Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Wczoraj byliśmy na grzybach i już dawno nie byłam na takim grzybobraniu, grzybów mnóstwo!Już mam prawie wszystkie ususzone, pięknie u nas pachnie grzybkami;)mniam mniam Tylko Kacper kleszcza miał i pojechaliśmy na pogotowie go wująć, bo sami jeszcze się z takim czymś nie obchodziliśmy, Kacper zrobił awanturę , nie chciał dać się dotknąć, ledwo go we dwójkę z mężem utrzymaliśmy A dziś skusiłam się na kolejny ciuszek dla maluszka, kupilam w C&A śliczny komplecik z welurku, półśpiochy i bluzka z kapturem - śliczności:)
fafura
Sun, 07 Sep 2008 - 20:22
Aga- mój mąż po świecie też trochę zjeździł, ale w Chinach to nie był a co twój małżonek tam robić będzie- o ile to nie tajemnica??
Dziewczyny co tak cisza? jak wam mija Å‚ikend?
cukierkowa
Sun, 07 Sep 2008 - 20:44
Jestem i melduje sie poslusznie ale nia chwilke bo padnieta jestem...bylismy na pivku (ja na coli) ze znajomymi w parku:super sie odhcamic:)
Lokal mamy na oku,jest wolny termin tylko isc i sie dopgadac,nie jutro bo jutro nie damy rady,ale mam nadzieje,ze nikt nam go sprzed nosa nie sprzatnie...jutro idziemy po zaproszenia i tzreba je poswysyłac jak najszybicje bo wiedomo...wszyscy musza wiedziec wczensiej:)
Bardzo sie cieszę ze wszystko jakos sie układa...tylko jedna sprawa wyszła teraz...KOMORNIK z Miska przeszłosci:(
nie wyspana dzis jestem bo w nocy burza szalała aja jeszcze ubzdurałam sobie ze dziwny wiatr i bałam sie jakiejś trąby (
Agalu
Mon, 08 Sep 2008 - 08:30
Madzia - mąż będzie montował dzwigi na statku:)podobno jakieś największe i najbardziej skomplikowane, ale nie sam tylko jeszcze z dwoma , trzema kolegami z innych krajów, to tak fajna światowa firma, ma znajomych z całego świata:) Nie wie jeszcze tylko w jakim dokładnie to bedzie mieście
W Chinach już kiedyś był z innej firmy też na statku oczywiście i przywiózł wtedy fajne ciuszki dla Kacpra i dla nas i różne fajne *****ołki typu obrazki do kuchni, jeszcze się wtedy meblowa.liśmy wszystko w dobrym gatunku , tylko zabawki Kacprowi to przywiózł takie typowo chińskie, beznadziejne
Kacper dziś poszedł pierwszy dzień do przedszkola, jak rozmawiałam z Panią to on odrazu poszedł do dzieci, nawet go nie widziałam w tłumie jak wychodziłam Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, posyłając go tam, bo boj się chorób , a do tego to zawsze 400zł więcej wydatków miesięcznie, musze zapłacić również ubezpiecznie 35zł i kupić wyprawkę typu bloki, kredki, farby:(a to mnie troszkę martwi,sami tego chcieliśmy a teraz się martwimy
oliweczkas
Mon, 08 Sep 2008 - 18:08
Imprezka jak najbardziej udana, tort przepyszny:))) Pogoda była cudna, więc imprezka typowo plenerowa nam wyszła. A dziś jesień, pada deszcz, pochmurno. Zuzia poszła z katarkiem do przedszkola-bo w domu już samą siebie przechodziła. Ale chodzi tylko na 5 godzinek, więc będzie ok. Oglądałyście w sobotę jak Mroczek i Herbuś dali czadu!!!! Tańczyli super-bardzo się cieszę, ze wyglali:)
fafura
Mon, 08 Sep 2008 - 21:06
chwalę się mam sokowirówkę dziś była próba generalna- młody wypił ok 6 łyków soku z marchewki- po 1-szym stwierdził, że dobre i mu smakuje - no byłam niemal wniebowzięta, po kolejnych łykach mina mu rzedła, po 6-tym myślałam, że się porzy..... naciągało go jak kota ale ja się cieszę, że mam nowy sprzęt
dziś zakończenie kursu- dostałam zaświadczenie i ... już jutro wracam do biura - dziś już za mną dzwonili, kiedy będę.... fajnie wiedzieć, że się jest potrzebnym! nieobecność uświadamia, że pracownik jest wydajny i robi dobrą robotę, bo jak go nie ma ciut dłużej... no same wiecie
Agalu
Tue, 09 Sep 2008 - 08:44
Kacper w przedszkolu więc ja mam chwilkę dla siebie,chwilkę, bo trzeba prasować ,chyba że zostawie na wieczór dla meża a sama się położe , bo mnie nadal boli krocze i podbrzusze,jak stoję to w sumie nie ale chodzić to najlepiej tiptopkami powinnam:(
Madzia dobrze że mi przypomniałaś musze wziąć od mamy sokowirówkę i robić sobie sok z marchwi, bo sezonowe owoce pomału się kończą teraz postawię na soki, ale ja mam generalnie podobny odruch do Twojego syna ,pijam takie soki na siłę,zdecydowanie wolę samorobne soki z czarnej porzeczki , no ale marchewka zdrowa więc się poświęcę dla dobra dzidzi Co do sprzętów to my w sobotę kupiliśmy sobie suszarkę do grzybów i owoców,bo mieliśmy tyle grzybów że na sznurki bym nie dała rady ich powiesić wszystkich, ale nie polecam, bo szuszyły się b.długo no i wcale tak dużo ich tam nie wchodzi ciągnie też dużo prądu, no ale skoro już wydaliśmy na nią tyle kasy to będę korzystała i spróbuję zrobić sobie sliwki suszone
Nie wiem czy Wam pisałam ale czuję i widzę już przez brzuszek całkiem porządne kopniaczki;)
Fajnie Madzia że wracasz do pracy;) A co porabia reszta dziewczyn??
