My dziś zaliczyliśmy pierwszą kolkę w nocy. Adaś obudził się o 5:20, prężąc się i kwiląc. Myślałam, że to może pielucha przemoczona, ale zmiana nic nie dała. Szybko skojarzyłam, że nie robił kupki od 21:00 poprzedniego dnia i bączurki też nie szły.
![32.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/32.gif)
Na całe szczęście masaż pomógł. Trwało to prawie godzinę, ale jak tylko bączki zaczęły iść to mały się uspokoił. Trochę to rozbiło system spania i karmienia, ale najważniejsze że szybko mu przeszło. Muszę powiedzieć, że ten płacz kolkowy jest tak specyficzny że żal ściskał mnie za serce ... Mój mały smok, taki był rozżalony
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
Teraz śpi i mam nadzieję, że odeśpi trochę te nocne ekscesy ...
kukunia Adaś też na początku ładnie spał w miarę stałych cyklach. Później nam się to rozjechało, właśnie przez tak długie karmienia. Najpierw trwały 1h a później zaczęły zahaczać nawet o 2h
![37.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/37.gif)
Ilością zjadaną przez małą się nie przejmuj. Mój pediatra powiedział, że dzieci w tym wieku wiedzą ile muszą zjeść. Nie przejadają się (no chyba że np. coś je boli i traktują cyca jak uspokajacza) i wyraźnie dają znać że jeszcze są głodne. Skoro mała śpi ładnie, dostaje tyle jedzenia ile potrzebuje. A do tego przecież bardzo ładnie przybrała na wadze.
matunia Tak zachwalasz tą chustę, że aż się zaczynam zastanawiać nad nią. Na razie Adaś powoli wraca do normy po wizycie teściów i już troszkę daje mi przestrzeni, ale jak wróci do 24/7 przy mamie, to może się skuszę. Mnie przerażą trochę wizja tego że dziecku jest tam nie wygodnie bo jest takie poskręcane. Martwię się też o mój kręgosłup. W którym miejscu najbardziej jest on obciążony przy noszeniu dziecka w chuście?
U mnie rana po cc jest na granicy włosów więc stosunkowo nisko. Na szczęście nic nie podpuchła, ładnie i szybko się zagoiła. Jak mi wyciągali szwy to lekarka powiedziała, że dobrze że nie odwlekałam wyciągnięcia np. na 10 dzień bo by mógł już być problem. U mnie generalnie wszystko szybko się goi
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
A co do brzuszka, to u mnie schodzi stopniowo i widzę postępy z dnia na dzień choć myślałam że będzie szybciej znikał. Pewnie za kilka tygodni sjak się ogarnę zacznę się nim przejmować
Ten post edytował Palbena śro, 11 wrz 2013 - 13:03