annakto odważna Kobieta z Ciebie z tym czosnkiem, jak dla mnie to już eksperymenty ekstremalne.
Co do kup, to ja uważam (z doświadczenia), że takie dzidziolki malutkie jak nasze mogą robić kup kilka - kilkanaście, albo wcale przez dłuższy czas, nawet kilka dni. To jest normalne, a jako ciekawostkę dodam, że około 6 miesiąca większość dzieci przestaje wogóle robić kupy - u nas tak było i byłam przerażona. Okazało się, że układ pokarmowy dojrzał na tyle, że pokarm z piersi był całkowicie wchłaniany i wtedy nadeszła pora na pierwsze zupki i soczki
nie źle co?
Ja bym się ucieszyła jak by mój w nocy nie robił, a robi 2-3 razy w nocy, czasem raz. I rano o godzinie 7-8, najpóźniej o 9. Generalnie im starsze dziecko, tym rzadziej robi kupy. Ale np. Zuzka ma dwa lata i robi 3 dziennie, a czasem 1, a dziś np. wcale. Myślę, że to od wielu rzeczy zależy, od tego co i ile razy jadło, od tempa wzrostu, ilości snu itd. Z tym spaniem w nocy to też bywa różnie, ale upierać się będę, że wiele zależy od diety mamy.
co do kopru, to raczej nie da się go przedawkować i jak są kłopoty to warto pić 3 razy dzennie i nawet w nocy, mamy teraz szybszy dużo metabolizm, więc wydalamy szybciej...żeby coś w mleku zostało, to trzeba więcej i częściej pić. Ale można pod inną postacią. Polecam wodę koperkową, 4 łyżki stołowe - mniam pycha
No i może za dużo spią w dzień. U nas był taki motyw którejś nocy, że mały przy przewijaniu bardzo się rozbudził i niechciał już piersi, najedzony jak nie wiem, ani smoka i denerwował się, nogami wierzgał i nie wiedzieliśmy, czemu nie śpi i co mu jest. Mąż się zorientował, że płacze jak światło jest zgaszone - zajoł się nim i eksperymentował. Wiem z późniejszych
relacji, że zabrał małego w foteliku samochodowym do przedpokoju i zapalił światło. Mały się spokojnie bez płaczu rozglądał przez godzinę. Stary spał na podłodze
po czym wreszcie Franuś zamarudził, więc mąż przyniósł mi go do cycka, zjadł i spał.
Bardziej interaktywne się robią takie miesięczne maluchy i już leżenie i obserwacja sufitu ich nie zadowala - mądre są nie?
A!!! HAHAHa jak Wam maluch w nocy nie spi - trzeba dać go męzowi! Czasem ojciec lepiej uśpi pupilka niż zmęczona, wkurzona matka - u mnie działa!
Dziewczyny, a jak u Was to wygląda, wstaje mąż w nocy do dziecka?
mojego trzeba budzić, czasem brutalnie