Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
99 Stron V  « poprzednia 94 95 96 97 98 następna ostatnia   

*LIPCOWE SŁONECZKA, część 14 *

> 
Mariena
śro, 10 lut 2010 - 15:43
CYTAT(Anecznik @ Wed, 10 Feb 2010 - 15:26) *
No bo wałkuję z nim ciągle to samo, on obiecuje poprawę a robi na wskroś.



ale zdajesz sobie sprawę, że człowieka w pewnych kwestiach nie zmienisz... Możesz go czegoś nauczyć, ale instynktownie będzie robił 'po swojemu". tak już jest.

A tego, jak tobą rządzą hormony - bo rządzą icon_biggrin.gif - współczuję, jeszcze niedawno sama przez to przechodziłam i doskonale pamiętam. Nie jest lekko, jeszcze kilka miesięcy przed wami, wytrwacie !!!

A tak troszkę może na poprawę humorku - pokażę wam moje stwory:



Fajne, nie?

Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post śro, 10 lut 2010 - 15:43
Post #1901

CYTAT(Anecznik @ Wed, 10 Feb 2010 - 15:26) *
No bo wałkuję z nim ciągle to samo, on obiecuje poprawę a robi na wskroś.



ale zdajesz sobie sprawę, że człowieka w pewnych kwestiach nie zmienisz... Możesz go czegoś nauczyć, ale instynktownie będzie robił 'po swojemu". tak już jest.

A tego, jak tobą rządzą hormony - bo rządzą icon_biggrin.gif - współczuję, jeszcze niedawno sama przez to przechodziłam i doskonale pamiętam. Nie jest lekko, jeszcze kilka miesięcy przed wami, wytrwacie !!!

A tak troszkę może na poprawę humorku - pokażę wam moje stwory:



Fajne, nie?



--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Mariena
śro, 10 lut 2010 - 15:49
Tak sobie pomyślałam, że kilka już razy było tak, że pod koniec danej części wątku jakoś szczególnie chorobliwie się robiło. I jak zamykałyśmy daną część, to zostawiałyśmy w niej wszelkie choróbska. Może spróbujemy tej "magii" też tym razem, co wy na to? Jesteśmy już pod koniec przepisowej setki stron, więc chyba nikt nie może mieć do nas pretensji o skończenie 3-4 strony wcześniej.
Ja chętnie zostawiłabym tutaj wszystkie katary, kaszle, gorączkę, antybiotyki i syropy. Zostawiam z nadzieją nie zobaczenia nigdy więcej.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post śro, 10 lut 2010 - 15:49
Post #1902

Tak sobie pomyślałam, że kilka już razy było tak, że pod koniec danej części wątku jakoś szczególnie chorobliwie się robiło. I jak zamykałyśmy daną część, to zostawiałyśmy w niej wszelkie choróbska. Może spróbujemy tej "magii" też tym razem, co wy na to? Jesteśmy już pod koniec przepisowej setki stron, więc chyba nikt nie może mieć do nas pretensji o skończenie 3-4 strony wcześniej.
Ja chętnie zostawiłabym tutaj wszystkie katary, kaszle, gorączkę, antybiotyki i syropy. Zostawiam z nadzieją nie zobaczenia nigdy więcej.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



mama_oliwki
śro, 10 lut 2010 - 16:23
CYTAT(Adriannna @ Wed, 10 Feb 2010 - 01:26) *
Joaba, Arka jest super. Odkad ma nowego wlasciciela i jest odremontowana - naprawde warto tam sie wybrac. Poza tym spokonie tam jest wiec wypoczniecie na pewno.

Co do uszu, A. ma mi jutro kupic swiece do uszu. To tez swietnie iczyszcza ucho z woskowiny. Wiec jestem dobrej mysli...

A tak w ogole to mam dola znowu. Sophie po raz pierwszy w zyciu miala dzis po 23.00 40 stopniowa goraczke. Normalnie zalamka. Musze pogadac z A. Jestem zdecydowana nie puszczac jej wiecej do zlobka do wiosny. Inaczej choroby nas nie odpuszcza, a to w moim stanie absolutnie nie jest wskazane. Jak pomysle, ze z Sophie chyba tylko raz bralam tabletki bo mnie glowa bolala, a z ta mala ciagle cos biore, lacznie z antybiotykiem swego czasu...normalnie tylko sobie w leb strzelic. Bylam przed chwila sprawdzic, goraczka spadla do 36,9. Za 2h kolejna pobudka i tak dzis cala noc...ech...

