ale wstyd!!
Pamietaja mnie niektore dziewuszki moze
wiem dawno sie nie odzywajakos tak czas mijał,u mnie nic ciekawego jescze zostało mi do porodu z 3,5 tygodnia czyli jestem w 36 tg 3 dni.jakos szybko zleciało.
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > czas dla mamy > forumowiczki - rĂłwieĹniczki
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176
ale wstyd!!
Pamietaja mnie niektore dziewuszki moze wiem dawno sie nie odzywajakos tak czas mijał,u mnie nic ciekawego jescze zostało mi do porodu z 3,5 tygodnia czyli jestem w 36 tg 3 dni.jakos szybko zleciało.
Gosia! ja pamiętam!
fajnie, że się odezwałaś! jak samopoczucie? jak się czujesz? co u ciebie? imię dla dzieciaczka wybrane? przygotowania poczynione? bo teraz to w zasadzie już lada dzień ale numer! czytam sobie kafeterię i ten nasz stary wątek (tak, tak- baaardzo mi się nudzi ) i trafiłam na nasze przechwałki z super udanych zakupów lumpeksowych- gdzie JA piszę, że sobie kupiłam takie fajne spodnie, bezowe, cieniutkie, z haftem i tak obie myślę - NO RANY MAMY! ja mam takie fajne spodnie muszę poszukać ich w szafie ... no żebym ja po roku poprzez czytanie forum przypominała sobie co mam w szafie starość nie radość chyba sobie muszę lecytynę kupić DOBRANOC
Hej, hej! U nas znowu dziś gorąco. Robię właśnie pranie (tzn. pralka robi:)), zaraz idę zrobić sobie kawusię. Wiecie może ile kosztuje taki kubeczek od razu ze słomeczką dla dziecka? Pokazywali taki ostatnio w powtórkowej Superniani. Chcę Zuzi taki kupić żeby już na dobre zrezygnować z butelki.
FAFURA MIŁO ŻE PAMIETASZ!!
TORBY spakowane dla mnie i maluszka w sumie wszystko dopiete na ostni guzik!! jak bedzie chłopczyk damy mu naimie KACPER a jak córeczka NIKOLA samopoczucie oki jak nie ma upałow,rece mi puchna a stopy mam czasmi jak płetwy ;-( tak puchna w czwartek ide do lekrza bedzie mierzył i warzył dzidziusia nie moge sie doczekac,noi mam nadzieje ze wszystko git!! Fafura to nie zła masz skleroze,teraz najwazniejsze abys znalazła te spodnie ,roznie to bywa a ze rok temu je widziałas to mogły gdzies przypadkiem zniknąc co do zakupow w lumie,wiecie ja ostnio kupiłam sobie bluzeczke za 10 zł nowiuska
elo elo
Gosia ja też pamiętam szybkiego rozwiązania życzę hihi Aga mam prośbę, wyślij mi linka do strony z lukrami, bo za cholewę nie mogę znaleźć... a potrzebuję tego lukru bo za miesiąc młoda ma urodziny i chcę jej jakieś cudeńko wyczarować u nas ok jak na razie mamy gościa więc odezwę się później :*
lenia mam!
leniaaaaa nic mi się nie chce no dobra- jako stereo-typowa matka-polka-kobieta mająca urlop- zrobiłam pranie, zrobiłam dwudaniowy obiad + domowy, ręcznie gotowanym kompot jabłkowo- wiśniowym (MNIAM!!) dziecko focha dziś strzeliło i uciekło do babci na piętro wyżej, gdzie schowało się w pokoju pod kołdrę i ...zasnęło.... co ja z nim w nocy zrobię????!!!!!???? właśnie przed chwilą się obudził
plan był prosty, a realizacja jeszcze przyjemniejsza będzie
zadzwoniła kumpela- wychodzimy "babsko" wychodzimy, czyli panowie zostają w domu ach, ach.... jakże mi przykro, że małżon w domu z dzieckiem zostaje no to miłe panie- miłego wieczoru
STRASNA STYGA HELLO MILO ZE PAMIETASZ!!
