Semi, vacans jest sprawdzony przeze mnie wielokrotnie. Szalu ni ma, d.upy nie urywa, jak to mówią, ale spoko możesz brać i sie nie martwić, ze coś bedzie nie halo. Pewne niedogodności można zauważyc, jak sie już ma doświadczenie z róznymi firmami. Bo vacans, na przyklad, ma dość ubogo wyposażone namioty (o mobilach nie wiem, bo nie używam) jeśli chodzi o zastawę (szklanek tyle, ile ludzi, brak filiżanek, czy szklanek do soków - a to pod namiotami moze życie utrudnić o tyle, że non stop trzeba zmywać
ale można zabraż ze sobą choćby plastiki najtańsze, np.). Nie będziecie też pewnie mieli grilla przy namiocie, moze nie być leżaków, a same krzesla czy fotele. No i odbiór namiotów po zakończeniu wczasowania przez rezydentów jest irytująco uwlaczający dla użytkownika. Przeprowadzają nieomal test bialej rękawiczki i skrupulatnie liczą kazdą szklanę i talerzyk. W innych biurach jest zdecydowanie przyjemniej w tym zakresie. Ale mówię, to sa niuanse dostrzegalne przez starego campingowca
No i trzeba liczyć się z tym, że dodatkowo zaplacicie oplatę klimatyczną i kaucję. Może też być tak, że rezydent nie będzie na Was czekla, jeśliby Wasz przyjazd się opóźnil. I wtedy trzeba latać po recepcjach i szukać swojego miejsca samemu. Piszę, bo to jest wbrew pozorom istotne na dużym campie, ale nie dyskwalifikuje biura. Myśmy wlaśnie do obslugi vacansa w Cro mieli największe zastrzeżenia.
Namioty/mobile w Chorwacji vacans ma w niezlym stanie. Nie sptkalam się ze zniszczonymi/popleśnialymi, co nagminnie zdarza się np. w przypadku biura Roan. Ale z kolei mają kiepskawe lokalizacje - daleko do basenów/centrum campu. Acz to też do przeżycia, wazne żeby jechać z dobrym nastawieniem, bo w ostateczności dziesięciominutowy spacer do sklepu czy basenu może mieć plusy
Zabierzcie ze sobą mięso. Czy to przetworzone, czy żywe, wsio rawno, bo jest naprawdę drogie. Możecie wziąć jakieś platki dla dzieci, serki topione, twaróg, wędliny - jeśli jadacie sporo. Nie bierz wody, bo można ją kupić tanio (nie wszędze, ale w Konzumie na przyklad, cena jest spoko). Jeśli jesteście bardziej warzywni to i tak nie poszalejesz, bo ile można zabrać ze sobą pomidrów
Zresztą na owoce i warzywa praktycznie nont stop, jak nie w jednym, to w innym dyskoncie/markecie są promocje i można kupić naprawdę tanio. Sklepy campingowe polecam omijać szerokim lukiem, bo są okrutnie drogie. Vacans wszystkie swoje campy ma na Istrii, blisko Porecza, rzut beretem doslownie, a w Poreczu tych marketów jest dość i jeden obok drugiego praktycznie, tak że nawet kupowanie poszczególnych produktów w różnych sklepach nie jest uciązliwe.
Gdybyś jechala z acansa o zaczaj się na camp Bijela Uvala. Raz, że bez myszy
, dwa, że niezle animacje mają i fajny plac zabaw, trzy, że jest to camp dośc dobrze zacieniony, i po najważniejsze - toalety bez zastrzeżeń. Nie ma za to zjeżdżali w basenach, jest natomiast na tychże basenach patelnia i wieczne ryki. Ja umieralam, dzieci byly szczęsliwe. Plaża jest calkiem sympatyczna, choć w części dośc mulista, i choć niezbyt szeroka to nie ma problemów ze znalezieniem miejsca i tlokiem.
Sory, wpadlam w trans i zaczynam pisać i pisać i pisać
dziękuję, skończylam.