Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
75 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia   

Październikowe Szczęścia cz 4

> 
Aszak
pon, 26 lut 2007 - 21:10
mcda, fajna ta ksiazka!
I gratuluje zabka!!!
A moze na to marudzenie Viburcol??? Podobno pomaga.. chociaz nie sprawdzalam.
Ciacho, moj Bartul tez nie chce ostatnio lezec sam w lezaczku.. Chce tylko siedziec. A sam moze lezec tylko na macie ;(
Wspolczuje stluczki:( Mam nadzieje, ze jemu sie przynajmniej nic nie stalo!! Dzis paskudna pogoda..wiec mam nadzieje, ze juz nikomu nic sie nie stanie!!
Musze meza naslac na jakis sklep BOMI, bo w naszej okolicy chyba nie ma.
Megan, a w ktorym sklepie w Kobylce? Bo ja robie zakupy w Emisiu i Panoramie i tam nie ma.
Kejt, Piotrus sliczny!! //A Ty nie mialas innego koloru wlosow???//
Fajowo siedzi!! Moj tez tak sobie podsiaduje, ale mu za bardzo nie pozwalam, bo wlasnie tak czasem laduje na nogach..a czasem odpycha sie nogami i pada na plecy. Takze trzeba go niezle pilnowac!
No i Bartul zaczal sie czolgac na brzuszku. Tylko jeszcze nie zajarzyl, ze trzeba wyjmowac spod siebie raczki.. No i odpycha sie buzia..co nie jest chyba zbyt przyjemne!!
Annie, probowalam polozyc na brzuszku Bartula zeby sie nosek oczyscil icon_wink.gif No i troszke poszlo .. ale oprocz wydzieliny z nosa tez mleczko z brzuchala icon_wink.gif Dzis ma faktycznie dzien ulewania!
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post pon, 26 lut 2007 - 21:10
Post #41

mcda, fajna ta ksiazka!
I gratuluje zabka!!!
A moze na to marudzenie Viburcol??? Podobno pomaga.. chociaz nie sprawdzalam.
Ciacho, moj Bartul tez nie chce ostatnio lezec sam w lezaczku.. Chce tylko siedziec. A sam moze lezec tylko na macie ;(
Wspolczuje stluczki:( Mam nadzieje, ze jemu sie przynajmniej nic nie stalo!! Dzis paskudna pogoda..wiec mam nadzieje, ze juz nikomu nic sie nie stanie!!
Musze meza naslac na jakis sklep BOMI, bo w naszej okolicy chyba nie ma.
Megan, a w ktorym sklepie w Kobylce? Bo ja robie zakupy w Emisiu i Panoramie i tam nie ma.
Kejt, Piotrus sliczny!! //A Ty nie mialas innego koloru wlosow???//
Fajowo siedzi!! Moj tez tak sobie podsiaduje, ale mu za bardzo nie pozwalam, bo wlasnie tak czasem laduje na nogach..a czasem odpycha sie nogami i pada na plecy. Takze trzeba go niezle pilnowac!
No i Bartul zaczal sie czolgac na brzuszku. Tylko jeszcze nie zajarzyl, ze trzeba wyjmowac spod siebie raczki.. No i odpycha sie buzia..co nie jest chyba zbyt przyjemne!!
Annie, probowalam polozyc na brzuszku Bartula zeby sie nosek oczyscil icon_wink.gif No i troszke poszlo .. ale oprocz wydzieliny z nosa tez mleczko z brzuchala icon_wink.gif Dzis ma faktycznie dzien ulewania!

--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
Gosiaczek.K
pon, 26 lut 2007 - 21:11
mcda z tego co zerkam rzeczywiście fajna ta Babycook.Tylko zdziwiło mnie,że kisiel tak wcześnie?
Eryczek już śpi,miałam ochotę na długaśną kąpiel i "zajęcie się swoją osobą",ale chyba rzeczywiście dziś jakiś dzień śpiący dzień,bo padam normalnie z nóg icon_sad.gif Czuję się jakbym z 10km przebiegła icon_confused.gif Troszkę poćwiczę (obiecałam sobie,że dziś już nie odpuszczę),szybki prysznic i spadam spać!Buziaki,do jutra Mamuśki icon_wink.gif
Gosiaczek.K


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,713
Dołączył: pon, 10 lip 06 - 00:19
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,560




post pon, 26 lut 2007 - 21:11
Post #42

mcda z tego co zerkam rzeczywiście fajna ta Babycook.Tylko zdziwiło mnie,że kisiel tak wcześnie?
Eryczek już śpi,miałam ochotę na długaśną kąpiel i "zajęcie się swoją osobą",ale chyba rzeczywiście dziś jakiś dzień śpiący dzień,bo padam normalnie z nóg icon_sad.gif Czuję się jakbym z 10km przebiegła icon_confused.gif Troszkę poćwiczę (obiecałam sobie,że dziś już nie odpuszczę),szybki prysznic i spadam spać!Buziaki,do jutra Mamuśki icon_wink.gif

--------------------
Eryk
Julia
Gosiaczek.K
pon, 26 lut 2007 - 21:16
Aha,no i mi też się wydawało,że Kejt to jasny blond miała??Piter ślodziuchny!
U mnie pełno sklepów dookoła,bo my z Ochoty,ale jakoś tego Hippa mało.Będę jutro lub w środę w Realu to zrobię zapasy icon_biggrin.gif A dynia z ziemniaczkami jest też z Misiowego Ogródka Nestle.
Gosiaczek.K


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,713
Dołączył: pon, 10 lip 06 - 00:19
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,560




post pon, 26 lut 2007 - 21:16
Post #43

Aha,no i mi też się wydawało,że Kejt to jasny blond miała??Piter ślodziuchny!
U mnie pełno sklepów dookoła,bo my z Ochoty,ale jakoś tego Hippa mało.Będę jutro lub w środę w Realu to zrobię zapasy icon_biggrin.gif A dynia z ziemniaczkami jest też z Misiowego Ogródka Nestle.