hejka Gosia, ja nie pamietam czy sie znamy czy tez nie, ale jak nie to juz to nadrabiam:Kinia, lat tyle co wszystkie tutaj zgormadzone, dziecko razy jeden, imieniem Zuzanna, wiek:8 miesiecy skonczy za 2 dni:)
Super imie Kacper-jabym miala albo ja bede miala synka to tez tak bedzie mial na imie:) Juz niedlugo bedziesz tulic swoje malenstwo, faaajnie ze do nas wrocilas... Zuzia dzis strzelila focha i nie chciala zasnac o 15:30, wiec...nie spala od 13:30 do 19:30, tyyyle godzin...no zobaczymy jaka bedzie nocka, bo nieciekawie sie zaczyna, chyba znowu to samo co ostatnio...oj bedzie ciezko, zuzia co chwilka sie budzi...ehhh...dziasla ma od wczoraj poladowane, Misiu zauwazyl...bylam dzis u lekarza:mocz i krew ok, super wyniki wiec to z pewnoscia zeby....dziasla polaldowane ale co dziwne nie na srodku tylko mniej wiecej na miejscu trzeciego zeba:D Zuzia wlasnie spala na siedzaco...wstaje w lozeczku non stop i spac nie chce:P a w domu to juz nie ma mowy o zabawkach...teraz istnieje tylko wszystko przy czym da sie lub nie da sie stanac:P:P:P Milego wieczorku...moj byl stosunkowo udany...niestety czesciowo, bo okazalo sie ze te jajniki...nie bola mnie, ale...krew sie znow pojawila...nie wiem co jest, do gina nie pojde bo po pierwsze pzyjmuje rano a Misiek ma na rano wiec nie mam z kim zostawic Zuzi...a po drugie nie jestem nigdzie ubezpieczona:(
Kinia - do lekarza i to już!,
Ja zapracowana ostatnio bo się wzięłam za takie gruntowne porządki w całym mieszkaniu, okna umyłam ,firanki wyprałam , w szafach , szafeczkach itp, zrobiłam generalne porządki tzn.jeszcze jutro KAcpra pokój mam do zrobienia tak na glanc , oprócz tego robiłam przetwory z czarnej porzeczki, oj zajeło mi to dużo czasu i bałaganu przy tym też było, ale kuchnia już lśni - to lubię! Od soboty mam zamiar wreszczie zacząć odpoczywac, mąż mam nadzieję wróci ,bo już go 1,5 tygodnia go nie ma , od poniedziałku gosćie z Poznania przyjeżdżaja na cały tydzień, śpią u mamy ,ale całe dnie będziemy gdzieś jeździć, na plaże, na półwysep płyniemy statkiem itp. , potem mam nadzieję, że wyjedziemy w góry Monia - dla Ciebie - www.tortownia.pl w zakładce do dekoracji masz lukry plastyczne, musisz się zalogować , aby kupić coś Nie pamiętam ile Twoja córka ma lat , ale może zrobisz jej coś takiego https://www.tortalandia.it/bambini_file/def...le/261700d0.jpg Madzia - miłego wieczoru Pozdrowienia dla pozostałych laseczek:)
upiłam się...wypiłam 2 piwa z siorą D. i się upiłam...a mąż do pracy właśnie poszedł...
Aga dzięki za linka zastanawiam się tylko ile tego lukru kupić na te cudeńko co mi zapodałaś znaczy zrobię coś takiego ale bardziej gładkie chyba hehe, nie wiem jakie są moje możliwości kulinarne w tym temacie więc jak byś jeszcze mi mogła pomóc... to będę niezmiernie wdzięczna a teraz zaległości obiad weselny udany hihi, do 2 w nocy się siedziało niestety zdjęć nie wstawię, gdyż po 3 fotce młodej pary akumulatorki padły w aparacie... tak to jest jak się żyje w biegu i takich rzeczy nie sprawdza... niedziela leniwa no poza jedną "atrakcją" w nocy... 2 domy od naszego stał zieleniak...piszę stał, bo się w nocy z niedzieli na poniedziałek spalił... z tego co się w pracy dowiedziałam, policja nie wie, czy to samozapłon, czy podpalenie...będzie śledztwo... no i dziś odwiedziła nas siora małża, chrzestna młodego...fajnie było ale już się skończyło...jutro widzimy się znowu Madziu miłego babskiego wyjścia Paula cieszę się, że spoko w pracy i w dom hihi, znam en ból rozstania hehe :* Isia gdzie ty znowu poszłaś, że cię tu nie ma... Aniu jak żyjesz leniuszku Kiniu tak to z dziećmi jest, że rządzą się swoimi prawami a nie rodziców...a przy zębach to szczególnie heh... buziaki laski idę spać :* upiłam się...wypiłam 2 piwa i się upiłam...a mąż a mąż na wojnie no tak było super mam zawrót głowy szkoda, że nie udało mi się wrócić później... małż zawsze gruuuubo po pólnocy wraca, to raz mógłby się o mnie pomartwić..znacyz pomysleć chocby no ale na wojnie.... Kinia!! do lekarza i to raz, dwa!!! tak między nami, to masz nacozle wypisane, że nie jesteś ubezpieczona? musisz za każdym razem książeczkę z aktualnymi pieczątkami pokazywać? Misiek zaraz pracę zacznie i ciebie też "podbije" w książeczce a ty się masz raz, dwa zarejestrować i zbadać!! jak nie masz z kim Zuzi zostawić to ja przyjadę idę spać paaaa
oj kobiety ja w ogóle leniwa to nie jestem
nawet teść mówi ze ja jak po domu chodzę to wiatr sie robi - znaczy tak szybko albo jak mówi ze kiedyś to podłoga w kuchni się zapadnie od ego ciągłego zamiatania ) kinia do gina nie na co czekać ja kiedyś poszłam z dzieckiem i maluszek zaczekał z panią położną a mnie gin zbadał przecież nie trwa to dużej niż 15 czy nawet 10 minut chłopaki dzis cała noc przespali żaden na siku nie wstał serka nie chciał tylko ze mąż tez spał bo coś go w kręgosłupie boli wiec nici z ... ale wstaliśmy wyspani pozdrowienia dla nowej kolezanki
no latwo mowic...nie mam ubezpieczenia, nie mam z kim zostawic Zuzi...polozne sa niemile ze szok...Zuzia pewnie by sie rozplakała...no pomysle pomysle nad tym...a tam nawet nie ma jak wozkiem wjechac bo sa same schody na gore i zadnych podjazdow, wozekwniesc najwyzej:(...boje sie isc do gina ale chyba nie mam wyjscia:(
no i jak na zlosc...az mi sie ryczec chce:( moj lekarz do 4 sierpnia na urlopie, jest w przychodni tylko jeden lekarz ale rano:(i to tez na zapisy:(
gdzie indziej do przychodni nie pojde, bo beda pytac o ubezpieczenie(prace itp)....buuuuuu:( pozostaje prywatnie a skad wizac kase:( jedynie to czekac do 4 sierpnia:(
ja nie chodzę do nas do przychodni
nie ważne gdzie idz i powiedz ze książeczkę przyniesiesz następnym razem może znajdziesz gina z podjazdem dla wózków weź mała wózku jak będzie spała postaw ja w gabinecie myślę ze nie będzie gin robił problemów nie wiem może ktoś w poczekalni może koleżanka z podwórka z piaskownicy jakaś mam z Tobą pójdzie a jeszcze coś zadzwoń do caritas i zapytaj gdzie jest gin który przyjmuje bez ubezpieczenia są tacy u nas wiem ze czasem jedna ginka tak przyjmuje w szpitalu dziewczyny bez ubezpieczenie np ludzie bezdomni trwale bez pracy niezarejestrowani w biurze pracy zupka ugotowana mnim pachnie w całym domku przadki zrobione czas dla maluchów juz mam ) maluchów osobistych synków a nie forumowych hahah
Mięsko się dusi, Zuzie "sprzedałam" na kilka godzin do mojej chrześnicy-więc błogi luzik mam:)
zrobiłam sobie włosy na czekoladowy brąz-wyszły spoko.
dzieki Aniu...pomnysle o tym wszystki...nie moge isc bez ksiazeczki bo jak poszlam przed ciaza i nie wiedzialam ze musze miec ksiazeczke to babka mnie nie chciala przyjac jak powiedzialam ze przyniose nastepnym razem...ma byc i juz:(
a co do kolezanek to nie mam ich za bardzo...nie chodze z Zuzia do piaskownicy...mam sasiadke ale ona ma swoje sprawy i nie wiem jakby sie Zuzia zachowała jakby z nia sama została...a do gabinetu jej nie wezme, sama bym sioe stresowała jakbym wiedziala ze wozek jest obok a ja rozkładam nogi:( a poza tym Zuzia mi spi na dworze, a jak wchodze gdzies do pomieszczenia to sie budzi, zawsze...no pomysle jeszcze o tym...dzieki za wsjo...robie obiad:jaja sadzone, ziemniaczki i mizeria...moze misiek wroci i mi poprawi humorek:)
ło matko i córko- jaka dziś pogoda- tak co 30-40 minut albo gruba fala deszczu - i to taka ze jakby grochem ktoś rzucał
albo słońce - i to wali maskrycznie po oczach, przysłaniam żaluzje i rolety, po czym znowu robi się ciemno i deszcz..... męża wysłałam dziś do pracy- tzn na rozmowę- powiedziałam mu- za M. Kondratem z pewnej reaklmy- że prawdziwy mężczyzna jest jak bank- musi zarabiać no i pan mąż telefon wykonał i pojechał wrócił po ok godzince i mówi mi- jak mi się będzie chciało to w poniedziałek idę do pracy no i co ja mam z takim chłopem zrobić?? Paula- jak praca? ostatnio cię nie widać tutaj.... wpadłaś już w rytm? jak chłopaki z Twoją nieobecnością? i jak opieka nad nimi? teraz miały chyba z dziadkiem siedzieć, tak? Gosi-a od ciebie to teraz oczekujemy codziennego meldunku bo ani się obejrzysz a już będziesz "rozładowana" i po dwupaku wspomnienia pozostaną tylko Kiniu- idź do lekarza... ja bym nawet z dzieckiem poszła! możesz ją zostawić faktycznie z pielęgniarką i juz...nie da rady? no w ostateczności to nawet bym wjechała wózkiem do gabinetu! wejdziesz za zasłonkę i już a dziecko będziesz miała na "uchu" lekarz raczej też nie powinien miec pretensji- skoro nie masz z kim zostawić dziecka!! a jak Misiek w pracy? dziś miał szkolenie? czy już pracuje normalnie? Anna! to masz jazdy faktycznie i "pałera" ja ostatnio ja zaczęłam tak dom obrabiać (zmiana pościeli, okna, szafki, łazienka itp) to przyszła moje mama z piętra i pyta czy ja się aby dobrze czuję i co to za wizytację mam mieć, że tak na szmacie od rana jeżdzę Filipowi się dziś wybitnie nudzi chyba przez tą pogodę ..... dałam mu aparat idziemy łowić fotki do ogródka
Kinia - to przykre że nie masz obok siebie nikogo z kim być mogła Zuzię zostawić ale do lekarza trzeba chodzić i koniec i musisz w takim razie wziąć małą ze sobą, takie badanie trwa kilka minut , a mała w wózku moze zaczekać...czekaj aż Cie misiek ubezpieczy, albo spróbuj odłożyć na jakiegoś taniego lekarza...wiem to się łatwo mówi, ale przecież Twoje zdrowie jest tak samo ważne jak i zdrowie Zuzi, bo przecież ona chce mieć zdrowa mamusię