Aguc
...trzymaj sie, uwazaj na siebie, Asie i malucha w brzuszku i melduj sie choc czasami! Bede o tobie myslec i slac pozytywne fluidy aby wszystko ulozylo sie tak jak sobie wymarzylas.

niestety tak to jest jak dziecko idzie pierwszy rok do przedszkola....
jak siedą w domu to okazy zdrowia
troche kontaktu z zarazkami i prosze non stop kolor
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post śro, 10 lut 2010 - 16:23
Post #1903

CYTAT(Adriannna @ Wed, 10 Feb 2010 - 01:26) *
Joaba, Arka jest super. Odkad ma nowego wlasciciela i jest odremontowana - naprawde warto tam sie wybrac. Poza tym spokonie tam jest wiec wypoczniecie na pewno.

Co do uszu, A. ma mi jutro kupic swiece do uszu. To tez swietnie iczyszcza ucho z woskowiny. Wiec jestem dobrej mysli...

A tak w ogole to mam dola znowu. Sophie po raz pierwszy w zyciu miala dzis po 23.00 40 stopniowa goraczke. Normalnie zalamka. Musze pogadac z A. Jestem zdecydowana nie puszczac jej wiecej do zlobka do wiosny. Inaczej choroby nas nie odpuszcza, a to w moim stanie absolutnie nie jest wskazane. Jak pomysle, ze z Sophie chyba tylko raz bralam tabletki bo mnie glowa bolala, a z ta mala ciagle cos biore, lacznie z antybiotykiem swego czasu...normalnie tylko sobie w leb strzelic. Bylam przed chwila sprawdzic, goraczka spadla do 36,9. Za 2h kolejna pobudka i tak dzis cala noc...ech...

Aguc
...trzymaj sie, uwazaj na siebie, Asie i malucha w brzuszku i melduj sie choc czasami! Bede o tobie myslec i slac pozytywne fluidy aby wszystko ulozylo sie tak jak sobie wymarzylas.

niestety tak to jest jak dziecko idzie pierwszy rok do przedszkola....
jak siedą w domu to okazy zdrowia
troche kontaktu z zarazkami i prosze non stop kolor

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




mama_oliwki
śro, 10 lut 2010 - 16:25
to ja tez zostawiam choróbstwa tutaj i niech za mną nie łażą......................................................
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post śro, 10 lut 2010 - 16:25
Post #1904

to ja tez zostawiam choróbstwa tutaj i niech za mną nie łażą......................................................

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




mama_oliwki
śro, 10 lut 2010 - 16:25
a zapomniała bym
MARIENA cudne te dzieciaczki masz
ani jak włoski podrosły
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post śro, 10 lut 2010 - 16:25
Post #1905

a zapomniała bym
MARIENA cudne te dzieciaczki masz
ani jak włoski podrosły

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




Mariena
śro, 10 lut 2010 - 16:30
hehe, a Maciek jest taki sam "łysol" jak Ania w jego wieku icon_biggrin.gif , na razie rozwojem się nie różnią
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post śro, 10 lut 2010 - 16:30
Post #1906

hehe, a Maciek jest taki sam "łysol" jak Ania w jego wieku icon_biggrin.gif , na razie rozwojem się nie różnią

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Anecznik
śro, 10 lut 2010 - 16:45
Mariena zdaję sobie sprawę, ze człowieka w pewnych kwestiach nie zmienię...jednak w TEJ konkretnej kwestii mój mąż musi sie zmienić bo nie ma możliwości kompromisu z mojej strony. I nie dlatego, że nie chcę tylko po prostu nie ma go. Jedyny "kompromis" rozstanie...ale tego chyba żadne z nas tak naprawdę nie chce. Bądź moje niezauważanie, choc to 99,9% nie możliwe z racji bytu naszego "problemu" w życiu codziennym. Zagmatwane, ale nie będę pisała konkretów bo jakoś nie mam ochoty się na ten temat rozpisywać.

Oby TEN problem został w tym wątku i już nie wróćił.

A dzieciaczki naprawdę słodkie rodzeństwo. Mam wrażenie, ze Ania bardzo się zmieniła, tzn dzięki tym długim woskom. Naprawdę ładna dziewczynka. A o Maciusia sie nie martw, wyrośnie chłopu kłak gdzie trzeba...do 18 lat łysy nie będzie 29.gif
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post śro, 10 lut 2010 - 16:45
Post #1907

Mariena zdaję sobie sprawę, ze człowieka w pewnych kwestiach nie zmienię...jednak w TEJ konkretnej kwestii mój mąż musi sie zmienić bo nie ma możliwości kompromisu z mojej strony. I nie dlatego, że nie chcę tylko po prostu nie ma go. Jedyny "kompromis" rozstanie...ale tego chyba żadne z nas tak naprawdę nie chce. Bądź moje niezauważanie, choc to 99,9% nie możliwe z racji bytu naszego "problemu" w życiu codziennym. Zagmatwane, ale nie będę pisała konkretów bo jakoś nie mam ochoty się na ten temat rozpisywać.