--------------------
Eryk
Julia
emce
pon, 26 lut 2007 - 21:18
CYTAT(Aszak)
mcda, fajna ta ksiazka!
I gratuluje zabka!!!
A moze na to marudzenie Viburcol??? Podobno pomaga.. chociaz nie sprawdzalam.


Aszak, ząbka jeszcze nie ma na wierzchu, wierzchołek tylko - i tak w bólach wyłazi... Ale chyba już na dniach. Oby, bo nie jestem przyzwyczajona do takiego terrorysty.
Viburcolu nie mam w domu, ale złamałam się i dałam mu Panadol - był spokój tylko na ok godzinę. Cóż, jakoś muszę przezyć - Krzyś ma chyba jeszcze bardziej dość niż ja.
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post pon, 26 lut 2007 - 21:18
Post #44

CYTAT(Aszak)
mcda, fajna ta ksiazka!
I gratuluje zabka!!!
A moze na to marudzenie Viburcol??? Podobno pomaga.. chociaz nie sprawdzalam.


Aszak, ząbka jeszcze nie ma na wierzchu, wierzchołek tylko - i tak w bólach wyłazi... Ale chyba już na dniach. Oby, bo nie jestem przyzwyczajona do takiego terrorysty.
Viburcolu nie mam w domu, ale złamałam się i dałam mu Panadol - był spokój tylko na ok godzinę. Cóż, jakoś muszę przezyć - Krzyś ma chyba jeszcze bardziej dość niż ja.
skorpionka
pon, 26 lut 2007 - 21:45
u mnie maly tez dzisiaj marudny usnal przed 20 przy butelce, potem przebudzil sie z placzem bo pies szczekal ale zaraz usnal, ciekawe o ktorej sie obudzi, bo dzisiaj zrobil nam pobudke o kolo 5 i juz nie chcial spac tylko marudzil

bylam dzisiaj kupic sobie buty na wiosne takie do spodni i kupilam Danielkowi koszulke do chrztu

wzielam sie za odchudzanie, tzn wzielismy sie razem z Mackiem, narazie nie jemy kolacji, ograniczamy slodycze, Maciek wspomaga sie jeszcze herbatkami i tabletkami, ja niestety narazie nie moge

magdulinda snilas mi sie w weekend, snilo mi sie ze przypadkowo spotkalismy sie z cala twoja rodzinka w jakims hotelu icon_biggrin.gif
skorpionka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,713
Dołączył: pon, 27 mar 06 - 13:20
Skąd: ŁÓDŹ
Nr użytkownika: 5,385

GG:


post pon, 26 lut 2007 - 21:45
Post #45

u mnie maly tez dzisiaj marudny usnal przed 20 przy butelce, potem przebudzil sie z placzem bo pies szczekal ale zaraz usnal, ciekawe o ktorej sie obudzi, bo dzisiaj zrobil nam pobudke o kolo 5 i juz nie chcial spac tylko marudzil

bylam dzisiaj kupic sobie buty na wiosne takie do spodni i kupilam Danielkowi koszulke do chrztu

wzielam sie za odchudzanie, tzn wzielismy sie razem z Mackiem, narazie nie jemy kolacji, ograniczamy slodycze, Maciek wspomaga sie jeszcze herbatkami i tabletkami, ja niestety narazie nie moge

magdulinda snilas mi sie w weekend, snilo mi sie ze przypadkowo spotkalismy sie z cala twoja rodzinka w jakims hotelu icon_biggrin.gif

--------------------
skorpionka mama
Bartosza (17.05.1991)
Anny (06.05.1995)
i
Daniela (30.10.2006)

ciacho
pon, 26 lut 2007 - 23:22
Aszak przypomnialam sobie ze jak bylam ostatnio w Wolominie to soczki HIPP kupilam w Globi - chociaz teraz to sie chyba Champion nazywa - sklep BOMI jest w Klifie na Okopowej w Warszawie

musze sprawdzic jakie zaopatrzenie ma Leclerc bo do niego mam najblizej ale teraz musze poczekac az auto bedzie naprawione, w Makro kiepski wybor i to glownie Gerber stoi na polkach

a jezeli chodzi o auto to Sebastianowi nic sie nie stalo bo po prostu cofajac w waskiej i bardzo ciemnej 'uliczce' wjechal tylem na slup ktorego nie widzial bo zaslanial go tylny slupek auta (niestety widocznosc w tej Skodzie jest kiepska - duzo jest tzw. martwych punktow) - problem tylko ze uderzyl dosyc mocno i szkoda jest dosyc powazna