Monia - co do lukru to myslę że ze dwa opakowania lukru 250 g chyba będzie Ci potrzebne, pamiętaj że trzeba go rozwałkowywać na cukrze pudrze, żeby się nie lepił , generalnie wszelkie wskazówki co do nakładania lukru znajdziesz na stronie tortowni i sie do nich dostosuj..(do poczytania)ja osobiście takiej lali nie robiłam ale jak można ją zrobić to też znajdziesz na stronie maluchów, - mniam mniam - torty dla dzieci, z tego co tam wyczytałam to kobiety piekły biszkopt w formie babkowej z kominem i to był kształt sukni , a lala w środku Paula - pracuje i już czasu nie ma bidna na klikanie Madzia - widać ,że Twojemu mężulkowi spodobało się chyba siedzienie w domku, ale za facetami to nie nadążysz Gosia - ja to następna w kolejce do porodu, ale jeszcze 7 miesięcy przede mną,ciekawe kto następny Ja dziś byłam w auchan, w smyku kupiłam Kacprwi adidasy Coolclub - przecenione z 70 zł na 34 zł,bluzeczkę z ługim rękawkiem, majtki i skarpetki bo mi jakoś ze wqszytskiego nagle wyrósł dzis nocuje znowu u mamsi wiec mam dopoczynek, jutro wracam i mam zamiar zrobić ciacho z porzeczkami i sałatke z młodych warzyw dla mężusia, który wraca w piątek, a wczoraj zrobiłam fasoklę po bretońsku i zamroziłam na 2 razy w pojemnikach.mniam mniam
fakt czasu brak...
troche was poczytałam kinia do lekarza-nie masz kasy to my teraz mamy co jeszcze z wesela to podaj konto to porzyczymy,nie ma problemu chłopaki sa tylko z dziadkami-tesciowa i moj tata,w sunie tylko raz w tygodniu bo ja sie zamieniam zeby pasowało co tu jeszcze zmiana pogody wiec ich wali a do tego kacper walczy z zebami i pewnie jeszcze długo bedzie walczyc tak jak kuba nie wiem co jeszcze a zdjecia przesle jak tylko znajde troszke czasu
bry
dziś pogoda w kratkę, raz słońce, raz zimno... i na dodatek jeszcze pada co raz... po pracy pojechałam z siorą kupić ten nieszczęsny garniturek...no i wydałam 220 zł a do tego muszę jeszcze dokupić szatkę i pamiątkę...no i coś tam do koperty wrzucić, bo prezentu nie mam czasu kupować...super... młody akcje odwalał dziś niesamowite...więc mój humor jest ciut zjechany... Aga dzięki za rady co do tortu, muszę się zarejestrować na tej stronie i kupić kilka rzeczy hehe, pewnie wydam sporo kasy, bo ceny są niektórych rzeczy niezłe, ale myślę, że warto hihi, najwyżej ślubny mi pomoże dekorować, bo on ma zdolności plastyczne, a ja nie bardzo... Paula kobieto pracująca ty moja czekamy na zdjęcia hehe Madziu, Aniu ja też się biorę w sobotę za gruntowne sprzątanie hehe, w końcu trzeba Gosia a wiesz już co będzie? czy chcesz mieć niespodziankę? Kiniu takk tak, koniecznie do lekarza musisz się wybrać...przecież niektórzy przyjmują popołudniu, przynajmniej u mnie w mieście...więc mogłabyś małą zostawić ze swoim nie małżem czy toś wie gdzie się podziała Isia?? coś jej ostatnio nie widać...kobieto wróć do nas...bez ciebie to już nie to samo... mleko idę młodemu zrobić napisałam długiego posta i mi zjadło, wścieknę się chyba!!
w pracy szefowa za plecami, nie mam jak pisać...
w domu robota- wczoraj maliny i sokownik... mój mąż wznawia karierę sportową.. wczoraj ploty u sąsiadki + wino.. rewelka. bużka dla wszystkich matek Polek i dla tych jeszcze nierozpakowanych.. And special kisses for Mister Czesio
A tak a propos- szukałam dziś szefowej noclegu w Bieszczadach bo chce zrobić wypad właśnie tam.. I wiecie co? Też bym pojechała. Weronika by się wywściekała ile wlezie, łąki, lasy. A my- w ciszy, spokoju, nikt by nas nie gonił ani nie przestawiał.. Ech, przemęczona chyba jestem.
to dopisz do tej bieszczadzkiej rezerwacji jeszcze mnie!!
jeno w dzikiej głuszy zupełnie- i połonina co najmniej 3 km długa ma być - żebym dziecia widziała ale nie słyszała!!
Madziu.. Magdaleno.. azaliż jak tam chcesz natenczas
Widziałam jedną taką wizytówkę, adres opisany mniej więcej tak: około 1 km od przystanku PKS.. Czy to już głusza zupełna czy jeszcze nie?
Isia to jak będziesz miała chwilkę wolnego to pakuj się gdzieś za miasto. W lesie posłuchasz ciszy i od razu zrobi Ci się lepiej.
Nie bardzo rozumiem w czym cukierkowa widzi problem z zabraniem małej do lekarza. Twoje zdrowie jest najważniejsze! Mówię lekarzowi, że nie mam z kim zostawić dziecka i wchodzę z nią. Bez przesady, ale z 10-15 min to chyba mała wytrzyma z Tobą, nie? U nas dziś świeci piękne słońce, ale też się troszkę chmurzy. Obiadek mam wczorajszy więc dziś nie gotuję!
ja tez obiadek z wczoraj
wyprawa na pocztę mię czeka dużo tego mam ale dam chyba rade ) tylko właśnie te chmury wyglądają raczej nie bardzo dobrze
dzieki kobietki za wsparcie....ciesze sie ze jestescie:)Paula, dziekuje za propozycje ale nie trzeba a nawet nie potrafilabym od Ciebie pozyczac pieniedzy tym bardziej z wesela...dam sobie rade...
Do Gina pojde w przyszłym tygodniu bo prawdopodobnie Misiek bedzie mial na inna zmiane niz na rano, zobaczymy, dzis powinien juz wiedziec...a jak bedzie mial na rano to najwyzej pojde sama z wozkiem czy cos wymysle...z dzieckiem glupio mi wejsc szczegolnie do ginekologa...nie wiem, ale tak juz mam i nic na to nie poradze...nie dlatego ze ona nie bedzie spokojna i nie wytrzyma, bo wytrzyma i sie tym nie martwie...tylko jaks tak dziwnie...no ale skoro nie ma wyjscia to trzeba bedzie tak zrobic...o ile w ogole mnie zarejestruja ale to zobaczymy.... Dzis bylam na dlugim spacerze, bylam w Rossmanie i kupilam pare rzeczy, m.in. chusteczki nawilzane do dupki dla Zuzi za 22,99...6 paczek, z czego za paczke wychodzi 3,8 wiec jak za darmo :)faaajnie bylo, zuza teraz spi, nawet bez smoka:) Ciesze sie, bo je miw szystko co jej dam....wczraj i dzisiaj buraczkowa...barszczyk czerwony mozna powiedziec...wczesniej cukinie, mam tez kalarepke dla niej...zjada wszystko super, z owocow brzoskwinie i morele z nowych...normalnie jestem z niej dumna:)i taaak bardzo ja kocham:) Dzis zrobilam kurczaka (udka) w sosie smietanowym...wyszło chyba super, zobaczymy jak wroci Misiek to oceni...z ziemniaczkami i mizeria...ostatnio jakos mnie natchneło na gotowanie:)wczesniej zrobiłam makaron z sosem carbonara:)taki smietanowy:) Pozdrowki Laseczki...
Kinia - a Ty ciągle o tej mizeri, a ja jeszcze nie zrobiłam ,bo ciągle zapomnę, a poza tym ostatnio u mamy jadałam ,jak Andrzeja nie ma.Ty mi przypominasz o tej mizerii i mi ślinka leci:)na niedzielę robię gulasz, nie wiem czy pasuje do tego mizeria ale ją zrobię,jeśli nie zapomnę i nie kupię jakieś innej jarzynki:)
ja dziś zrobiłam ciacho z porzeczkami i sałtkę jarzynową
wiecie co...?
doopa, doopa, doopa... wykosztowałam się, napaliłam, że będę chrzestną, a tu doopa... ksiądz kazał siorze szukać innej chrzestnej, bo JA JESTEM PO CYWILNYM, i nie mogę być chrzestną, bo nie wezmę komunii w czasi chrztu za rodziców...
Mona! spokojnie!
gdzieś tu na forum był już wątek o problemach z chrzestnymi! poszukaj fakt, że czasu malutko, ale może da się coś jeszcze zrobić pierwsza moja myśl- zmienić parafię chrztu? druga- czytałam kiedyś o świadkach chrztu... poszukaj inorfmacji może nie musisz być matką chrzestną, a możesz być świadkiem chrztu? to tyle "na gorąco" trzymam kciuki
Monia, ja na chrzcie nie przyjmowalam komunii bo nie mamy slubu i zyjemy niby w grzechu...wiec tonie jest koniecznosc, zalezy od kseidza, naprawde:)powodzenia...Madzia co tam z mieskznaiem,jak sprawy stoja??
misiek na przyszly tydzien chyba na rano, wiec...bede mnusiala naprawde chyba isc z wozkiem:(:(nie usmiecha mi sie to, no ale jak mus to mus, no chyba ze okres dostane:P jutro jedziemy na caly dzien do abbci, kosic trawe...odwiedzic...misiek co tam bedzie naprawiał milo sie zapowiada chociaz pogoda chyba bedzie niespecjalna:(
Moim zdanie to ksiądz trochę przesadził. Ja na miejscu matki chrzczonego dziecka zmieniłabym kościół, na taki gdzie nie będą robili z tego problemu.
U nas cudne słońce i upał. Musi tak być, bo we wtorek wyjeżdżamy. Dziś na obiad chyba makaron z serem zrobię
hej!
Kiniu- a w jakim stanie fizycznym jest babcia? Może ona mogłaby iść z Tobą do ośrodka i posiedzieć z Małą? Nie musi jej nosić, karmić ani nic- tylko na kilka minut przypilnować, podać zabawkę? Wczoraj wieczorem wpadli moi rodzice i zabrali nas na pizzę jak za małych dziecięcych lat ( no ok- może wtedy to się nie na pizzę z rodzicami chodziło ) - posiedzieliśmy sobie przy piwku, młody z colą fajnie .... Aga- jak przygotowania do powrotu męża? pamiętam jak to było u nas, gdy P. wracał po kilkunastu dniach z trasy Miłych powitań Paula- jak tam w pracy? Mona- atmosfera gorąca? straż jeździ?? no i - CO Z CHRZTEM?? Isia- jak szefowa? kiedy jedzie w dziką głuszę? będziesz miała czas na forum Gosia? jak się czujesz? dzidziuś spokojny, czy już zaczyna się dobijać na ten piękny świat??
