CYTAT(Ida.dorota @ Mon, 21 Jan 2013 - 20:50)
Domi, byłabym ostrożna w formułowaniu wniosku, że trudności tej dziewczynki w klasie wynikają z dysleksji, szczerze w to wątpię. Posiadanie opinii może być łatwym sposobem na zwalenie problemu właśnie na specyficzne trudności w nauce, pytanie, czy bez tej opinii byłoby inaczej.
Generalnie sam fakt, że Ty i dzieci wiedzą o posiadaniu przez dziecko takiej opinii, a szczególnie o tym, jakie i ile dysfunkcji jest tam opisanych, już jest problemem do omówienia.
Myśle, że fakt posiadania zaśw. tylko pogłębia prześladowania ze strony innych dzieci, a nie jest jej wyłączną przyczyną. Dzieci wiedzą o tej opini od wychowawczyni, juz od ub. roku. Pisząc test kompetencji, niektóre dzieci zostały dłużej, wtedy padały pytania, dlaczego oni moga pisać dłużej. Wtedy wychowawczyni (pewnie nie mając złej woli), wytłumaczyła, że te dzieci maja takie zaśw. z poradni pedagogicznej, że potrzebują więcej czasu, że muszą być inaczej oceniane. Być moze dzieci w domu sie dopytały, kto takie zaświadczenia dostaje i w zależności od tego jakie dostały odpowiedzi, tak teraz mówią.
Moi bracia mają 3x"dys", ja mam dysleksję i też wszyscy w klasie o tym wiedzieli. Nie wiem czy takie sprawy da się ukryć, chociaż to pewnie zależy od szkoły i jej kadry. A o dobre szkoły trudno u nas... .