biedny jest w kiepskim stanie psychicznym - ma wyrzuty sumienia ze rozbil mi samochod - w dodatku nowy samochod - ja to przyjelam ze spokojem i jakos sie nie przejelam bo skoro nic mu sie nie stalo to sie nie przejmuje - juz sie przyzwyczailam ze my mamy takie szczescie za zawsze cos nam sie psuje - auto sie naprawi i bedzie jak nowe

co prawda gdyby to mi sie zdarzylo to wpadlabym w histerie - tak jak to bylo jak ja wzielam auto od Sebastiana i mialam do niego wlamanie icon_smile.gif taki juz nas los i powoli sie przyzwyczajam do takich "przypadkow"
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post pon, 26 lut 2007 - 23:22
Post #46

Aszak przypomnialam sobie ze jak bylam ostatnio w Wolominie to soczki HIPP kupilam w Globi - chociaz teraz to sie chyba Champion nazywa - sklep BOMI jest w Klifie na Okopowej w Warszawie

musze sprawdzic jakie zaopatrzenie ma Leclerc bo do niego mam najblizej ale teraz musze poczekac az auto bedzie naprawione, w Makro kiepski wybor i to glownie Gerber stoi na polkach

a jezeli chodzi o auto to Sebastianowi nic sie nie stalo bo po prostu cofajac w waskiej i bardzo ciemnej 'uliczce' wjechal tylem na slup ktorego nie widzial bo zaslanial go tylny slupek auta (niestety widocznosc w tej Skodzie jest kiepska - duzo jest tzw. martwych punktow) - problem tylko ze uderzyl dosyc mocno i szkoda jest dosyc powazna

biedny jest w kiepskim stanie psychicznym - ma wyrzuty sumienia ze rozbil mi samochod - w dodatku nowy samochod - ja to przyjelam ze spokojem i jakos sie nie przejelam bo skoro nic mu sie nie stalo to sie nie przejmuje - juz sie przyzwyczailam ze my mamy takie szczescie za zawsze cos nam sie psuje - auto sie naprawi i bedzie jak nowe

co prawda gdyby to mi sie zdarzylo to wpadlabym w histerie - tak jak to bylo jak ja wzielam auto od Sebastiana i mialam do niego wlamanie icon_smile.gif taki juz nas los i powoli sie przyzwyczajam do takich "przypadkow"

--------------------
AdiBu
pon, 26 lut 2007 - 23:46
Ciacho samochod sie naprawi tak jak piszesz i bedzie jak nowy icon_wink.gif
Nam kiedys (nasz pierwszy nabytek) ukradli po 2 tygodniach, nawet nie zdazylismy go jeszcze ubezpieczyc i w dodatku byl to dzien pogrzebu mojej babci (bylismy na stypie wtedy) icon_wink.gif teraz sie z tego smieje, ale co przezylismy to nasze (mam nadzieje, ze poprawie Ci torche humor icon_wink.gif )
AdiBu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,184
Dołączył: pią, 26 maj 06 - 14:48
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,025

GG:


post pon, 26 lut 2007 - 23:46
Post #47

Ciacho samochod sie naprawi tak jak piszesz i bedzie jak nowy icon_wink.gif
Nam kiedys (nasz pierwszy nabytek) ukradli po 2 tygodniach, nawet nie zdazylismy go jeszcze ubezpieczyc i w dodatku byl to dzien pogrzebu mojej babci (bylismy na stypie wtedy) icon_wink.gif teraz sie z tego smieje, ale co przezylismy to nasze (mam nadzieje, ze poprawie Ci torche humor icon_wink.gif )

--------------------
mamuśka.chłidz...
wto, 27 lut 2007 - 08:16
ciacho współczuje stłuczki. Dobrze facet cały. My kobiety chyba nie jesteśmy aż tak przywiązane do samochodów. Wyjątkiem jest chyba moja mama icon_lol.gif

U mnie wczoraj tez kiepski dzień. Alek dużo płakał jak dawno nie, nie jadł, a jak w końcu zjadł to mu się ulewało bez przerwy icon_eek.gif Zeby nie było super to Ida się rozłożyła. Katar, gorączka ponad 38/39. Po południu właściwie spała z przerwami. Artur biedny nie mógł sobie miejsca w domu znaleźć bo zawsze bawia się razem. Snuł się i jęczał, że nie ma co robić a zabawki wyjeżdżają z pokoju. aaa jeszcze przeżywał bo wczoraj w przedszkolu zginał mu Batman i 2 piratów. Mam nadzieje, że nie dostały nóg icon_rolleyes.gif

mcda wczoraj dostałam paczke z Nestle. To stamtąd zbierasz kody? JEsli tak to co było w twojej, bo moja przesyłka była uszkodzona i zaklejona nalepką poczta Polska icon_evil.gif

Tiss termin zlotu w Bukowinie mi nie odpowiada. W pierwszy mam komunie chrzesnika a w drugi jestem na zlocie w Sulejowie.
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 08:16
Post #48

ciacho współczuje stłuczki. Dobrze facet cały. My kobiety chyba nie jesteśmy aż tak przywiązane do samochodów. Wyjątkiem jest chyba moja mama icon_lol.gif

