Dziewczyny, także mam podejrzenie pcos. Tzn. na USG widać całą masę niepękniętych pęcherzyków na jajnikach, okres spóżniony, zrobiłam też hormony. Robiłam je ok. 50 dc (jeszcze przed owulacją wg USG), bo ginka kazała od razu.
No i, jeśli chodzi o wyniki, to przede wszystkim - zły testosteron
Mój wynik to 2,295 przy normie 0,05-0,73. Do tego zbyt niskie TSH (0,285 przy normie 0,490-4,670).
I moje pytanie do zorientowanych w temacie: jak oceniacie ten nieszczęsny testosteron? Czy on jest bardzo wysoki? Jak się ma do ew. poczęcia - bardzo utrudnia sprawę? Mamy zamiar zacząć z mężem lada dzień starania o dzidzię, do tej pory nie wiedziałam, że mam takie problemy z tym wszystkim (pół roku temu odstawiłam tabletki, które maskowały wszelkie problemy hormonalne). Jestem mocno podłamana, bo to wszystko (zwłaszcza pcos i brak owulacji) nie rokuje dobrze
A lekarz ma urlop i wizyta dopiero za 2 tygodnie (chyba że pójdę gdzie indziej).