Oby TEN problem został w tym wątku i już nie wróćił.

A dzieciaczki naprawdę słodkie rodzeństwo. Mam wrażenie, ze Ania bardzo się zmieniła, tzn dzięki tym długim woskom. Naprawdę ładna dziewczynka. A o Maciusia sie nie martw, wyrośnie chłopu kłak gdzie trzeba...do 18 lat łysy nie będzie 29.gif

--------------------


Adriannna
śro, 10 lut 2010 - 18:10
O tak chetnie tu wszystko zostawie :ugryzlem sie w jezykJa dzis totalny zgon - po nieprzespanej, nerwowej nocy glowa mi chyba eksploduje. Zadne tabletki nie pomagaja. Na szczescie Sophie czuje sie lepiej. Temperatury nie ma za to calkiem niezly apetyt...

Mariena - cudne te twoje dzieci. A Ania jakie ma dlugie wlosy. Naprawde coraz ladniejsza sie robi. Maciek do schrupania...ja juz tez tak chce miec!!!


To co jest gdzies ten nowy watek lipcowy bo bym chciala przepis na faworki dla Anecznika wkleic, jak obiecalam. My sobie tlusty czwartek urzadzimy jak juz wroce do pelnego zdrowia. Poki co nie mam sily w kuchni stac. Dzis gotowalam dla nas zupe wg PP i o malo nie odlecialam, wiec o faworkach mowy nie ma...
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 10 lut 2010 - 18:10
Post #1908

O tak chetnie tu wszystko zostawie :ugryzlem sie w jezykJa dzis totalny zgon - po nieprzespanej, nerwowej nocy glowa mi chyba eksploduje. Zadne tabletki nie pomagaja. Na szczescie Sophie czuje sie lepiej. Temperatury nie ma za to calkiem niezly apetyt...

Mariena - cudne te twoje dzieci. A Ania jakie ma dlugie wlosy. Naprawde coraz ladniejsza sie robi. Maciek do schrupania...ja juz tez tak chce miec!!!


To co jest gdzies ten nowy watek lipcowy bo bym chciala przepis na faworki dla Anecznika wkleic, jak obiecalam. My sobie tlusty czwartek urzadzimy jak juz wroce do pelnego zdrowia. Poki co nie mam sily w kuchni stac. Dzis gotowalam dla nas zupe wg PP i o malo nie odlecialam, wiec o faworkach mowy nie ma...

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Adriannna
śro, 10 lut 2010 - 18:21
Nie ma jeszcze watku 15 wiec wkleje tutaj. Mam bardzo tradycyjny przepis. Mi zawsze dobre wychodza.

FAWORKI

Potrzebne jest:

1 1/2 szklanki maki
4 zoltka
1 lyzka spirytusu lub octu (ja dodaje spirytus)
3 - 4 lyzki gestej smietany
cukier puder i cukier waniliowy do posypania
olej do smazenia (niektorzy smaza tez na smalcu)

Przygotowanie:


Z podanych skladnikow wyrobic elastyczne ciasto. Kilkakrotnie skladac walkowac i wybijac tluczkiem (na powierzchni powinny pojawic sie pecherzyki). Przykryc sciereczka i odstawic na godzine. Odcinac po kawalku, lekko posypywac maka, rozwalkowac jak najcieniej, pociac na paski okolo 4cm. W srodku kazdego paska zrobic naciecie i przeciagnac przez nie jeden koniec.
W plaskim garnku rozgrzac tluszcz. Gdy po wrzuceniu kawalek ciasta wyplywa i niezbyt gwaltownie sie rumieni tluszcz ma odpowiednia temperature. Smazyc po kilka faworkow jednoczesnie. Po wyciagnieciu odsaczyc na papierze kuchennym badz sitku. Jeszcze gorace faworki posypac przez sitko . cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym
Faworki najlepiej smakuja zaraz po upieczeniu lub dwa dni pozniej.


SMACZNEGO!
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 10 lut 2010 - 18:21
Post #1909

Nie ma jeszcze watku 15 wiec wkleje tutaj. Mam bardzo tradycyjny przepis. Mi zawsze dobre wychodza.