U mnie wczoraj tez kiepski dzień. Alek dużo płakał jak dawno nie, nie jadł, a jak w końcu zjadł to mu się ulewało bez przerwy icon_eek.gif Zeby nie było super to Ida się rozłożyła. Katar, gorączka ponad 38/39. Po południu właściwie spała z przerwami. Artur biedny nie mógł sobie miejsca w domu znaleźć bo zawsze bawia się razem. Snuł się i jęczał, że nie ma co robić a zabawki wyjeżdżają z pokoju. aaa jeszcze przeżywał bo wczoraj w przedszkolu zginał mu Batman i 2 piratów. Mam nadzieje, że nie dostały nóg icon_rolleyes.gif

mcda wczoraj dostałam paczke z Nestle. To stamtąd zbierasz kody? JEsli tak to co było w twojej, bo moja przesyłka była uszkodzona i zaklejona nalepką poczta Polska icon_evil.gif

Tiss termin zlotu w Bukowinie mi nie odpowiada. W pierwszy mam komunie chrzesnika a w drugi jestem na zlocie w Sulejowie.

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
ciacho
wto, 27 lut 2007 - 08:31
dziewczyny a jak wyglada teraz sprawa zasypiania waszych dziedciaczkow? bo ja odnosze pelna porazke wychowawcza na tym polu

minely czasy gdy Ala zasypiala sama wtulona w krolika i ciumkajac smoczka - od keidy zrobila sie marudna to nei chce zasnac tylko zaczyna marudzic w lozeczku a potem to marudzenei przechodzi w placz

usypia dopiero jak ja lulam na rekach i to tez nei od razu tylko wrzeszczy w nieboglosy i troche czasu musi minac zanim sie wyciszy - i to jest takie lulanie na sile co powoduej moja depresje

zupelnie nie wiem co robic - przy cycu nie zasypia
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 08:31
Post #49

dziewczyny a jak wyglada teraz sprawa zasypiania waszych dziedciaczkow? bo ja odnosze pelna porazke wychowawcza na tym polu

minely czasy gdy Ala zasypiala sama wtulona w krolika i ciumkajac smoczka - od keidy zrobila sie marudna to nei chce zasnac tylko zaczyna marudzic w lozeczku a potem to marudzenei przechodzi w placz

usypia dopiero jak ja lulam na rekach i to tez nei od razu tylko wrzeszczy w nieboglosy i troche czasu musi minac zanim sie wyciszy - i to jest takie lulanie na sile co powoduej moja depresje

zupelnie nie wiem co robic - przy cycu nie zasypia

--------------------
Aszak
wto, 27 lut 2007 - 09:22
Ciacho, to musze sprawdzic zaopatrzenie w Globi. W sumie dawno tam nie bylam.
Ja tez bym sie wsciekla na taki wredny slupek!!! Jakies 3 tyg temu wyjezdzalam z garazu i zaczepilam przodem. Maz mi mowil, ze postawil baaardzo blisko sciany samochod, ale nie wiedzialam, ze taaak blisko! jakies 1-2 cm.. No wiec jak minimalnie skrecilam kola, to zawadzilam!! taka bylam na siebie zla, bo mi wieczorem jeszcze o tym przypominal!!
Ale nic. Bardzo nie widac. Tylko nadal nie jest zrobione.
Mamuska, Bartulowi tez wczoraj nie szlo jedzenie i ciagle mu sie ulewalo!! Jakas epidemia!
U mojej mamy w pracy babka ma dziecko chore na ospe. Nie wiem jak bardzo to jest niebezpieczne dla takiego malucha jak nasz, ale profilaktycznie mama sie do niego nie dotyka. Co prawda okres wylegania sie ospy to jakies 2 tygodnie, wiec pewnie juz by go mogla zarazic. Chyba zadzwonie do lekarza sie dowiedziec jak to jest.
jesl chodzi o zasypianie, to Bartus zasypia najczesciej sam. Czasem, jak ma duzo wrazen trzeba go przytulic przed snem, ale na szczescie nie lulac na rekach, tylko polozyc sobie na kilka minut na kolanach. W dzien czasem marudzi, ale wlaczamy mu wtedy karuzele i po jakims czasie zasypia.
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post wto, 27 lut 2007 - 09:22
Post #50

Ciacho, to musze sprawdzic zaopatrzenie w Globi. W sumie dawno tam nie bylam.
Ja tez bym sie wsciekla na taki wredny slupek!!! Jakies 3 tyg temu wyjezdzalam z garazu i zaczepilam przodem. Maz mi mowil, ze postawil baaardzo blisko sciany samochod, ale nie wiedzialam, ze taaak blisko! jakies 1-2 cm.. No wiec jak minimalnie skrecilam kola, to zawadzilam!! taka bylam na siebie zla, bo mi wieczorem jeszcze o tym przypominal!!
Ale nic. Bardzo nie widac. Tylko nadal nie jest zrobione.
Mamuska, Bartulowi tez wczoraj nie szlo jedzenie i ciagle mu sie ulewalo!! Jakas epidemia!
U mojej mamy w pracy babka ma dziecko chore na ospe. Nie wiem jak bardzo to jest niebezpieczne dla takiego malucha jak nasz, ale profilaktycznie mama sie do niego nie dotyka. Co prawda okres wylegania sie ospy to jakies 2 tygodnie, wiec pewnie juz by go mogla zarazic. Chyba zadzwonie do lekarza sie dowiedziec jak to jest.
jesl chodzi o zasypianie, to Bartus zasypia najczesciej sam. Czasem, jak ma duzo wrazen trzeba go przytulic przed snem, ale na szczescie nie lulac na rekach, tylko polozyc sobie na kilka minut na kolanach. W dzien czasem marudzi, ale wlaczamy mu wtedy karuzele i po jakims czasie zasypia.

