niuńka nie odchudzaj się tak ostro jak karmisz. kiedy to robisz do mleka przenikają ciała ketonowe, które są szkodliwe dla dziecka. jak już chcesz schudnąć to nie na takim niskim limicie. ustaw sobie chociaż te 1300 - 1500 kcl. pozwoli ci to chudnąć w zdrowym tempie, tak z pół kilo tygodniowo.ja też idę na 1300 po świętach, bo się przeraziłam moją wagą. nie chcę natomiast przestać karmić ze względu na to, że chcę ładnie wyglądać - co się odwlecze to nie uciecze, jeszcze będziemy ładnie wyglądać
a odstawianie od cyca tylko dlatego, że che się szybciej dietę zacząć to IMO jest trochę hm... egoistyczne.
teściową się nie przejmuj. to nie ona chodzi za rękę z twoim mężem, a facet na pewno nie pokochał ciebie za to jak wyglądasz, tylko jaka jesteś (raczej nie wziąłby ślubu z tępą laską), i na pewno nie jest sprawa teściowej jak jej syn prezentuje się z żoną. to on dokonał wyboru. ps. ja tez mam taka u*****liwą teściową, więc znam ten ból jak tos ci z butami w życie włazi
a te tabletki nazywają się cezarnette - moja sister je brała jak karmiła i wiem, że wtedy nawet schudła - ze 103 zeszła na 80 w rok.
edit. a propos antykoncepcji znalazłam takie coś
https://www.maluchy.pl/artykul/119 Ten post edytował aisha1111 nie, 24 kwi 2011 - 10:07