kicha, styczeń jest badziewny, zeby chociaz na ten nieszczęsny czynsz zarobić
Oszcvzędnosci wprowadzamy, miałam jechać ze znajomymi na dwa dni na narty, tu niedaleko do Gołdapii, ale nie pojade, bo brak kasy . Szkoda, już dwa lata nie byłam, nie jeździłam, a tak sie by chcialo pojechać, śniegł spadł, znajomi jada jutro