FAWORKI

Potrzebne jest:

1 1/2 szklanki maki
4 zoltka
1 lyzka spirytusu lub octu (ja dodaje spirytus)
3 - 4 lyzki gestej smietany
cukier puder i cukier waniliowy do posypania
olej do smazenia (niektorzy smaza tez na smalcu)

Przygotowanie:


Z podanych skladnikow wyrobic elastyczne ciasto. Kilkakrotnie skladac walkowac i wybijac tluczkiem (na powierzchni powinny pojawic sie pecherzyki). Przykryc sciereczka i odstawic na godzine. Odcinac po kawalku, lekko posypywac maka, rozwalkowac jak najcieniej, pociac na paski okolo 4cm. W srodku kazdego paska zrobic naciecie i przeciagnac przez nie jeden koniec.
W plaskim garnku rozgrzac tluszcz. Gdy po wrzuceniu kawalek ciasta wyplywa i niezbyt gwaltownie sie rumieni tluszcz ma odpowiednia temperature. Smazyc po kilka faworkow jednoczesnie. Po wyciagnieciu odsaczyc na papierze kuchennym badz sitku. Jeszcze gorace faworki posypac przez sitko . cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym
Faworki najlepiej smakuja zaraz po upieczeniu lub dwa dni pozniej.


SMACZNEGO!

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Mariena
śro, 10 lut 2010 - 19:56
Anecznik - ja się nie martwię, Ani w końcu też urosły włoski, całkiem ładnie to poszło, więc i u niego będzie dobrze icon_smile.gif

Ada - nie założyłam jeszcze nowej części, bo boję się, ze agak nam od razu zamknie tę część, a jak nie wszyscy zdążą tu zostawić swoje choroby i problemy? I nie zostaną tu one "zamknięte". Więc najpierw zostawiajmy, pozbywajmy się trosk ! icon_biggrin.gif

Faworki robiłam lata temu, raz w życiu i jakoś na razie nie mam ani ochoty ani okazji na powtórkę. Pamiętam, że to masa roboty jest a i spieszyć się trzeba, żeby ciasto nie wysychało. Ale przepis zachowam, może kiedyś się przyda icon_smile.gif

I pochwalę się wam czymś - przed świętami pisałam wam, że z mężem chcemy sobie pod choinkę kupić wspólny, duży prezent. Wtedy nie wyszło, ale właśnie się udało. Od dzisiaj mamy nowy aparat, lustrzankę, Olympusa E-520, z dwoma obiektywami. Na razie to dla mnie czarna magia, ale się nauczę icon_smile.gif
Bardzo się cieszę, marzę o zdjęciach dobrej jakości, bez szumów. Myślę, że lustrzanka to umożliwi!
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post śro, 10 lut 2010 - 19:56
Post #1910

Anecznik - ja się nie martwię, Ani w końcu też urosły włoski, całkiem ładnie to poszło, więc i u niego będzie dobrze icon_smile.gif

Ada - nie założyłam jeszcze nowej części, bo boję się, ze agak nam od razu zamknie tę część, a jak nie wszyscy zdążą tu zostawić swoje choroby i problemy? I nie zostaną tu one "zamknięte". Więc najpierw zostawiajmy, pozbywajmy się trosk ! icon_biggrin.gif

Faworki robiłam lata temu, raz w życiu i jakoś na razie nie mam ani ochoty ani okazji na powtórkę. Pamiętam, że to masa roboty jest a i spieszyć się trzeba, żeby ciasto nie wysychało. Ale przepis zachowam, może kiedyś się przyda icon_smile.gif

I pochwalę się wam czymś - przed świętami pisałam wam, że z mężem chcemy sobie pod choinkę kupić wspólny, duży prezent. Wtedy nie wyszło, ale właśnie się udało. Od dzisiaj mamy nowy aparat, lustrzankę, Olympusa E-520, z dwoma obiektywami. Na razie to dla mnie czarna magia, ale się nauczę icon_smile.gif
Bardzo się cieszę, marzę o zdjęciach dobrej jakości, bez szumów. Myślę, że lustrzanka to umożliwi!

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Myszorek
śro, 10 lut 2010 - 20:49
CYTAT(Mariena @ Wed, 10 Feb 2010 - 21:56) *
Ada - nie założyłam jeszcze nowej części, bo boję się, ze agak nam od razu zamknie tę część, a jak nie wszyscy zdążą tu zostawić swoje choroby i problemy? I nie zostaną tu one "zamknięte". Więc najpierw zostawiajmy, pozbywajmy się trosk ! icon_biggrin.gif



oooo.... to ja zostawiam....
oby podziałało.... mam dość dziewczyny....
jestem nie tyle fizycznie wyczerpana co psychicznie....

jutro kontrola u pediatry, w piątek badanie słuchu, w poniedziałek jedziemy do szpitala w Dziekanowie Leśnym w sprawie tych migdałów....
i tak wyglądają ostatnio moje tygodnie.... średnio z dwa razy u jakiegoś lekarza, raz z jednym, raz z drugim... albo z dwoma.....
w tzw międzyczasie muszę chadzać do pracy i kombinować jak to wszystko logistycznie poukładać....
w sumie głowy mi nikt nie urwie jak pójdę na L-4 bo firma normalna pod tym względem, ale sama mam świadomość, że jak tydzien mnie nie będzie
to się z zaległości nie wygrzebie, bo nikt za mnie nic nie zrobi....