--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
emce
wto, 27 lut 2007 - 09:29
Aszak, w Championach Hippy na pewno są - ja właśnie do Championów spaceruję icon_wink.gif

ciacho najważniejsze, że Sebastianowi nic się nie stało. Samochód rzecz nabyta. Faceci to faktycznie mają chyba bardziej osobisty stosunek do samochodów niż do zony (czasami icon_wink.gif).
Pamietam jak chyba z 10 lat temu jako swieży kierowca wjechałam Wojtkowym samochodem do rowu (bo skąd mogłam wiedzieć, że ten zakręt taki ostry icon_wink.gif). Nikomu nic sie nie stało, ale Wojtek tak to przezył, że myslałam, ze mnie rzuci icon_biggrin.gif Ja zresztą też wstydu się najadłam, bo akurat była komunia jego siostrzenicy i cała jego rodzina miała widowisko (w rezultacie przysięgłam sobie, ze nigdy w życiu nie usiądę za kierownicą samochodu, który nie będzie należał tylko i wyłącznie do mnie - no i od tamtej pory nie jechałam ani razu....). A Wojtek nadal po latach (!!!) każdą usterkę samochodu kwituje krótkim "to chyba znowu ten Twój rów" Ech. Ale luzik! icon_biggrin.gif

mamuśka, tak z tej paczki zbieram kody icon_biggrin.gif A w srodku były próbki Nan2, kaszki ryzowej z bananami, misiowego ogródka, łyżeczka plastikowa i trochę makulatury reklamowej. Taka mała płaska paczuszka. U Ciebie to samo?
Ogromnie mi żal, ze Cię nie bedzie icon_sad.gif Bardzo liczyłam na spotkanie...
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 09:29
Post #51

Aszak, w Championach Hippy na pewno są - ja właśnie do Championów spaceruję icon_wink.gif

ciacho najważniejsze, że Sebastianowi nic się nie stało. Samochód rzecz nabyta. Faceci to faktycznie mają chyba bardziej osobisty stosunek do samochodów niż do zony (czasami icon_wink.gif).
Pamietam jak chyba z 10 lat temu jako swieży kierowca wjechałam Wojtkowym samochodem do rowu (bo skąd mogłam wiedzieć, że ten zakręt taki ostry icon_wink.gif). Nikomu nic sie nie stało, ale Wojtek tak to przezył, że myslałam, ze mnie rzuci icon_biggrin.gif Ja zresztą też wstydu się najadłam, bo akurat była komunia jego siostrzenicy i cała jego rodzina miała widowisko (w rezultacie przysięgłam sobie, ze nigdy w życiu nie usiądę za kierownicą samochodu, który nie będzie należał tylko i wyłącznie do mnie - no i od tamtej pory nie jechałam ani razu....). A Wojtek nadal po latach (!!!) każdą usterkę samochodu kwituje krótkim "to chyba znowu ten Twój rów" Ech. Ale luzik! icon_biggrin.gif

mamuśka, tak z tej paczki zbieram kody icon_biggrin.gif A w srodku były próbki Nan2, kaszki ryzowej z bananami, misiowego ogródka, łyżeczka plastikowa i trochę makulatury reklamowej. Taka mała płaska paczuszka. U Ciebie to samo?
Ogromnie mi żal, ze Cię nie bedzie icon_sad.gif Bardzo liczyłam na spotkanie...
ciacho
wto, 27 lut 2007 - 09:41
ale rzecz w tym ze Sebastian nie moze sobie darowac ze rozbil moj samochod icon_smile.gif powiedzial ze gdyby to byla jego Ibiza to by sie nawet nie przejal
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 09:41
Post #52

ale rzecz w tym ze Sebastian nie moze sobie darowac ze rozbil moj samochod icon_smile.gif powiedzial ze gdyby to byla jego Ibiza to by sie nawet nie przejal

--------------------
emce
wto, 27 lut 2007 - 09:41
CYTAT(ciacho)
dziewczyny a jak wyglada teraz sprawa zasypiania waszych dziedciaczkow? bo ja odnosze pelna porazke wychowawcza na tym polu

minely czasy gdy Ala zasypiala sama wtulona w krolika i ciumkajac smoczka - od keidy zrobila sie marudna to nei chce zasnac tylko zaczyna marudzic w lozeczku a potem to marudzenei przechodzi w placz

usypia dopiero jak ja lulam na rekach i to tez nei od razu tylko wrzeszczy w nieboglosy i troche czasu musi minac zanim sie wyciszy - i to jest takie lulanie na sile co powoduej moja depresje

zupelnie nie wiem co robic - przy cycu nie zasypia


U nas mimo zabkowania zasypianie na szczęście bez zmian - przynajmniej tyle icon_wink.gif Kładę go do kołyski i nakrywam głowę pieluszką. Czasem trzeba chwilkę pokiwać. A gdy jest bardzo zmęczony to czasami uda się go uspokoić i wyciszyć przy piersi, ale przy piersi nie zasypia - zwykle je (o ile je) po spaniu, nie przed. Na rękach nam w zyciu nie zasnął, w gościach i na spacerach dobrze sprawdza się wózek (nasz ma bardzo miękkie zawieszenie i się trochę buja.

Ze spaniem mamy ostatnio tylko taki problem, że od kilku dni śpi po 15-30 minut i budzi się z histerycznym wrzaskiem. Wczoraj miał 7 (!) takich drzemek (w tym 3 na spacerach). Wykańcza mnie to, bo do tej pory spał 4 razy dziennie po 30 min-3 godziny i to była upełnie inna jakość snu. Na razie staram sie uzbroić w cierpliwość i zwalam to na zęby.
Dobrze chociaż, ze w nocy śpi dobrze (czyli bez zmian). jeszcze ani razu nie mieliśmy sytuacji, zeby obudził się nad ranem (albo jakoś wcześnie) gotowy do aktywności - na szczęście dla mnie jest sową (jak ja) i pobudkę robi sobie 8.30-9.30. Co mi bardzo odpowiada.
A problemów ze spaniem (puk puk!!!) chyba nie ma dziedzicznie po tatusiu - ten to może spać 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu - i jeszcze będzie niewyspany.
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 09:41
Post #53

CYTAT(ciacho)
dziewczyny a jak wyglada teraz sprawa zasypiania waszych dziedciaczkow? bo ja odnosze pelna porazke wychowawcza na tym polu

minely czasy gdy Ala zasypiala sama wtulona w krolika i ciumkajac smoczka - od keidy zrobila sie marudna to nei chce zasnac tylko zaczyna marudzic w lozeczku a potem to marudzenei przechodzi w placz

usypia dopiero jak ja lulam na rekach i to tez nei od razu tylko wrzeszczy w nieboglosy i troche czasu musi minac zanim sie wyciszy - i to jest takie lulanie na sile co powoduej moja depresje

zupelnie nie wiem co robic - przy cycu nie zasypia


U nas mimo zabkowania zasypianie na szczęście bez zmian - przynajmniej tyle icon_wink.gif Kładę go do kołyski i nakrywam głowę pieluszką. Czasem trzeba chwilkę pokiwać. A gdy jest bardzo zmęczony to czasami uda się go uspokoić i wyciszyć przy piersi, ale przy piersi nie zasypia - zwykle je (o ile je) po spaniu, nie przed. Na rękach nam w zyciu nie zasnął, w gościach i na spacerach dobrze sprawdza się wózek (nasz ma bardzo miękkie zawieszenie i się trochę buja.

Ze spaniem mamy ostatnio tylko taki problem, że od kilku dni śpi po 15-30 minut i budzi się z histerycznym wrzaskiem. Wczoraj miał 7 (!) takich drzemek (w tym 3 na spacerach). Wykańcza mnie to, bo do tej pory spał 4 razy dziennie po 30 min-3 godziny i to była upełnie inna jakość snu. Na razie staram sie uzbroić w cierpliwość i zwalam to na zęby.
Dobrze chociaż, ze w nocy śpi dobrze (czyli bez zmian). jeszcze ani razu nie mieliśmy sytuacji, zeby obudził się nad ranem (albo jakoś wcześnie) gotowy do aktywności - na szczęście dla mnie jest sową (jak ja) i pobudkę robi sobie 8.30-9.30. Co mi bardzo odpowiada.
A problemów ze spaniem (puk puk!!!) chyba nie ma dziedzicznie po tatusiu - ten to może spać 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu - i jeszcze będzie niewyspany.
emce
wto, 27 lut 2007 - 09:46
CYTAT(ciacho)
ale rzecz w tym ze Sebastian nie moze sobie darowac ze rozbil moj samochod icon_smile.gif powiedzial ze gdyby to byla jego Ibiza to by sie nawet nie przejal


No to tylko pozazdrościć icon_biggrin.gif
Może zeby nie cierpiał tak z powodu poczucia winy Ty stuknij jego samochód icon_wink.gif icon_wink.gif Hi hi!
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 09:46
Post #54

CYTAT(ciacho)
ale rzecz w tym ze Sebastian nie moze sobie darowac ze rozbil moj samochod icon_smile.gif powiedzial ze gdyby to byla jego Ibiza to by sie nawet nie przejal


No to tylko pozazdrościć icon_biggrin.gif
Może zeby nie cierpiał tak z powodu poczucia winy Ty stuknij jego samochód icon_wink.gif icon_wink.gif Hi hi!
emce
wto, 27 lut 2007 - 09:58
A ja się pochwalę - dziś, mając dokładnie 5 miesięcy (stuknęło 1,5 godziny temu icon_wink.gif) Krzyś doczekał się pierwszego ząbka!! Lewa dolna jedynka! Okupiona 3 miesiącami ślinienia się, obgryzionymi prawie do nadgarstków łapkami, 2 tygodniami niechęci do jedzenia (cycy be) i 4 dniami pisków, wrzasków i histerycznych krzyków przy pobudkach oraz niemalże obłędu umordowanej do granic matki. Jeszcze dobrze jej nie widać, ale jest - przedarła się chyba (mam nadzieję!) już całkowicie na powierzchnię. Uffff...
Mam tylko nadzieję, że kolejne zęby pojawiają się już łatwiej??? Bo tak czytałam (a nie pamiętam icon_wink.gif)
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 09:58
Post #55