fifafo
Tue, 09 Sep 2008 - 17:59
ja sie wkurzam ale to sie chyba juz przyzwyczaiłybyście widziałyście nasze fotki na nk
oliweczkas
Tue, 09 Sep 2008 - 18:37
Aniu czemu się wkurzasz? Fotki superanckie-właśnie obejrzałam.
fafura
Tue, 09 Sep 2008 - 19:02
fotki? no pewnie, że widziałam! a czemu masz taki humor??
ja dziś odbębniłam pierwszą dniówkę "pokursową" a teraz czekam na telefon od mechanika- co też z tym naszym autem wyszło....
fafura
Wed, 10 Sep 2008 - 09:50
Po cichu po wielkiemu cichu IdÄ… sobie ku miastu na zwiadu I idu i patrzu...
Tu cichosza tam cicho i w ogóle nic ni ma Wiosna to czy lato jesień albo zima
Po cichu po wielkiemu cichu. ....
a co tu tak cicho????
fifafo
Wed, 10 Sep 2008 - 09:52
tłumacze sie kto ma firme ten ma kłopot kto ma męża po wypadku ten ma więcej kłopotów dziewczyny wsiadłam prawie dzisiaj to chyba juz melise łyknę
fafura
Wed, 10 Sep 2008 - 09:58
Aniu posyłam gorące mysli! jak się czuje mąż? a firma.... znam to tylko z teorii, ale przeraża mnie i na prawdę podziwiam!
jestem w biurze.. mam nadzieję, że do końca miesiąca się wyjaśni czy dostanę etat... pieniądze to ponoć rzeczna nabyta... ale dobrze jest mieć co NABYWAĆ
Agalu
Wed, 10 Sep 2008 - 10:21
Ania - będzie dobrze, Madzi fajnie ze masz co zarabiać, a ja...,tez bym chciała coś zarobić i jakoś nie mam pomysłu co bym mogła robić w domu, moja siostra ma zdolności manualne, robi na zamówienia kartki okolicznościowe, winietki na stoły weselne, zawieszki na wódkę itp. jak ja bym takie rzeczy umiała robić, to by mi chociaż jakiś grosz wpadł a tak to nic:( Mam nadzieję, że dostaniesz stały etat i może lepsze pieniądze;)
Ja odporwadziłam Kacpra do przedszkola, obiad w piekarniku, mieszkanko sprzątnięte, teraz do 11.40 odpoczywam;)
fifafo
Wed, 10 Sep 2008 - 10:37
a mz nie najgorzej nie spi po nocach z powodu bólu rak -lekarz powiedział ze będzie trochę bolało no cóz praca fizyczna a ja tez bym chciała jakoś zarabiać regularnie w domu ale to trzeba mieć dobry pomysł który nie szybko sie znudzi a gadam jak podtuczona dzięki dziewczyny ze jesteście
cukierkowa
Wed, 10 Sep 2008 - 19:43
Jestem i ja,ale...jak zawsze na sekunde...mam biegunke cos mnie brzuch boli dziwnie...
Obraczki zamowione i zaproszenia kupione,teratylko wypisac,lokal tez jest...kiecka i garniak tez:)wiec juz połowa conajmniej gotowa,no jeszce koszula do garniaka i krawat no i alkohol:)
A chyba wam nie mowiłam ze Zuzia od 2-3 dni stawia pierwsze kroczki, chyba mowilam:)ale dzis juz jej wychodzi to znacznie lepiej...no i na boso bez skarpetek i butkow, w butach zle,w ogóle nie idzie,no ale wiem ze w butach trudniej:)
Uciekam pic miętową herbatke...