no to posmęciłam...
spadam coś z Tymkiem poczytać i położyć go spać...
Fi już śpi
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post śro, 10 lut 2010 - 20:49
Post #1911

CYTAT(Mariena @ Wed, 10 Feb 2010 - 21:56) *
Ada - nie założyłam jeszcze nowej części, bo boję się, ze agak nam od razu zamknie tę część, a jak nie wszyscy zdążą tu zostawić swoje choroby i problemy? I nie zostaną tu one "zamknięte". Więc najpierw zostawiajmy, pozbywajmy się trosk ! icon_biggrin.gif



oooo.... to ja zostawiam....
oby podziałało.... mam dość dziewczyny....
jestem nie tyle fizycznie wyczerpana co psychicznie....

jutro kontrola u pediatry, w piątek badanie słuchu, w poniedziałek jedziemy do szpitala w Dziekanowie Leśnym w sprawie tych migdałów....
i tak wyglądają ostatnio moje tygodnie.... średnio z dwa razy u jakiegoś lekarza, raz z jednym, raz z drugim... albo z dwoma.....
w tzw międzyczasie muszę chadzać do pracy i kombinować jak to wszystko logistycznie poukładać....
w sumie głowy mi nikt nie urwie jak pójdę na L-4 bo firma normalna pod tym względem, ale sama mam świadomość, że jak tydzien mnie nie będzie
to się z zaległości nie wygrzebie, bo nikt za mnie nic nie zrobi....


no to posmęciłam...
spadam coś z Tymkiem poczytać i położyć go spać...
Fi już śpi

--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
Mariena
śro, 10 lut 2010 - 21:20
A ja siedzę sama, z Maćkiem oczywiście. Ręce mnie już bolą, strasznie dziś mi na rękach siedzi, jak go odkładam to jest płacz... I plecy też bolą...
Mąż na koncercie Depeche Mode. Poszedł pierwszy raz na coś takiego, zespół zawsze bardzo lubił, nie jest ich zagorzałym fanem ale zwyczajnie lubi ich muzykę - ja niespecjalnie. Specjalnie na ich koncert daleko by się nie wybrał, ale grają w naszym mieście. No więc kupił bilet i sobie jest właśnie na tymże koncercie.

Oj, Myszorku, fajnie to Ty nie masz, dziewczyno. Współczuję i naprawdę chciałabym, żeby te nasze magie podziałały, jak jakaś puszka Pandory - zamkniemy i po sprawie. I niech nikt nie waży się otwierać!!! Bo sam dostanie te wszystkie "wspaniałości", które tu składamy w depozycie! Wrogowi bym nie życzyła icon_biggrin.gif

Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post śro, 10 lut 2010 - 21:20
Post #1912

A ja siedzę sama, z Maćkiem oczywiście. Ręce mnie już bolą, strasznie dziś mi na rękach siedzi, jak go odkładam to jest płacz... I plecy też bolą...
Mąż na koncercie Depeche Mode. Poszedł pierwszy raz na coś takiego, zespół zawsze bardzo lubił, nie jest ich zagorzałym fanem ale zwyczajnie lubi ich muzykę - ja niespecjalnie. Specjalnie na ich koncert daleko by się nie wybrał, ale grają w naszym mieście. No więc kupił bilet i sobie jest właśnie na tymże koncercie.

Oj, Myszorku, fajnie to Ty nie masz, dziewczyno. Współczuję i naprawdę chciałabym, żeby te nasze magie podziałały, jak jakaś puszka Pandory - zamkniemy i po sprawie. I niech nikt nie waży się otwierać!!! Bo sam dostanie te wszystkie "wspaniałości", które tu składamy w depozycie! Wrogowi bym nie życzyła icon_biggrin.gif



--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



AgucioreQ
czw, 11 lut 2010 - 09:03
Nie, nie myślcie, że mi się nie podoba. Bardzo lubie z Wami pisać i Was czytać, ale po prostu opadłam z sił na cokolwiek totalnie... Nie chce Was zagadywać sobą, jak skończona egoistka... A ostatnio nie umiem o niczym innym myśleć. Wiem, że użalanie się nad sobą to nie sposób, pozatym nie mam do tego prawa, bo sama sobei tak pościeliłam... Chyba mnie jakaś deprecha dopadła. Nie mam ochoty się śmiać, cieszyć się też, bo niby z czego... Wstaje rano, ogarniam się, odprwadzam Asieńke, lece na ulotki, ide po Asie, siedze w domu, słowem sie nie odzywając do nikogo. Asiek jakby coś czuł, cały czas tylko ze mną siedzi. Mam naprawdę kochaną córkę. Do tego wszystkiego się rozchorowałam. Zatoki mnie bolą, katar, od rana mi leci z krwią. Od zatok pewnie, ale nic przejdzie. Nawe na pączki mnie dziś, mimo tłustego czwartku nie bierze.
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...
AgucioreQ


