Blaire...
małżonkowy wspólny wyjazd - ale za to jaki jaki jaki! Ja dąże do tego...może sie uda zrealizować.
A my nerwowi - Oskar rzygał w nocy z sobty na niedzielę. potem przestał ale po dobie sie zaczęła sraczka, trwała ok doby. teraz ma 2 dzień gówno jak glina, w brzuchu mu gulga, jest oslabiony i niemrawy. apetyt niewielki, no ale zajada po trochu tylko na ból brzucha chwilami narzeka.
zaczynam sie martwić.w zasadzie to sie boje - bo dziecko jak nie moje - spokojne i bez energii
kupa pojechala do badania, jutro wyniki
trzymajcie kciuki.
nie wiem co mam myśleć, czy to rota może tak trzymać? a może jakieś zatrucie, ale jak? czym?