A ja się pochwalę - dziś, mając dokładnie 5 miesięcy (stuknęło 1,5 godziny temu icon_wink.gif) Krzyś doczekał się pierwszego ząbka!! Lewa dolna jedynka! Okupiona 3 miesiącami ślinienia się, obgryzionymi prawie do nadgarstków łapkami, 2 tygodniami niechęci do jedzenia (cycy be) i 4 dniami pisków, wrzasków i histerycznych krzyków przy pobudkach oraz niemalże obłędu umordowanej do granic matki. Jeszcze dobrze jej nie widać, ale jest - przedarła się chyba (mam nadzieję!) już całkowicie na powierzchnię. Uffff...
Mam tylko nadzieję, że kolejne zęby pojawiają się już łatwiej??? Bo tak czytałam (a nie pamiętam icon_wink.gif)
magdulinda
wto, 27 lut 2007 - 10:08
oooooooooooooooo to juz czwarta czesc icon_eek.gif
z tego wszystkiego nie pamietam co miałam komu odpisac..........pamietam jedynie tesciowa maminki icon_cool.gif

wczoraj byłam na aerobiku...................cudnie było
mm kąpał małego........w czasie mojej nieobecnosci...........i wszystko by było ok gdyby zminił mu ciuchy po kapieli a nie nałozył stare,w ktorych maciek był cały dzien

gratuluje zabków icon_razz.gif

pisze jedna reka.mam nadzieje ze rozczytacie
]


pozdrawiam
pa
magdulinda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 982
Dołączył: czw, 29 wrz 05 - 20:00
Skąd: mazury
Nr użytkownika: 3,734




post wto, 27 lut 2007 - 10:08
Post #56

oooooooooooooooo to juz czwarta czesc icon_eek.gif
z tego wszystkiego nie pamietam co miałam komu odpisac..........pamietam jedynie tesciowa maminki icon_cool.gif

wczoraj byłam na aerobiku...................cudnie było
mm kąpał małego........w czasie mojej nieobecnosci...........i wszystko by było ok gdyby zminił mu ciuchy po kapieli a nie nałozył stare,w ktorych maciek był cały dzien

gratuluje zabków icon_razz.gif

pisze jedna reka.mam nadzieje ze rozczytacie
]


pozdrawiam
pa

--------------------




mamuśka.chłidz...
wto, 27 lut 2007 - 10:24
Aszak okres wylegania ospy to 21 dni. Wiem, bo Artur i Ida juz ja mieli. Ida miała wtedy 6m.Wysypało ja dzien po chrzcinach icon_eek.gif Koszmar smarowac takiego malucha. Zarazili się od mojego chrzesniaka, który dzien przed wigilia bawił się z nimi u moich rodziców. Dziecko zaraża jeszcze przed wystąpieniem wysypki, niestety. Jeszcze moja mama, która wiedziała, że potem Kuba się rozchorował nic mi nie powiedziała, żeby mnie nie denerwowac, bo zna moje zdanie w tym temacie. Dopiero jak powiedziałam, że coś wyskoczyło Arturowi i wyglada jak ospa. icon_evil.gif
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 10:24
Post #57

Aszak okres wylegania ospy to 21 dni. Wiem, bo Artur i Ida juz ja mieli. Ida miała wtedy 6m.Wysypało ja dzien po chrzcinach icon_eek.gif Koszmar smarowac takiego malucha. Zarazili się od mojego chrzesniaka, który dzien przed wigilia bawił się z nimi u moich rodziców. Dziecko zaraża jeszcze przed wystąpieniem wysypki, niestety. Jeszcze moja mama, która wiedziała, że potem Kuba się rozchorował nic mi nie powiedziała, żeby mnie nie denerwowac, bo zna moje zdanie w tym temacie. Dopiero jak powiedziałam, że coś wyskoczyło Arturowi i wyglada jak ospa. icon_evil.gif

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
AdiBu
wto, 27 lut 2007 - 10:34
mcda pogratuluj Krzysiowi od nas icon_biggrin.gif super wreszcie Antos ma towarzystwo icon_wink.gif
i napisz mi co z ta wrozka zebuszka jest grane, bo nie wiem
pisala cos Helena, ze jak wypada pierwszy zab to przychodzi wrozka, tak?

oczywiscie pijemy zdrowko za 5 miesiac Krzysia icon_biggrin.gif impreza.gif
AdiBu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,184
Dołączył: pią, 26 maj 06 - 14:48
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,025

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 10:34
Post #58

mcda pogratuluj Krzysiowi od nas icon_biggrin.gif super wreszcie Antos ma towarzystwo icon_wink.gif
i napisz mi co z ta wrozka zebuszka jest grane, bo nie wiem
pisala cos Helena, ze jak wypada pierwszy zab to przychodzi wrozka, tak?

oczywiscie pijemy zdrowko za 5 miesiac Krzysia icon_biggrin.gif impreza.gif

--------------------
emce
wto, 27 lut 2007 - 11:04
CYTAT(joannab16)
mcda pogratuluj Krzysiowi od nas icon_biggrin.gif super wreszcie Antos ma towarzystwo icon_wink.gif  
i napisz mi co z ta wrozka zebuszka jest grane, bo nie wiem  
pisala cos Helena, ze jak wypada pierwszy zab to przychodzi wrozka, tak?

oczywiscie pijemy zdrowko za 5 miesiac Krzysia icon_biggrin.gif  :imprezka


Dziekujemy! icon_biggrin.gif

Helena dobrze pisała - jak wypada ząb (każdy!), trzeba włożyć go pod poduszkę, bo w nocy przychodzi wróżka-zębuszka i zamienia ząb na prezencik lub pieniążek icon_biggrin.gif To własciwie działa przy wymianie uzębienia, ale skoro u nas kiedyś przyjdzie do Mai (chyba nieprędko jeszcze, bo wszystko mocno się trzyma icon_wink.gif), musielismy zaadaptować zwyczaj też dla Krzysia - Maja domaga się w jego imieniu icon_wink.gif
Póki co wróżka czeka na wypłatę icon_wink.gif

A, speaking of the devil - gdzie Helena???????????????????????
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post wto, 27 lut 2007 - 11:04
Post #59

CYTAT(joannab16)
mcda pogratuluj Krzysiowi od nas icon_biggrin.gif super wreszcie Antos ma towarzystwo icon_wink.gif  
i napisz mi co z ta wrozka zebuszka jest grane, bo nie wiem  
pisala cos Helena, ze jak wypada pierwszy zab to przychodzi wrozka, tak?

oczywiscie pijemy zdrowko za 5 miesiac Krzysia icon_biggrin.gif  :imprezka


Dziekujemy! icon_biggrin.gif

Helena dobrze pisała - jak wypada ząb (każdy!), trzeba włożyć go pod poduszkę, bo w nocy przychodzi wróżka-zębuszka i zamienia ząb na prezencik lub pieniążek icon_biggrin.gif To własciwie działa przy wymianie uzębienia, ale skoro u nas kiedyś przyjdzie do Mai (chyba nieprędko jeszcze, bo wszystko mocno się trzyma icon_wink.gif), musielismy zaadaptować zwyczaj też dla Krzysia - Maja domaga się w jego imieniu icon_wink.gif
Póki co wróżka czeka na wypłatę icon_wink.gif

A, speaking of the devil - gdzie Helena???????????????????????
Aszak
wto, 27 lut 2007 - 11:09
CYTAT(mamuśka.chłidzw)
Aszak okres wylegania ospy to 21 dni. Wiem, bo Artur i Ida juz ja mieli. Ida miała wtedy 6m.Wysypało ja dzien po chrzcinach icon_eek.gif  Koszmar smarowac takiego malucha. Zarazili się od mojego chrzesniaka, który dzien przed wigilia bawił się z nimi u moich rodziców. Dziecko zaraża jeszcze przed wystąpieniem wysypki, niestety. Jeszcze moja mama, która wiedziała, że potem Kuba się rozchorował nic mi nie powiedziała, żeby mnie nie denerwowac, bo zna moje zdanie w tym temacie. Dopiero jak powiedziałam, że coś wyskoczyło Arturowi i wyglada jak ospa. icon_evil.gif

Kurcze, to sie troche przestraszylam, bo ostatnio cos Bartus dziwnie sie zachowuje.. Jakby byl chory, ale ani goraczki, ani duzego katary, ani kaszelku... Ja juz nie pamietam jak wyglada wysypka ospowa, bo mialam w podstawowce, ale chyba dzis sie skonsultuje z lekarzem.
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post wto, 27 lut 2007 - 11:09
Post #60

CYTAT(mamuśka.chłidzw)
Aszak okres wylegania ospy to 21 dni. Wiem, bo Artur i Ida juz ja mieli. Ida miała wtedy 6m.Wysypało ja dzien po chrzcinach icon_eek.gif  Koszmar smarowac takiego malucha. Zarazili się od mojego chrzesniaka, który dzien przed wigilia bawił się z nimi u moich rodziców. Dziecko zaraża jeszcze przed wystąpieniem wysypki, niestety. Jeszcze moja mama, która wiedziała, że potem Kuba się rozchorował nic mi nie powiedziała, żeby mnie nie denerwowac, bo zna moje zdanie w tym temacie. Dopiero jak powiedziałam, że coś wyskoczyło Arturowi i wyglada jak ospa. icon_evil.gif

Kurcze, to sie troche przestraszylam, bo ostatnio cos Bartus dziwnie sie zachowuje.. Jakby byl chory, ale ani goraczki, ani duzego katary, ani kaszelku... Ja juz nie pamietam jak wyglada wysypka ospowa, bo mialam w podstawowce, ale chyba dzis sie skonsultuje z lekarzem.

--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
> Październikowe Szczęścia cz 4
Start new topic
Reply to this topic
75 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 22 wrz 2024 - 20:58
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama