Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię moich aniołów. - Imię twoich aniołów nie ma znaczenia, będziesz do nich wołał: " Mamusiu i Tatusiu"
Anioły - życzę Wam i sobie takich małych Aniołków
agnieszka 25
Thu, 05 Jan 2006 - 19:04
Kajkaaa , bardzo mi przykro. Starta dziecka boli i niestety zawsze bedzie bolala.
Nie rozumiem czemu zycie jest takie okrutne, dlaczego dziewczyny, ktore zachodza przez przypadek w ciaze i wcale tej ciazy niechca donosza ja bez problemu, a my tak pragniemy dziecka, jestesmy na nie gotowi, ale jakos nie mozemy spelnic naszych marzen!!
W takich momentach nie lubue jak ktos mowi, ze taka byla wola Boga. Bo jesli to przez Niego to on jest okrutny i niesprawiedliwy. Wiele juz w swoim zyciu wycierpialam, dlaczego musze cierpiec dalej? Moze nie zrozumiecie moich slow, moze uznacie, ze bluznie, ale ja poprostu tego nie rozumiem! Jest wemnie sporo zalu i goryczy!
Agulka 333
Thu, 05 Jan 2006 - 19:54
Kajkaa . bardzo mi przykro. Napewno jest Ci bardzo ciężko i cierpisz ale ja też sobie zawsze staram tłumaczyć, że tak chciał Bóg i wszystko ma swój cel. Dlatego musimy być silni. Wiem że to trudne dlatego życzę Ci dużo siły i mnóstwo nadziei, że bardzo szybko spełni sie Twoje marzenie i przytulisz upragnionego dzidziusia.
Ja wreszcie dotarłam do nowego gina i usłyszałam diagnozę : PCO. Muszę zrobić badania hormonalne, żeby to potwierdzić i rozpocząć leczenie. Ale najpierw muszę pozbyć się nadżerki i już się nawet umówiłam na zabieg, żeby to jak najszybciej załatwić. Poczytałam już trochę na ten temat i wiem, że po leczeniu są szanse na zajście w ciążę ale zegar biologiczny tyka i moje szanse się drastycznie zmniejszają więc muszę się modlić aby szybko się udało. Ale już przynajmniej coś wiem.
Dorka proszę nie załamuj się przecież w końcu muuusi zaświecić słońce.
Trzymajcie się dziewczynki
Aga
MALAGOCHA
Fri, 06 Jan 2006 - 08:03
WITAM WAS CIEPLUSIO...
FRANCA,
NIE MA SLOW,KTORE BY ODDAŁY TO, CO CZULAM PODCZAS CZYTANIA.... PIEKNE, CIEPLE SLOWA... LZY LECIALY MI PO POLIKACH..DZIEKUJE.....
JA CHWILOWO CHYBA ODPUSZCZAM SOBIE "DZIALANIE" A POPROSTU CZEKAM,AZ SAM PAN BOG ZESLE MI ANIOLKA...TAK BEDZIE LEPIEJ..NIE JEST TO LATWE..ALE TAKIE ZYCIE...
BUZIAKI DLA WSZYSTKICH ANIOLKOW, KTORE BEDE ZSYLANE DO WAS....POZDRAWIAM/ MALGORZATA
MALAGOCHA
Fri, 06 Jan 2006 - 10:39
SZESC...TERAZ DOCZYTAŁAM, O JAKIM ZEGARZE BIOLOGICZNYM TY PISZESZ?? NIE PAMIETAM WAS JESZCZE WSZYSTKIE....STAD MOJE PYTANIE, TY MASZ JUZ DZIECIATKO?.... W JAKIM WIEKU JESTES?
JA MAM 33 LATA... I WIECZNE OCZEKIWANIE...CHYBA PRZEDE MNA.... TERAZ CHYBA TYLKO POZOSTANE NA FORUM NIE JAKO STARAJACA SIE, TYLKO CZYTAJACA....COS Z SIL OPADLAM....
