Monika - no kurcze, normalnie zwątpiłam, że u Was już dwójeczka . Zapomniałam kompletnie o twojej ciaży. Wstyd, jak możesz tak nas nawiedzać, raz na kilka albo kilkanaście miesięcy.
Gratulacje wielgachne dla wspaniałej mamy, siostry, taty.
I pisz wiecej, albo przyunajmniej częściej.
karoleenka- padnę , mówisz trójeczka Ci się marzy.
Jak zaczniecie się mnożyć i nie będziesz w parze z Jaguar, bo ona też chętna, to ja uciekam z wątku. Bo ja kompletnie na trzecie nie mam ochoty.
I powiem szczerze,ze przyziemne powody tak naprawdę. Jakos finansowo tego nie widzę. Trudno byłoby mi się odzwyczaić,ze mam cos kupić innego niż do tej pory. A ja mało gospodarna jestem, kasa przelatuje mi przez palce totalnie.
Ale są jeszcze conajmniej dwa powody: Następny, to ta patologia,
Mpoja mamuska by chyba wykończyła się, że jej córeczka ma trójkę dzieci.
Chociaż by musiała pewnie zaakceptowac fakt. O ile by jej się to udałao. Bo do tej pory jak idę z dwójką, to ona nie może uwierzyć, że ja mam dwoje dzieci.
Jakoś ona w ogóle nie przyjmuje do wiadomości,że można chcieć miec więcej niż jedno dzieci. Ale to pzrez trudny i długotrwały poród ze mną i rozumiem doskonale, bo do dzisiaj noszę jego ślady
A nastęny powód to właśnie wiek. Ale nie mój, moich dzieci. chwilami nie daję rady ich spacyfikować i jak jeszcze miałbym jedno to dziękuję. Chociaz gdybym teraz miała 25 lat na przykład, to za kolejne 8-10 pomyślałabym o trzecim moze.
No dobra, cały wielki post mi wyszedł.
Tak poza tematem. Miłosz mój uczy sie pływać, idzie mu świtnie.
Mówiłam mu,że na basenie będzie miała wodę po szyję.
Po pierwszych zajeciach wychodzi i mówi, czemu nie mówiłas mi,że tam jest tak głeboko.
Ja ; no przeciez mówiła Ci ,że będziesz miał wodę pod szyję
On: tak? ale jak poszedłem dalej to miałaem ponad oczy
ja; I co zrobiłeś?
on: jak to co, złapałem się liny
Tak,że tydzien mamy zawalony czasowo. Wtorek basen, środa angielski, czwartek basen, piątek karate.
A wczoraj wychodzi z przedszkola i mówi: szkod,że dzisiaj poniedziałęk, bo nigdzie nie idę.
No, na poniedziałejk to ewentualnie zespół folklorysyczno-baletowy by mi został.
Przemyślę sprawę