Basiu wielu takich rocznic i wszystkiego co najlepsze
Jadziu cieszę sie ze wszystko OK i mozesz sie w pełni cieszyć swietami a nie mysleć o chorobach
Cześć kochane laseczki, chyba ostatni raz w tym roku tu cos naskrobię. Dzisiaj ostatni dzień jestem w biurze , mielismy zamknąć w poniedziałek ale przemko ma troche kataru i jutro nie mam go z kim zostawić wiec świetuje dzień wczesniej. Chyba ,mnie poskreca bez was przez tyle dni.
Przemek ostatnio przez kilka dni sam przynosi nocnik i chce zebym go rozebrała (średnio raz dzienni) . Kilka razy udało mu sie co nieco wysiedzieć (3 razy siku i raz nawet cos grupszego było) Wyglada to tak , ze chwile posiedzi wstaje , zaglada, mówi ma (co oznacza nie ma
) i znowu siada itd , nieraz trwa to długo a potem płacze jak mu chce założyć pampersa
. Ja za bardzo sie nie przykładam do edukacji nocniczkowej (ma jeszcze czas) ale jak sam przynosi nocnik to nie mogę tego zignorować.
Szczepienie mieliśmy mieć w tym tygodniu ale ma katar wiec odkładamy na poczatek stycznia.
doświadczenia z e sztucznymi paznokciami nie mam ale od koleżanki słyszałam, ze jak chciała tipsy (o ile mówimy o tym samym) zdjąc bo jej sie znudziły to miała z tym problemy (oczywiscie przy nakładaniu kosmetyczka ja zapewniała, ze w każdej chwili można zdjać) i bardzo zniszczyły sie jej prawdziwe paznokcie.
Przemek nie znosi gruszki, sterimar od czasu do czasu toleruje. Ostatnio pisałam, ze sam umie smarkać - to było wtedy przy tym katarze zapomniał o tej umiejętności, a raczej nie chce bo umieć to umie. Na szczęście ma mały katar i nie musze go męczyc gruszką, bo zrobić cos na siłe przy takim 1,5 rocznym maluchu to juz nie jest łatwa sprawa
Zdrówka wszystkim , którzy go potrzebują
My w sobotę wyjeżdzamy do moich rodziców, tam jesteśmy na Wigili a potem na trzy dni jedziemy do Zenka rodziców. Mi bardzo odpowiada taka forma spedzania świat (nie musze sprzątać na błysk mieszkania , przy wigilii tylko pomagam a nie ja organizuje
) a tak na prawdę to nie wyobrażam sobie zebysmy byli tylko w trójkę przy wigilijnym stole, odkąd pamietam zawsze nas było duzo (rodzice, moi dziadkowie, siostra mamy z rodziną, teraz to grono osób sie troche zmieniło , ktoś przybył, kogoś nie ma.) Cieszę sie na te święta , zwłaszcza że teraz wszystkim sie chce jeszcze bardziej przykładać do nich ze względu na Przemka.
W tym roku nasze dzieci bedą już miały prawdziwą frajdę z wyciagania prezentów spod choinki
Zenkowi kupiłam słowniki tematyczne z j. angielskiego. Na pewno go to ucieszy bo to jego konik. Przemciowi musimy jeszcze coś kupić, pewnie jakiś pojazd pracujacy (traktor, kopara, śmieciara..)
Pewnie juz nie bedę miała okazji więc ta drogą przesyłam Wam najserdeczniejsze zyczenia świateczne:
NIECH ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA
PRZYNIOSĄ RADOŚĆ Z TEGO CO JEST
NADZIEJĘ NA TO CO PRZED WAMI
A USMIECH I ŻYCZLIWOŚĆ
NA KAŻDY DZIEŃ NOWEGO ROKU
Po pa kochane, do usłyszenia/zobaczenia za rok !