MILO BY BYLO CIEBIE POZNAC...
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 10:57
Malagocha nie opadaj z sił. Tu w temacie pisze wszystkie starające sie..... wiec wszystkie to nie tylko młódki jak ja pozostan starajaca się!!
A jeszcze a propos Aniolków niestety mi to okreslenie kojarzy sie ze stratą dzidziusia a nie z jego pojawieniem ale tekst Francy mi się bardzo podobał i wierze goraco ze taka duszyczka czeka na to zebym ja jej dała małe ciałko.
Pozdrowionka
Emiliaa
Fri, 06 Jan 2006 - 11:57
Czesc dziewczynki!
Ja dawno nie pisalam bo tez mam doła.Jak wiecie w zeszlym cyklu bralam CLO, potem zastrzyk i pecherzyk pieknie pekl.Niestety mimo to nie zaszlam w ciaze. W tym cyklu rowniez bralam CLO i znow poszlam na monitoring i okazalo sie ze nie rosnie pecherzyk:(Do tego mam przeokropne problemy z twarza:( Gin dal mi lek na obnizenie testosteronu a potem w przyszlym cyklu mam brac CLO ale podwojna dawke:(
Do tego Męża wysyła na badanie nasienia.
Mowi ze jesli testosteron nie spadnie to trzeba bedzie znow wrocic do diane 35, ktora juz bralam z 7 lat:(Tragedia ogolnie, to by oznaczalo zaprzestanie dzialan na kilka m-cy.Ja juz mam dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MALAGOCHA
Fri, 06 Jan 2006 - 12:13
oj..jak tak czytam to wszystko, to sie zastanawiam, skad tyle miliardow ludzi na swiecie, jak my mamy takei problemy...zeby otrzymac ten dar w postaci aniolka...
hm..bylam takze na usg i gigus sprawdzal czy mam pecherzyki...nic o peknieciach nie mowil, wiec chyba wszystko bylo ok,ale przyznam co poczytam objawy/ problemy ktorejs z was...to potem jesem tak zdolowana,ze brak mi jest sil.
jestem czytam i zastanawiam sie, kiedy wreszcie ktoras uskrzydli mnie wiadomoscia,ze jej sie udalo, ma 2 kreseczki i pod serduszkiem bedzie malenstwo?????
weekend nadchodzi..... a po nim moze dobre wiesci?..
----<<<<<<<< małgorzata >>>>>>>>>..
.
Fri, 06 Jan 2006 - 12:15
....
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 12:19
CYTAT
...
O jakiś tajniak z tajniacką wypowiedzią się pojawił
MALAGOCHA
Fri, 06 Jan 2006 - 12:55
SORRKI, TEN TAJNIAK TO JA...TAK JAKOS MIESZALAMI NIC NIE WYMIESZALAM....
SORRKI LASECZKI
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 13:00
hehe ale efektownie to wyglądało i jak dało do myslenia !!
Bubulinka
Fri, 06 Jan 2006 - 15:01
Czesc, pozdrawiam wszystkie forumowiczki bardzo serdecznie w Nowym Roku. Mam nadzieje, ze dla was wszystkich ror 2006 bedzie szczsliwy. Dlam mnie jest . Wczoraj zrobilam test i sa II. Jestem bardzo szczesliwa i mam nadzieje, ze ta ciaza zakonczy sie szczesliwym rozwiazaniem we wrzesniu. Jestem gdzies na przelomie 5/6 tygodnia. Dzisiaj ide do lekarki, weic sie dowiem wiecej. Mam nadzieje i modle sie, aby wszstko bylo dobrze.
Trzymam za was kciuki i zycze powodzenia
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 15:04
Bubulinka gratulacje!!!!!!!!!!!!! Bardzo się cieszę!!!! No to mamy pierwsza przyszłą mamę 2006. Super.
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 15:05
Ja cię nie wyganiam ale na wrzesniowym wątku na ciaży i ..... pustki. Iza i gabi beda sie cieszyc. No i ślij fluidki koniecznie.
W koncu jakieś radosne wiesci.
Bubulinka
Fri, 06 Jan 2006 - 15:08
Dzieki Julka. Sle wam wszystkim ciazowe fludki. Bylam juz na ciazy i porodzie ale jeszcze watku wrzesniowego nie ma . Chyba musze zalozyc.
Jul_i_anka
Fri, 06 Jan 2006 - 15:10
jest jest
nazywa sie chyba z terminem na wrzesien czy cos takiego popatrz dokladnie
yenn77
Fri, 06 Jan 2006 - 15:30
Ma się tą intuicję tak sobie wczoraj pomyślałam, czemu ta Bubulinka się nie odzywa - założyła wątek i nic, nie ma jej, atu proszę... WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!! prosimy dużo fluidków!!! Kiedy się dowiedziałaś i jak tam z objawami??
tissaia
Fri, 06 Jan 2006 - 15:31
Babulinka, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Obyśmy się spotkały na mamach wrześniowych 2006! Dbaj o siebie i pogłaskaj "brzuszek" od "ciotek" z forum!
tissaia
Fri, 06 Jan 2006 - 15:57
Do "zobaczenia" w poniedziałek. Miłego weekendu - z samymi miłymi wiadomościami. Trzymajcie kciuki, żeby @ sie nie uaktywnił....
tissaia
Fri, 06 Jan 2006 - 16:01
Bubulinka, i sorrki za tą Babulinkę....to z wrażenia....
agnieszka 25
Fri, 06 Jan 2006 - 19:22
Bubulinka gratuluje fasolki!!
[size=12]Wreszcie dobra wiadomosc na tych stronach!!!
Mam nadzieje, ze my tez wkrotce bedziemy mogly taki post napisac!! [/b]
Choco.
Fri, 06 Jan 2006 - 20:33
Bubulinka[size=18][/size][color=blue][/color]z calego zerca bardzo bardzo bardzo Ci gratuluje!!! tzrymam kciuki i Ty tez sie trzymaj..pozdrowienia dla czlowieczka z brzuszka od cioci Francy:)
Mi
Fri, 06 Jan 2006 - 20:49
Kajkaaa - jestem z Tobą
Bubulinka - gratulacje
joaba
Fri, 06 Jan 2006 - 21:17
Babulinka jakby termin porodu wypadł na koniec sierpnia to zapraszam do czekających sierpniowek-fajnie tam!
ZA pozostałe dzielnie walczące trzymam kciuki
Mi
Fri, 06 Jan 2006 - 21:34
Joaba - dzięki za wsparcie.
slonce
Sat, 07 Jan 2006 - 11:48
ktm3
staramy się dopiero 2 miesiąc więćcsą to początki. ale trochę się boję że będą problemy bo leczę torbiel. Wiem ze moja siostra zaszła w ciążę bez problemu mimo torbieli i to jest pocieszające ale jakoś mimo wszytko gdzies jakas obawa żyje.
A swoją drogą to muszę częściej odwiedzać formum bo nie nadążam za Wami dizewczyny!
i takie mało pytanko, do dziewczyn stosujących duphaston, jak się po nim czujecie? JA teraz biorę go drugi miesiąc (mam go brać tylko od 16 do 25 dnia cyklu) i mam wrażenie ze dziwnie się czuję i nie wiem czy to po leku, czy od bardzo stresującego tygodnia w pracy (okropnego a to dopiero początek ) czy to może to?????????? Pozdrawiam
Kajkaaa
Sat, 07 Jan 2006 - 15:47
[size=18]Bubulinka - wielkie GRATULACJE!!!!!!!!!! Taka wiadomość to ogromna radość i wielkie szczęście
Dbaj o siebie i Maleństwo, odżywiaj się zdrowo, myśl pozytywnie i uważaj na siebie, wierzę że wszystko będzie dobrze
Wszystkim dziękuję za wsparcie i słowa otuchy, ostatnio z mężem wzajemnie sobie tłumaczymy, że przynajmniej jeden problem nam odpadł - bezpłodność. Teraz kilka miesięcy musimy poczekać i na pewno będziemy próbować. Nie poddanym się tak łatwo - O NIE!!!!!!!!!!
Franca, twój post o Aniołkach przeczytałam w czwartek, ale ponieważ to był mój "zdołowany" dzień tak się totalnie rozkleiłam i rozpłakałam, że nie mogłam nic napisać. Nadal nie potrafię wyrazić tego, co wtedy czułam
Slonce, ja brałam duphaston i skutki jakie odczuwałam to bardzo płytkim oddech, wrecz czasami brakowało mi tchu, no i okropny trądzik - teraz po tej terapii cere mam jak 16-latka
Choco.
Sat, 07 Jan 2006 - 15:53
I ja z checia dowiem sie jak wplywa na Was przyjmowanie dulphastonu, wczoraj lekarka mi go zapisala, tez mam brac od 16 do 25 dnia. Jesli macie juz jakies doswiadczenia to chetnie poczytam..
Pozdrawiam
slonce
Sun, 08 Jan 2006 - 09:00
Franca tak jak pisałam na innym forum biorę duphaston 2 miesiąc i tak jak ty od 16 do 25 dnia cyklu. ponieważ dowiedziałam się ze moze po nim mdlić i nie wiedziałam jak będę reagować to w pierwszym cyklu brałam go na noc. Nie czułam się źle tylko jakieś pół godziny po wzięciu tabletki czułam straszne palenie w gardle, ale to szybko przechodziło. A tak ogólnie to w ciągu dnia czułam się dobrze. W tym miesiącu to ogólnie czuję się kiepsko. Mam skłonnośc do silnych napięć przed miesiączkowych i właśnie chyba mnie to dopadło. Wyrażnie nie jestem w formie i nawet wyryczeć sie nie dam rady chociaz czuję ze by mi to pomogło.
pozdrawiam
Choco.
Sun, 08 Jan 2006 - 12:28
Hmm...przykro czytac, ze wystepuja u ciebie takie skutki uboczne po tym leku, mi wlasciwie lekarka wytlumaczyla jego dzialanie ale o skutkach ubocznych nie rozmwialysmy wiec dziekuje, ze napisalas jak sie po nim czuje, bo nwet jeseli u mnie wystapia to przynajmniej bede wiedziala,ze tak moze sie dziac
mam nadzieje,ze bedziesz czula sie coraz lepiej, pozdrawiam i trzymam kciuki!
Bubulinka
Sun, 08 Jan 2006 - 12:46
Hej dziewczyna bardzo wam dziekuje.
No to wam opowiem jak sie dowiedzialam, jekie mam objawy i dlaczego dlugo sie nie meldowalam.
Otoz nie meldowalam sie od jakiegos czasu, bo zaraz po swietach pojechalismy z mezem na urlop do Wloch. Ciaze podejzewalam juz od jakiegos tygodnia. Mialam tylko problem z wyznaczeniem terminu @, bo ostatnie cykle byly troche nieregulerne. (Aha a tak w ogole, to moj wykres temp. nie wskazywal owulacji, wiec tak na prawede nie wiedzialam , czego mam sie spodziewac.) Ale jak temp. w mozliwym terminie najdluzszego cyklu nie spadla i nie bylo @ to juz troche sie domyslalam. Do tego mialam dziwne humorki . Obstawilam meze z powodu blachostek (sama sie pozniej nie poznawalam). Od ok. tygodnia mam mdlosci, ktore trzymaja caly dzien, no i piersi mnie bola. Aha a niemily objaw ciazy, ktory dotknal mego mezusia ,to moj brak ochoty na "no wiecie co )".
Test zrobilam po powrocie z urlopu i byl oczywiscie pozytywny (maz mial zaszczytne zadanie jako pierwszy zobyczyc wynik i poinformowac mnie, ile widzi kresek).
Bylam juz u lekarza i termin mam na 10.09.
Jestem bardzo, bardzo szczesliwa i wam tez zycze jak najszybciej tego szczescia.
Moc ciazowych fluidkow
wiktore
Sun, 08 Jan 2006 - 15:14
Witam wszystkie! Babulinka gratuluję Fasolki- na pewno wszystko będzie dobrze!!!
A ja dzisiaj zrobiłam sobie pierwszy test owulacyjny i narazie jedna kreseczka czyli to jeszcze nie teraz- ale to dopiero 10 dzień.
Mam ostatnio male dylematy- moze wy mi coś podpowiecie. Otóż mam umowę na zastepstwo zresztą już od roku- za dziewczyne ktora była na wychowawczym. Wrocila na chwilę i znów poszła na zwolnienie- teraz będzie miała drugą Fasolkę. No ale ja cały czas mam umowę na zastępstwo. Teraz juz ne wiem czy rozejrzeć się za nową pracą i zawiesić starania o fasolkę (bardzo tego nie chcę) czy zdać się zupełnie na męża (czego też do końca nie chcę) Boże jakie to życie jest ciężkie- jak już człowiek chce fasolki to inne rzeczy się skopią. Mój mąż całkiem dobrze zarabia, ale nie mam sumienia zrzucać na niego całego obciążenia.
Co byście zrobiły w mojej sytuacji?
[/quote]
Kajkaaa
Sun, 08 Jan 2006 - 21:00
KTM3,
Jeśli masz umowę na zastępstwo to raczej porozmawiaj z pracodawcą o jej zmianie lub poprostu pomyśl o nowej pracy. Umowa na zastępstwo niestety nie gwarantuje Ci żadnej ochrony, a ponadto masz 3 dniowy okres wypowiedzenia, więc gdyby się "wydało" a Ty byś pracowała pewnie zaraz zostałabyś zwolniona Niestety taka umowa jest najgorszą z możliwych ...
Ja również przez prawie rok miałam taką umowę, ale później zaczęłam naciskać na pracodawcę, przypominać o zmianie umowy przy każdej możliwej okazji. Trwało to jakiś czas, ale się udało i teraz spokojnie mogę myśleć o Fasolce.
Co prawda teraz mam kłopot bo z wiadomych przyczyn, wkrótce wracam do pray i nie wiem jak zostanie to odebrane, przecież szefostwo może stwierdzić, że skoro już raz się udało i byłam cała szczęśliwa, więc pewnie zaraz znów się będziemy starać, no ale wkrótce się przekonam ....
madzia_sloneczko
Mon, 09 Jan 2006 - 08:17
Kajka, nie przejmuj sie powrotem do pracy, zycze Ci, zebys naprawde milo sie rozczarowala postawa ludzi i szefostwa
Sciskam Cie mocno.
madzia_sloneczko
Mon, 09 Jan 2006 - 08:18
Dziewczyny, ogladalyscie wczoraj film na tvp1? Ja zlapalam po nim dola, smutek mnie dopadl i potem szlochalam do poduszki i mezowskiego ramienia, to ... takie dotyczace mnie / nas bylo eh. Nie dziwne ze lapie doly skoro @ nadchodzi.
tissaia
Mon, 09 Jan 2006 - 09:04
List od mamy
Zaśpiewałam dziś drzewom swą piosenkę o Bogu,
Zaśpiewałam o wierze, o nadziei, miłości...
Głosem krzywym, zmęczonym zaśpiewałam im cicho,
lecz bałam się, że nie usłyszą...
Wykrzyczałam więc drzewom nagą prawdę o Bogu,
Nagą prawdę o wierze, o nadziei, miłości!
Wykrzyczałam to głosem aż ochrypłym od gniewu!
Usłyszały - nie przyznały mi racji....
Powiedziałam więc drzewom krótki wierszyk o Tobie-
- o czekaniu, tęknocie, ufności...
Powiedziałam go płacząc, powiedziałam drżąc z trwogi
Obiecały, że powtórzą Bogu....
Dostałam wczoraj @, znowu......
MALAGOCHA
Mon, 09 Jan 2006 - 09:39
WITAM,
szukam dziewczyny, ktora...hm ma owu przed@ i tez sie stara o maluszka, a najlepiej juz mamusi, ktora juz ma maluszka, badz jest w ciazy..sporo mam pytan...co do owul...wystepujacej tuz przed@ a najlepiej z osoba o tej samej"urodzie"...
a tak do wszystkich.....nadciagnely tutaj widze smutki... i niestety ja tez nie zablyszcze humorem.....ale cudnie BABULINA podrzuciła nam II kreseczki!!GRATULUJE szczerze,tak czekalam na taka tutaj wiadomosc.....
Małgorzata
AniaDw
Mon, 09 Jan 2006 - 11:24
czesc... ja wchodze na forum od mniej więcej tygodnia... jak troche poczytałam o waszych problemach to byłam przerażona, że tak ciężko zajść w ciążę ale ..... w piątek zrobiłam test dwie kreski, w sobote potwierdził to lekarz to już jakieś 5,5 tygodnia nie wiem czy to komus pomoże, ale nam sie udało dopiero za 4 razem kiedy mierzylam temperature i robiłam testy owulacyjne. w czasie owulacji prace nad dzidzią były zaawansowane - 2 razy dziennie ( mąż się śmiał że robi za konia rozpłodowego ) i udało się ... wiecie co jest jeszcze ważne.... żeby kobieta też miała orgazm... wtedy troche nawciąga głębiej w siebie troche tego towaru ( sory za taki opis ).... powodzenia wszystkim
Choco.
Mon, 09 Jan 2006 - 13:04
ktm3[b] ja jestem w tej samej sytuacji co Ty, mam umowe na zastepstwo do konca roku szkolnego (jako nauczyciel) i nasze prawa- a raczej ich brak nieco mnie doluja w staraniach sie o dziecko, ale jako ze juz sie troche staramy to doszlismy do wniosku, ze moze bedzie ciezko, ale wole zajsc i nie miec pracy niz miec prace a nadal nie moc zajsc...jestem optymistka i staram sie myslec, ze wszystko sie ulozy. Dlugo mialam dylemat ale chyba pragnienie maluszka samo podsunelo nam rozwiazanie i pozostawiamy wszystko losowi, co ma byc- to bedzie.
Wiadomo jednak,ze musicie brak pod uwage sytuacje materialna, my mieszkamy w domku z rodzicami i nie musimy naraie szukac mieszkanka i nawet jakby tylko maz pracowala to damy rade, ale wiadomo,ze nie zawsze tak jest...W kazdym razie powodzenia Wam zycze
My pojutrze zaczynamy maly maraton:) testy owulacyjne juz w szafce, dulphaston tez..czekam tylko na meza:) Wczoraj bylismy na operze Carmen we Wroclawiu i nas natchnelo:) Oby natchnienie pomoglo:)
Pozdrawiam cieplo:)
Choco.
Mon, 09 Jan 2006 - 13:05
Wybaczcie ten wytluszczony druk, tylko Ktm3 mialo byc pogrubione...gapa ze mnie
slonce
Mon, 09 Jan 2006 - 16:22
Dziasiaj do pracy wróciła moja koleżanka z urlopu macierzyńskiego fajnie jej miec takiego robaczka.....
slonce
Mon, 09 Jan 2006 - 16:24
polecam wam stronę www.noworodek.pl zwłaszcza dział porady eksperta. Ja jeszcze jakiś czas temu zadałam parę pytań i uzyskałam na nie odpowiedź.
wiktore
Mon, 09 Jan 2006 - 18:22
Franca! Dobrze, że jesteś! Podniosłaś mnie na duchy! Ja też tak naprawdę tak bardzo pragnę maluszka, że zupełnie przestałam się tym wszystkim przejmować. Mamy podobną sytuację- my też mieszkamy w domku jednorodzinnym z moją mamą, mamy piętro dla siebie i nie musimy narazie szukać lokum. Mąż całkiem dobrze zarabia więc będzie chyba musiał unieśc to brzemię - no ale chyba się zgodzisz, że nie ma takiej osoby która nic nie poświęca. Ale maluszek wynagradza wszystko!
