Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90
no i masz .... oczywiście biały fartuszek skojarzył mi się z odzieżą ochronną. Jeżu kosmaty a za chwile ide na narade. Zamkną mnie na Srebrzysku (takie miejscowe Tworki ) jak w banku
Dora, trzymaj się dzielnie, skup się na naradzie, a wyobraźnię zostaw w pokoju. Żadnych skojarzeń, pozycji, fartuszków i bezpodstawnych wybuchów śmiechu.
Trzymam kciuki.
Ustalilismy z mężem że jesli dziś nie nadejdzie @, wieczorem zrobimy test.... ale stres...
ale myslę sobie, ze jak mówicie, ze to tak łatwo wcale nie jest to pewnie wcale nam się jeszcze nie udało za pierwszym razem
Oj, Katjuszka, nie przejmuj siÄ™ naszym gadaniem.
To nie jest zasada, że za pierwszym razem nie można zajść w ciążę. Ja myslę, że Tobie się to uda. I koniecznie daj znać jakie są wyniki. A ile dni spóźnia Ci się @?
no odbyło sie bez wiekszych wygłupów, narada szybka i na luzie wiec sie udało uffff
U mnie do testowania jeszcze 6 dni (jezeli @ sie nie pojawi) na razie staram sie o tym nie myśleć i w związku z tym byłam w środe na aerobiku i nawet kawkę sobie strzelam co rano. Czekam i to na spokojnie.
Dora, no to dobrze, że uniknęłaś zamknięcia na Srebrzysku.
A kawke to ja sobie co rano strzelam bo bez niej, musiałabym codziennie drzemkę ucinać sobie w pracy - po godz. 12 to dzrzemka byłaby regularnie co godzine chyba. CYTAT(eMariola) Oj, Katjuszka, nie przejmuj się naszym gadaniem.
To nie jest zasada, że za pierwszym razem nie można zajść w ciążę. Ja myslę, że Tobie się to uda. I koniecznie daj znać jakie są wyniki. A ile dni spóźnia Ci się @? na razie 3 ale ja mam jak w zegarku co 24 dni tylko teraz zżąrłam tyle leków, ze może to też ma jakiś wpływ
Kajtuszka nie wiem jak u ciebie ale u mnie żadne leki nie sa w stanie przesunąć @ . Więc może u ciebie to oznaka fasolki. Trzymam kciuki
dzięki Dora, no ja tez z reguły nie mam takich problemów, ale oprócz Dalacinu co 6 godzin co go biore od zeszłego czwratku zjadłam w sztukach może z 20 - 25 róznych przeciwbólowych środków - ketonali, ibupromów itd... nie wiem, może to jakis stres i ból się połączyły....
zobaczymy
Katjuszka, to sytuacja identyczna jak u mnie miesiÄ…c temu.
Cykle mam co 24 dni, bardzo regularne, ale wtedy nafaszerowana byłam różnymi świństwami i @ spóźniła się trzy dni. Ale ja myślę, że to przesunięcie zawdzięczam bromkowi, który wg ulotki miał wyregulować cykle. Mam nadzieje, że u Ciebie Katjuszka skończy sie odwrotnie niż u mnie i @ nie przyjdzie przez najbliższe kilkanaście miesięcy.
Zobaczymy, ale niestety dopiero po weekendzie dam wam znak
witam wszystkich
sledze was dziewczyny od miesiaca i trzymam kciuki. mam synka 4 lata czyli pasuje do profilu no i tez sie staram, malzonek troche mniej i z lekiem bo jestesmy pod czterdziestke a tu taka mlodziencza hi hi decyzja. Na razie nie wspomagam sie farmakologicznie i nie badam tylko rozumuje podobnie jak Emilia co ma byc to bedzie ale podobnie jak wy nie czekam na @ i zalamuje sie (po cichu) jak przyjdzie. Jestem z Trojmiasta pozdrawiam Monia
Cześć Monia.
Witaj w klubie. A długo już się starasz?
Cześć Monia witamy w "klubie"
cześć Monia, witamy. W gromadzie raźniej i weselej
Witaj Monia w gronie:)
Znowu dopada mnie dół... Coś mi się chyba po tych lekach rozchwiało. Rano robiłam test i niestety Może następnym razem...
Agulka, Monia - ciesze się, że nasi synowie są w tym samym wieku. Pewnie wiele mogłybysmy napisać o poskromnieniu czterolatka....
Czytałyscie na forum ciążowym wątek listopadowy One chyba się umówiły - najprawdopodobniej dzisiaj jednocześnie pojawi się na świecie trójka maluchów Ale mi się humor poprawił Spotkałam się dzisiaj na herbatce z koleżanką, z którą się nie widziałyśmy 5 lat. Miała śliczny brzuszek, a w styczniu urodzi się Stasiu Chyba przesłała mi jakąś pozytywną energię, bo mi uśmiech z twarzy nie schodzi. Życzę Wam tego samego
Lidzia - głowa do góry - następny cykl przed nami. Po takich staraniach bardziej docenimy macierzyństwo
Mariolka ja nic spotkamy siÄ™ w jednym szpitalu
jak sie rodziło z świętej Zofii? Ja też bym tam chciała, ale z tego co słyszałam trzeba mieć lekarza prowadzącego, żeby w ogóle móc tam rodzić? Prawda to? Macie może jakiegoś Dziewczyny dobrego lekarza z Żelaznej?Mariolka bo pewnie chodziłaś do jakiegoś ?
Lidzia główka do góry-nastepnym razem się napewno uda - będę trzymała kciuki z całych sił
Monia witaj w klubie starających się Razem będzie łatwiej się starać
Ups znowu zapomniałam się zalogować - ujawniam się, to ja ta sama Zielona
No więc @ nie ma... zrobiliśmy test i...
SĄ DWIE KRESKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! oczywiście test w przyszłym tygodniu powtórzymy na początku, ale ja wiem, że to chyba jednak się stało. BĘDZIEMY MIĘLI DZIDZIUSIA!!!
Prosiłam męża by podłączył komputer przez modem bo nie mogę z tą wiadomością czekac do poniedziałku by wam powiedzieć.
GRATULACJE !!!! cudownie, to teraz szyciutko do lekarza i dbaj o siebie.
Dora2
Katjuszka -gratulacje. Z wrażenia aż mi się mylą literki na klawiaturze. Mamusiu droga przekaż gratulacje też Tatusiowi i od czasu do czasu wpadaj do nas.
Trzymaj się ciepło, dbaj o siebie i małą fasolkę
Katjuszka GRATULACJE
Dbaj o siebie Takie informacje trzymajÄ… przy nadziei:)
Katjuszka ja także mocno Tobie i mężowi gratuluję
Dbaj o siebie i Fasolkę, a wszystko będzie cudownie Cieszę się z Tobą
Dzięki, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
Kajtuszka!
Pewnie, że będzie dobrze Wielkie gratulacje !!! To fantastyczna wiadomość dla każdej z nas! Może długie i jesienne wieczory będą owocne dla nas wszystkich Jeszcze raz gratuluję i życzę wszystkiego NAJ ...
Katjuszka ale nowina GRATULACJE !!
Trzymajcie sie zdrowo Ty i Twoje poczete maleństwo. Życzę Ci spokojnej i radosnej ciąży. Dziewczynki to ostatnio szczęście sie w końcu pojawiło na naszym forum oby tak dalej - która następna ? Pozdrawiam Aga P.S. Mi o poskromieniu 4 latka można by tomy książek napisać Ale przekochane są te nasze chłopaki.
No właśnie dopadły mnie małe wątpliwości, chyba standardowe czy dam - y radę, czy będę dobrą mamą i czy aby nie za wcześnie na dzidziusia skoro jesteśmy dopiero ..... miesiąć po ślubie , ( mamy 26 i 27 lat i mąż mąż uważa-ł, że najwyższy czas na pierwsze dziecko bo nie ma na co czekać , no i w głębi duszy też bardzo chciałam fasolkę tylko chyba za bardzo wszystko pesymistycznie rozpatuję...)
Katjuszka napewno dacie sobie radę i będziecie wspaniałymi rodzicami )
Każda chyba przeżywała takie rozterki i jak widać spora część z nas chce znowu Trzymaj się cieplutko. Pozdrawiam.
Kajtuszka
Powiem ci że ja miałam też takie obawy a jestem w 6 tygodniu ciąży a najlepsze na to było wygadanie się męzowi o swoich obawach...i naprawde wszystkie obawy przestały mieć jakieś znaczenie....więć nie duś w sobie jakiś obaw teraz szczególnie w ciąży..jeśli coś leży na sercu to najlepiej sie wygadać,bo zawsze zyczliwe słowo osoby którą sie kocha bardzo pomaga aha no i oczewiscie gratulacje pozdrawiam Aksonia
Dzięuję dziewczyny
Porozmawiałam z męzem i już nic mnie nie męczy, ok, póki co dziękuję za wsparcie, znikam do innego watku , ale do Was będe zaglądać
Katjuszka, GRATULACJE.
Widzisz, jednak można za pierwszym podejściem. Dbaj o swoją fasolkę, powodzenia. I fluidki nam tu szybciutko przesyłaj.
Dziewczyny, ja już chyba po maratonie. Był intensywny.
Efekt jest taki, że chłop przede mną ucieka. Tylko patrzeć jak migreny zacznie wieczorami symulować. CYTAT(eMariola) Katjuszka, GRATULACJE.
Widzisz, jednak można za pierwszym podejściem. Dbaj o swoją fasolkę, powodzenia. I fluidki nam tu szybciutko przesyłaj. dziękuję jeszcze raz, matko mąż wariuje ... ze szczęścia... no własnie i mozna za pierwszym razem ok przesyłam fluidki
Katjuszka gratulacje
a mnie az zazdrosc sciska i typowe pytanie czemu inni moga a ja nie? dziewczyny mam pyt. dot. testow owulacyjnych, czy pokazuja rzeczywista owulacje czyli pecherzyk z jajeczkiem czy tylko sam pecherzyk. tzn. wiem ze owuluje ale nie wiem czy w srodku jest jajeczko gotowe do zaplodnienia.Bo przeciez i tak sie zdarza, ze owulacja jest ale bezjajeczna ja staram sie juz 4 miesiac ale to roznie bywa z tymi maratonami wiec zawsze mam watpliwosci czy czasem nie przegapilismy tego momentu. Poza tym dochodze do wniosku ze pierwsza ciaza to jakis cud byl bo oczywiscie uwazalismy a stalo sie, dodam jeszcze ze nigdy nie stosowalam zadnych srodkow anty, a mimo to nigdy nie wpadlam choc powinnam nie raz, co o tym myslicie? napiszcie oczywiscie ze to nic nie znaczy i za 58 razem sie uda bo chyba tylko nadzieja podtrzymuje mnie przy zdrowych zmyslach. pozdrawiam pozostale starajace sie i lacze sie z wami w oczekiwaniu Monika
Monaliza zobaczysz, będzie dobrze, w końcu Wam się uda i zostaniecie rodzicami.
Może zastosuj moją metodę, czyli nie myślenia o dziecku, tylko jak będzie będzie dobrze, bo jak człowiek zaczyna za dużó mysleć to wariuje. U nas zadziało za pierwszym razem. I tak cud, ze nie przydarzylo nam się to wczesniej bo od marca nie stosowaliśmy prawie nic... przynajmniej nic " nie naturalnego"
Katjuszka ślicznie wygląda paseczek na dole Twojego postu
Co za dzień - nasz pies miał dzisiaj ostatnią jazdę samochodem. Niestety musieliśmy się z nim pożegnać. Weterynarz nie mógł mu juz pomóc. Strasznie to przeżylismy, ale największa rozpacz ogarnęła naszego synka. Teraz jest już lepiej, chociaż ciągle zadaje trudne pytania
Mariolka pytałam parę dni temu jak się rodziło na Żelaznej? Ja też bym tam chciała, ale z tego co słyszałam trzeba mieć lekarza prowadzącego, żeby w ogóle móc tam rodzić?
Czy Mariola prawda to A jeśli tak i chodziłaś podaj proszę jak możesz namiary do niego. Z góry bardzo dziękuję Aczkolwiek testu nawet nie robiłam i nie wiem nawet czy jestem już w ciązy, choć przeczucia mam na tak.. Ale swoją drogą wcześniej warto mieć namiar na lekarza ze szpitala, w którym teoretycznie chce się rodzić
Prawda, ze łądnie, niedługo same sobie powklejacie takie paseczki czego Wam życzę
Prawda Katjuszka,prawda Śliczny suwaczek Miejmy nadzieję, że i my będziemy mogły sobie niebawem taki "zamontować" A może święty Mikołaj pomoże Trzeba list napisać
Ja już nawet napisałam do Mikołaja, ale nie byłam chyba grzeczną
Lidzia grzeczna byłaś, ale nie wiesz , ze Mikołaj mieszka daleko i list może jeszcze nie doszedł, cierpliwości
Ale ja go wysłałam daaaaaaaawno temu i co?
Lidzia czy Ty mnie testujesz z seri trudnych pytań u dzieci??
No dobrze wysłałas dawno temu, list nawet jesli juz doszedł to chciałam zauważyc, że ani mikołajek, ani Bożego Narodzenia jeszcze nie było, więc musisz cierpliwie poczekać, az dostaniesz swój prezent no oczywiście pod warunkiem że byłas grzeczna, bo byłas prawda??
oj.............. nikogo nie testuję tylko głośno myślę i jak zwykle ogarnia mnie nastrój przygnębienia...
P.S. Paseczek jest śliczny:) CYTAT(Lidzia31) oj.............. nikogo nie testuję tylko głośno myślę i jak zwykle ogarnia mnie nastrój przygnębienia...
P.S. Paseczek jest śliczny:) Lidzia o czym Ty mówisz jaki stan przygnebienia?? Trzeba cieszyc się życiem, a nie "biadolić" bo inaczej los się obrazi a jak będziesz się cieszyć z tego co Ci daje da ci jeszcze więcej. Ja zawsze nawet jak mi smutno czy źle myślę sobie o pozytywnych stronach sytuacji czy zdarzenia. Tak łatwiej zamaist zamartwiac się i ulegać "smutkowi" robie wszystko na przekór. Dlatego znajomi mówią, ze ja chodze wiecznie uśmiechnięta i to jest sposób an zycie, ja nawet jak się nie usmiecham mam kąciki ust do góry I Ty Lidzia usmiechnij się do losu a los usmiechnie się do Ciebie ( no do męża też się duuuuuuuuuuuuzo uśmiechnij ) To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|