elo dziś wzięłam wolne, bo jedziemy do Wawy
decyzja podjęta wczoraj, i dziś wykonywana, właśnie jestem w trakcie pakowania co do chrztu, siora załatwiła inną chrzestną także luz... my wyjeżdżamy dziś o 14 wracamy w niedzielę o 9 rano, co by na chrzest o 11 zdążyć wszystko na wariackich papierach... aaa no i na zmianę parafii nie było czasu, boo tylko ten weekend siora ma wolny...więc wybrała zmianę chrzestnej, a co do księdza to popieprzony, fakt... no cóż, bywa, chrzestną nie będę, ale i tak będzie tak, że jakby będę dobra spadam po zakupy miłego weekendu kochane :*
Mona - to niezła lipa, dowiedzieć sie parę dni wcześniej, że jednak chrzestną nie będziesz , przykre:(
ja troszke dzis nawet znalazłam czasu na odpoczynek, bo wpadła koleżanka , niestety nie zdążyłam dziś zrobić obiadu, tzn, nie chciło mi się , zjedliśmy z Kacprem tylko sałatkę jarzynową ide sobie na kanapkę, bo mnie plecy bolą
a dzis u nas plasterki na obiad
mąż miał jakieś spotkanie z klientka zrobił cos jej sie nie spodobało i **** zła jestem okropnie nie pisze nic więcej bo chyba bym musiała ........... płakać mi sie chce czemu ci ludzie co mają kasę i stać ich na te wszelkie gnojenie innych trafiają sie nam
a dzis u nas plasterki na obiad
mąż miał jakieś spotkanie z klientka zrobił cos jej sie nie spodobało i pupa zła jestem okropnie nie pisze nic więcej bo chyba bym musiała ........... płakać mi sie chce czemu ci ludzie co mają kasę i stać ich na te wszelkie gnojenie innych trafiają sie nam
Aniu, tak to jest...niektorzy mysla ze jak maja kase to maja wszystko...moze kiedys i im sie noga powinie...chociaz nie zycze tego ikomu...a ci co nie maja za wiele to szanuja jak nie wiem kazdy grosz...my np. nie mamy kasy, ale mimo to dzis w Kauflandzie siedzial Pan na wozku, chory, widac bylo..z puszka., do czego to doszlo:( wrzucilismy mu 2 zł, moze cos pomoze, nie?
Madzia, Babcia jest w super formie jak na babcie, ale...mieszka kilkanascie km od nas i autobus jedzie tam 40 minut z naszego przystanku...ale moze usda mi sie ugadac z sasiadka, a jak nie to pojde z wozkiem... Monia, milego weekendu na wariackich papierach...w ogole wszystkim milego weekendu, ja juutro jade do babci na caly dzien na powietrze jak pogoda dopisze...ciekam, ogladam siatkoweczke i kłócę się z miśkiem...muszę go udobruchać jakos...zawsze sie udawało:P
upał koszmarny!!
od rana zasuwam z syndromem PPD wzięło mnie maksymalnie- okno, łazienka, podłogi itepe itede a najchętniej to bym w basenie rozłożyła szanowne członki i moczyła się, moczyła, moczyła.......
a ja dziś byłam na takiej giełdzie kolekcjonerskiej kupiłam sobie klika perełek i jestem hepi )
upał straszny mi syndrom PPD koło sr przed okresem )
Upał okropny, po burzy ciut chłodniej się zrobiło. My byliśmy cały dzień na powietrzu-nos mam ladnie czerwony!
Całe szczęście, że PPD mnie nie dopada. Przy braniu tabletek anty mogę o tym zapomnieć, a okres zamyka mi się w 3 dniach! Super, że ktoś wymyślił anty prochy:)
nadchodzi burza
Wyprawa do Babci super, caly dzien sloneczko swiecilo i caly dzien na dworku z Zuzia...cuudnie...dostalam od Babci natke pietruszki, wisnie i porzeczki:)zrobilam dzis dla nas koktajl owocowy:wisnie, porzeczki z jogurtem naturalnym zmiksowane, pychotka:)a Misiek wczoraj z kumplem pil do 5 rano:D ale nie zdycha dzis, i dobrze, juz ja bym mu dała:P
Nie ide narazie do gina bo okres dostałam:D:D:D wiedzialam ze tak bedzie:P Milej niedzieli:* To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|