Mam nadzieję, że nam się uda!!! Ja już zrobiłam dwa testy owul i narazie nie ma drugiej kreseczki. Wczoraj oglądałam film pt Nadzieja - zresztą po raz drugi już i strasznie się z mężem wzruszyliśmy i chyba jeszcze bardziej zapragnęliśmy maluszka.
A zdrugiej strony to zabawne0 jak człowiek się zaczyna starać to wszędzie filmy o dzieciach, dzieci, niechcący podsłuchane dyskusje przyszłego taty, że kupuje kombi bo rodzina się powiększa, u fryzjera mama z maluszkiem i zafasolkowana mama
Pozdrawiam gorąco- dodałaś mi otuchy- dziękuję
joaba
Mon, 09 Jan 2006 - 20:30
Do Franzy pamiętaj że test owu pokazuje narastanie i może być pozytywny nawet 4dni ,owulacja następuje ok 12 godzin po pozytywnym teście ,najbardziej pozytywny jest gdy kreska jest grubsza i b. czerwona.Nie bierzcie też kąpieli przed i po do 12 godzin(najw. szybki prysznic letni nie zimny!!)no i pod nuchy poduchy po -zasada nr.1
Mądrala ze mnie co? trening czyni mistrza
Choco.
Mon, 09 Jan 2006 - 21:11
ktm3 mnie tez pociesza fakt, ze nie tylko ja jestem w takiej sytuacji i nie tylko ja mam takie dylatemty. Zgadzam sie z Toba, ze maluszek wypelnia wszystki braki i wszystko wynagradza. jak tak teraz patrze na moje kuzynki, ktore urodzily dzieci bardzo wczesnie i poczatkwo bardzo sie baly, a teraz im sie dobrze uklada a dzieci sa dla nich nieustajacym zrodlem szczescia to umacnia mnie to w przekonaniu, ze jak juz sie malenstwo pojawi to wszystko sie jakos ulozy:) mam nadzieje,ze sie ulozy...i mi, i wam:)
Joaba dziekuje za cenne wskazowki dotyczace testu owulacyjnego, jako ze pierwszy miesiac je stosuje to dobrze wiedziec cos od ztalych uzytkowniczek
Maz przywiozl dzis moje wyniki na progesteron i prolaktyne i wyglada na to,ze wszystko ok...wiec poraz brac sie do roboty:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo cipelo:)
anonimowy
Tue, 10 Jan 2006 - 09:27
Cześć Dziewczyny!
Franca, wychodzę z tego samego założenia - wszystko się ułoży, jak już zjawi się ta wyczekiwana istotka. Ja mam umowę na czas określony do końca listopada i raczej mało prawdopodobne,że zostanie przedłużona jak zafasolkuję... Mąz zarabia różnie -prowadzi własną firmę i to co miesiąc jest inaczej. Ale co tam - damy radę!
Agatkus, dziewczyno, odezwij się!!! My tu kciuki za Ciebie trzymamy!!
tissaia
Tue, 10 Jan 2006 - 09:29
Ten gość tam piętro wyżej to ja, tylko niezalogowana
Nie wiem co mi się stało, ale jakiegoś takiego optymizmu nabrałam, że wszystko będzie dobrze, że w styczniu się uda.....Oby mnie to trzymało jak najdłużej!!
margot26
Tue, 10 Jan 2006 - 10:01
ja co miesiąc sięłudze, że może stał się cud... no i tak się łudzę już dwa lata. Powoli tracę wiarę. Wszyscy mi mówią, że tak nie można, ale ile można czekać i co m-c to samo?!
margot26
Tue, 10 Jan 2006 - 10:03
ale jak czytam Was, to jakos mi tak łatwiej. Cieszę się, że was znalazłam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.