Grupa: Zbanowani
Postów: 2,037
Dołączył: śro, 14 gru 05 - 16:26
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,294

GG:


post czw, 11 lut 2010 - 09:03
Post #1913

Nie, nie myślcie, że mi się nie podoba. Bardzo lubie z Wami pisać i Was czytać, ale po prostu opadłam z sił na cokolwiek totalnie... Nie chce Was zagadywać sobą, jak skończona egoistka... A ostatnio nie umiem o niczym innym myśleć. Wiem, że użalanie się nad sobą to nie sposób, pozatym nie mam do tego prawa, bo sama sobei tak pościeliłam... Chyba mnie jakaś deprecha dopadła. Nie mam ochoty się śmiać, cieszyć się też, bo niby z czego... Wstaje rano, ogarniam się, odprwadzam Asieńke, lece na ulotki, ide po Asie, siedze w domu, słowem sie nie odzywając do nikogo. Asiek jakby coś czuł, cały czas tylko ze mną siedzi. Mam naprawdę kochaną córkę. Do tego wszystkiego się rozchorowałam. Zatoki mnie bolą, katar, od rana mi leci z krwią. Od zatok pewnie, ale nic przejdzie. Nawe na pączki mnie dziś, mimo tłustego czwartku nie bierze.
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...

--------------------
Dzwonili Do Mnie Z NieBa I Mówili ?e Uciek? Im Anio?ek - Nie Powiem Im Gdzie Jestes !
Kochane S?oneczko Joasia 17.07.2006


2150 gram i 47cm szczęścia!
Mariena
czw, 11 lut 2010 - 11:02
CYTAT(AgUc!oReQ @ Thu, 11 Feb 2010 - 09:03) *
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...



To ty się nie gniewaj, ale jesteś naprawdę nieodpowiedzialna, jeśli będąc w ciąży przeziębiona - idziesz dalej stać na ulicy z ulotkami!!!! Dziewczyno - pomyśl trochę! Bo jak tak będziesz robiła, to Asia może stracić możliwość siedzenia z mamą - Bo mama na własne życzenie złapie w końcu mega infekcję i zakończy życie. To jest możliwe, wiesz ilu ludzi umiera z powodu powikłań pogrypowych? A ty wychodząc tak jak teraz zwiększasz swoje szanse na grypę, zupełnie jakbyś je chciała. naprawdę przemyśl, czy nie warto dać sobie spokój z tymi ulotkami, dopóki nie wyzdrowiejesz! przecież na ulotkach kokosów nie zarobisz a więc nie stracisz też kokosów.
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post czw, 11 lut 2010 - 11:02
Post #1914

CYTAT(AgUc!oReQ @ Thu, 11 Feb 2010 - 09:03) *
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...



To ty się nie gniewaj, ale jesteś naprawdę nieodpowiedzialna, jeśli będąc w ciąży przeziębiona - idziesz dalej stać na ulicy z ulotkami!!!! Dziewczyno - pomyśl trochę! Bo jak tak będziesz robiła, to Asia może stracić możliwość siedzenia z mamą - Bo mama na własne życzenie złapie w końcu mega infekcję i zakończy życie. To jest możliwe, wiesz ilu ludzi umiera z powodu powikłań pogrypowych? A ty wychodząc tak jak teraz zwiększasz swoje szanse na grypę, zupełnie jakbyś je chciała. naprawdę przemyśl, czy nie warto dać sobie spokój z tymi ulotkami, dopóki nie wyzdrowiejesz! przecież na ulotkach kokosów nie zarobisz a więc nie stracisz też kokosów.

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Anecznik
czw, 11 lut 2010 - 11:16
CYTAT(Mariena @ Thu, 11 Feb 2010 - 11:02) *
To ty się nie gniewaj, ale jesteś naprawdę nieodpowiedzialna, jeśli będąc w ciąży przeziębiona - idziesz dalej stać na ulicy z ulotkami!!!! Dziewczyno - pomyśl trochę! Bo jak tak będziesz robiła, to Asia może stracić możliwość siedzenia z mamą - Bo mama na własne życzenie złapie w końcu mega infekcję i zakończy życie. To jest możliwe, wiesz ilu ludzi umiera z powodu powikłań pogrypowych? A ty wychodząc tak jak teraz zwiększasz swoje szanse na grypę, zupełnie jakbyś je chciała. naprawdę przemyśl, czy nie warto dać sobie spokój z tymi ulotkami, dopóki nie wyzdrowiejesz! przecież na ulotkach kokosów nie zarobisz a więc nie stracisz też kokosów.


Agnieszka w 100% zgadzam się z tym co Mariena napisała. Zresztą już wcześniej próbowałam Ci wytłumaczyć abyś trochę się zastanowiła nad sobą i zadbała o zdrowie, choćby dla dzieci. Nie rozumiem Cię chwilami...
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post czw, 11 lut 2010 - 11:16
Post #1915

CYTAT(Mariena @ Thu, 11 Feb 2010 - 11:02) *
To ty się nie gniewaj, ale jesteś naprawdę nieodpowiedzialna, jeśli będąc w ciąży przeziębiona - idziesz dalej stać na ulicy z ulotkami!!!! Dziewczyno - pomyśl trochę! Bo jak tak będziesz robiła, to Asia może stracić możliwość siedzenia z mamą - Bo mama na własne życzenie złapie w końcu mega infekcję i zakończy życie. To jest możliwe, wiesz ilu ludzi umiera z powodu powikłań pogrypowych? A ty wychodząc tak jak teraz zwiększasz swoje szanse na grypę, zupełnie jakbyś je chciała. naprawdę przemyśl, czy nie warto dać sobie spokój z tymi ulotkami, dopóki nie wyzdrowiejesz! przecież na ulotkach kokosów nie zarobisz a więc nie stracisz też kokosów.


Agnieszka w 100% zgadzam się z tym co Mariena napisała. Zresztą już wcześniej próbowałam Ci wytłumaczyć abyś trochę się zastanowiła nad sobą i zadbała o zdrowie, choćby dla dzieci. Nie rozumiem Cię chwilami...


--------------------


Anecznik
czw, 11 lut 2010 - 11:27
Ada przede wszystkim dziękuję za pamięć...za przepis icon_wink.gif. Powiedz mi tylko co to znaczy "wybijać tłuczkiem"? Mam to ciasto walić tłuczkiem do upadłego icon_wink.gif? Mogę się wyżyć 04.gif 29.gif Nigdy jeszcze nie rozbiłam faworków, ale spróbuję. teściowa dzisiaj piecze pączki a ja na wtorek czyli na podkoziołek spróbuję zrobić te faworki. Choć w poniedziałek mam urodziny i też muszę co nie co przyszykować dla gości. W razie gdyby mi sił zabrakło to poproszę teściową by te faworki zrobiła....a co, niech trochę też mi pomoże.

A co do bólu głowy to mnie też pobolewa, ale chyba zaczynam się już przyzwyczajać do tego stanu i zapominam. No chyba, że porządnie trzaśnie mi w jakiejś konkretnej okolicy i ledwo patrzę na oczy. Ciekawe przez co te bóle, czy hormony mogą mieć na to wpływ? Ada a tak poza tym Ty masz anemię prawda....więc z tego co ja wiem przy anemii bóle głowy są bardzo częste. Bądź cierpliwa, może jak dostarczysz odpowiednią dawkę żelaza do organizmu to głowa przestanie boleć. A może i ja mam niedobór żelaza? Hmmm...teraz dało mi to do myślenia, ostatnio miałam na granicy.

Myszorek życzę dużo zdrówka dla całej Wasze rodzinki. Niech już Wam się sytuacja wyklaruje i choroby uciekną w niepamięć przytul.gif
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post czw, 11 lut 2010 - 11:27
Post #1916

Ada przede wszystkim dziękuję za pamięć...za przepis icon_wink.gif. Powiedz mi tylko co to znaczy "wybijać tłuczkiem"? Mam to ciasto walić tłuczkiem do upadłego icon_wink.gif? Mogę się wyżyć 04.gif 29.gif Nigdy jeszcze nie rozbiłam faworków, ale spróbuję. teściowa dzisiaj piecze pączki a ja na wtorek czyli na podkoziołek spróbuję zrobić te faworki. Choć w poniedziałek mam urodziny i też muszę co nie co przyszykować dla gości. W razie gdyby mi sił zabrakło to poproszę teściową by te faworki zrobiła....a co, niech trochę też mi pomoże.

A co do bólu głowy to mnie też pobolewa, ale chyba zaczynam się już przyzwyczajać do tego stanu i zapominam. No chyba, że porządnie trzaśnie mi w jakiejś konkretnej okolicy i ledwo patrzę na oczy. Ciekawe przez co te bóle, czy hormony mogą mieć na to wpływ? Ada a tak poza tym Ty masz anemię prawda....więc z tego co ja wiem przy anemii bóle głowy są bardzo częste. Bądź cierpliwa, może jak dostarczysz odpowiednią dawkę żelaza do organizmu to głowa przestanie boleć. A może i ja mam niedobór żelaza? Hmmm...teraz dało mi to do myślenia, ostatnio miałam na granicy.

Myszorek życzę dużo zdrówka dla całej Wasze rodzinki. Niech już Wam się sytuacja wyklaruje i choroby uciekną w niepamięć przytul.gif

--------------------


Mariena
czw, 11 lut 2010 - 12:42
Ja dziś obiad na słodko planuję - pierwszy raz robię oponki serowe - przepis wzięłam z forum icon_wink.gif Ciekawa jestem, czy wyjdą tak jak się spodziewam...
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post czw, 11 lut 2010 - 12:42
Post #1917

Ja dziś obiad na słodko planuję - pierwszy raz robię oponki serowe - przepis wzięłam z forum icon_wink.gif Ciekawa jestem, czy wyjdą tak jak się spodziewam...

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



mama_oliwki
czw, 11 lut 2010 - 13:19
CYTAT(Mariena @ Wed, 10 Feb 2010 - 21:20) *
A ja siedzę sama, z Maćkiem oczywiście. Ręce mnie już bolą, strasznie dziś mi na rękach siedzi, jak go odkładam to jest płacz... I plecy też bolą...
Mąż na koncercie Depeche Mode. Poszedł pierwszy raz na coś takiego, zespół zawsze bardzo lubił, nie jest ich zagorzałym fanem ale zwyczajnie lubi ich muzykę - ja niespecjalnie. Specjalnie na ich koncert daleko by się nie wybrał, ale grają w naszym mieście. No więc kupił bilet i sobie jest właśnie na tymże koncercie.

Oj, Myszorku, fajnie to Ty nie masz, dziewczyno. Współczuję i naprawdę chciałabym, żeby te nasze magie podziałały, jak jakaś puszka Pandory - zamkniemy i po sprawie. I niech nikt nie waży się otwierać!!! Bo sam dostanie te wszystkie "wspaniałości", które tu składamy w depozycie! Wrogowi bym nie życzyła icon_biggrin.gif

mój współlokator też lubi Depechów, a o koncerciedowiedziął się dopiero z tv po jego zakończeniu 04.gif
a miał tak blisko 29.gif
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post czw, 11 lut 2010 - 13:19
Post #1918

CYTAT(Mariena @ Wed, 10 Feb 2010 - 21:20) *
A ja siedzę sama, z Maćkiem oczywiście. Ręce mnie już bolą, strasznie dziś mi na rękach siedzi, jak go odkładam to jest płacz... I plecy też bolą...
Mąż na koncercie Depeche Mode. Poszedł pierwszy raz na coś takiego, zespół zawsze bardzo lubił, nie jest ich zagorzałym fanem ale zwyczajnie lubi ich muzykę - ja niespecjalnie. Specjalnie na ich koncert daleko by się nie wybrał, ale grają w naszym mieście. No więc kupił bilet i sobie jest właśnie na tymże koncercie.

Oj, Myszorku, fajnie to Ty nie masz, dziewczyno. Współczuję i naprawdę chciałabym, żeby te nasze magie podziałały, jak jakaś puszka Pandory - zamkniemy i po sprawie. I niech nikt nie waży się otwierać!!! Bo sam dostanie te wszystkie "wspaniałości", które tu składamy w depozycie! Wrogowi bym nie życzyła icon_biggrin.gif

mój współlokator też lubi Depechów, a o koncerciedowiedziął się dopiero z tv po jego zakończeniu 04.gif
a miał tak blisko 29.gif


--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




mama_oliwki
czw, 11 lut 2010 - 13:24
CYTAT(AgUc!oReQ @ Thu, 11 Feb 2010 - 09:03) *
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...

jesteś chora i w takim stanie idziesz stac na zimnie z dzieckiem w brzuchu nienie.gif nienie.gif
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post czw, 11 lut 2010 - 13:24
Post #1919

CYTAT(AgUc!oReQ @ Thu, 11 Feb 2010 - 09:03) *
No nic kończę, dziewiąta już, lece na ulotki, im prędzej pojde, tym wczesniej wróce. Nie gniewajcie się...

jesteś chora i w takim stanie idziesz stac na zimnie z dzieckiem w brzuchu nienie.gif nienie.gif

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




mama_oliwki
czw, 11 lut 2010 - 13:25
https://img715.imageshack.us/gal.php?g=20100208689.jpg
a tu sa moje dwa robaczki
jutro idziemy na bal karnawałowy organizowany przez miasto
a co niech sobie poszaleją za darmochę 06.gif
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post czw, 11 lut 2010 - 13:25
Post #1920

https://img715.imageshack.us/gal.php?g=20100208689.jpg
a tu sa moje dwa robaczki
jutro idziemy na bal karnawałowy organizowany przez miasto
a co niech sobie poszaleją za darmochę 06.gif

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




> *LIPCOWE SŁONECZKA, część 14 *
Start new topic
Reply to this topic
99 Stron V  « poprzednia 94 95 96 97 98 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 16:09
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama