CYTAT(Paula. @ Sun, 28 Feb 2010 - 12:10)
Ja się jednak boję tego, że dają dużo większą swobodę nauczycielom, dużo więcej zależy od ich podejścia do uczniów, do pracy. Czyli tak naprawdę wszystko zależy od tego na jakiego nauczyciela trafi nasze dziecko.
Dokładnie tak. Nauczyciel dostosowuje program do uczniów.
Np u Krzysia dzieci przerobiły już wszystkie ćwiczenia z matematyki i właśnie dokupujemy nadprogramowe zeszyty, aby dzieci miały co robić i nie stały w miejscu.
Moim zdaniem reforma polega głównie na zmianie nazewnictwa
Stara zerówka ma się teraz nazywać '1 klasa' a pięciolatki są objete obowiązkowoą edukacją przedszkolną. Schody zaczynają się dopiero później - obniża się próg wiekowy dzieci zdających do gimnazjów i liceum. No ale dzięki temu dzieci skończą gimnazjum tak, jak kiedyś kończyliśmy podstawówkę.
Tak sobie myślę
Edit:
Od kilku dni sziedzę w necie i czytam. Wszystkie artykuły są mocno tendencyjne. Nie znalazłam żadnej strony z dyskusją między zwolennikami i przeciwnikami, gdzie każdy przedstawiłyby swoje teorie poparte opiniami psychologów i nauczycieli.
U nas w szkole było zebranie. Wypowiadali się nauczyciele zerówki, klas 1, pedagodzy, psycholog. Na nic nie namawiali, odpowiadali na wszystkie pytania rodziców. Padła propozycja utworzenia klasy 1 dla sześciolatków. Szkoła jest kameralna, przystosowana do zreformowanych 'maluchów'
Mimo wszystko odniosłam wrażenie, że rodzice za wszelką cenę nie chcą tej 1klasy. Jeszcze przed zebraniem wypełnili deklaracje zerówkowe. Próbowali zadawać 'trudne' pytania, z których 'szkoła' wybrnęła bez problemu, bo jest przygotowana do reformy.
Z drugiej strony ewidentnie gmina chce skierować dzieci do klas 1 choćby zakazując nauki liter, cyfr itp. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, bo zerówka w której są same 6 latki korzysta z książek dla pięciolatków. I to mnie wkurza.
Ja byłam nastawiona na 1 klasę dla sześciolatków. Teraz obawiam się, że nie będzie 16 chętnych i taka klasa nie powstanie. Szkoda. Chyba będę musiała posłać jednak Kasię do zerówki, w której realizowany jest program pięciolatka, choć nie podoba mi się to rozwiązanie. I gdzie moje prawo wyboru?
PS W klasie 1 7latków jest sporo dzieci z początku roku 2003 więc Kasia byłaby zdecydowanie najmłodsza i dlatego jednak szala przechyliła się na korzysć zerówki. Przynajmniej chwilowo
Zwłaszcza, że do 1 klasy zawsze mogę wysłać a cofnąć do zerówki nie.
Ten post edytował anuś śro, 03 mar 2010 - 10:09