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 07:00
helo! herbata wypita, zaraz lecę po bułki na śniadanie Młody właśnie zaczyna znaki życia dawać spod kołdry
auto mamy ciÄ…gle u mechanika!!
słońce świeci i już prawie 17 stopni piękny dzień się zapowiada!
gdyby nie to, że chyba muszę do dentysty się wybrać, świat byłby piękniejszy
miłego dnia!!
oliweczkas
Thu, 11 Sep 2008 - 08:07
Aniu trzymam kciuki, żeby wszystko wróciło do normy i żeby mąz poczuł się lepiej:) Zuzia trochę płacze w przedszkolu, nie chce zostać, ale później podobno szybko się uspokaja i zajmuje zabawą. Ja wczoraj się razem z nią pobeczałam Dziś mam na 13, więc ugotuję obiadek, poleniuchuję jeszcze przed pracą. Miłego czwartku kobitki-dziś Zagubieni więc niemogę doczekać się wieczoru:))))
Agalu
Thu, 11 Sep 2008 - 10:40
Mój Kacper już nie chce chodizć do przedszkola, wczoraj mówił że fajnie było ,był usmiechnięty jak go odbierałam , a dziś od rana płakał, pokadał mi się, że nie chce iśc do przedskzola, że tam jest nudno i mamy nie ma i całą drogę miał smutną minkę i jak tylko przekroczyliśmy próg przedszkola płakał Oliwka - a ile osób jest w grupie Twojego dziecka, bo u nas aż 27 zapisanych , do tego jeszcze młodsze od niego , jest płacz, krzyki i zamieszanie ,nie jestem z tego zadowolona:(
U nas czarno, deszczowo - blee, a mieliśmy w planie ścinanie trawy i chyba nici z tego. Wczoraj było gorąco i byliśmy w Gdyni na plazy na placu zabaw z Kacprem Ja wpadłam w wir kupowania ciuszkó dla dzidzi;)ale wolałabym się jeszcze na 100proc,upewnić że to chłopak czy moze jednak nie , bo tak do końca to ten lekarz nie powiedział,narazie kupuję ciuszki dla chłopaka lub uniwersalne kolorki
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 12:09
Aga- Filip ryczał pierwsze 2 miesiące niestety rano ok ale jak miał wyjść z domu to był ryk niesamowity ja jeszcze wtedy nie pracowałam i umówiłam się z moim tatą, że to on odprowadzał F. do przedszkola, a ja w tym czasie wychodziłam z domu i w drugą stronę szłam- że niby do pracy (robiłam za rogiem zakupy i wracałam) Fafik wył sąsiedzi żartowali, że my to dziecko nieźle maltretujemy- skoro tak wyje choć w zasadzie to ryczał IDĄC do przedszkola wcześniej nie i potem już też nie marudził w szatni, a potem łup do sali i tak pomarudził z 10 minut i spoko- bawił się itp. potem spokojniej było z dnia na dzień (czasami beczał w połowie drogi, czasami tylko smęcił pod nosem) i przeszło same panie wychowawczynie mówiły, że to normalne, bo on szybko zapomina o płaczu i bawi się i umie w grupie zachować się i takie tam czyli to było typowe- może jak poryczę, to nie pójdę i już
moim zdaniem nie ma co panikować, choć wiem ze serce się kraje wrzesień zawsze jest trudny (choć np syn mojej kuzynki ma 3 lata i poszedł do przedszkola- luz totalny i zupełna fascynacja nowym miejscem, na pytanie mamy czy byli na placu zabaw odparł: nie byliśmy, bo te dziecka cały czas ryczą i pani powiedziała, że nie pójdziemy )
zapytaj panią jak Kacper zachowuje się po twoim wyjściu, czy też marudzi i płacze, czy ma kolegę, z którym lubi się bawić, może coś było nie tak tego dnia (np chciał autko, które miał kolega, nie dostał i to mu zepsuło humor) a zabiera ze sobą jakąś zabawkę z domu? u nas na początku- w 1 roku- dzieciaki miały swoje misie "domowe"- przyniesione z domu misie, które tak jak oni zaczynały przedszkole- było im łatwiej jeszcze w zeszłym roku chłopcy z grupy F. przynosili autka do przedszkola- małe resoraki (oczywiście hot wheels) i nimi się głównie bawili w tym roku Filip już nic nie bierze ze sobą... wydoroślał, czy ki pieron ?
a jeszcze co do ilości dzieci- to dobrze piszesz- JEST ZAPISANYCH wiem z doświadczenia, że nie wszystkie chodzą! u Młodego na początku były chyba 23 osoby zapisane...chodziło regularnie może 15 .. . szczerze pisząc to zaskoczona byłabym gdyby w grupie była 100% frekwencja
u nas dość pochmurno, choć z rana świeciło słonko... jakoś tak jesiennie zaczyna się robić ostatnio! nie wspominając, że o 20 to już ciemno zupełnie! i poranki chłodne bardzo (żeby nie powiedzieć zimne)
i chyba zaczynam zbierać zapasy na zimę (na sobie) zjadłabym coś dobreeeeego
Agalu
Thu, 11 Sep 2008 - 12:52
Madzia - no aż tak bardzo to sie nie przejmuję, bo wiem że już w sali to on nie placze, tylko tak się rozczula jak trzeba isć i sie ze mną rozstać, potem oki,tylko chyba nic tam nie je i stwierdzilam że rano mu śniadanie normalnie dam zjeść przed wyjściem do przedszkola, jak wraca do zaraz mu jabłuszko daję(innych owoców nie je) no i oczywiście swojego kochanego marchhwiowego Bobofruita wypija a potem obiad i go dokarmiam:)
Co do jedzenia to mąż mój płakał mi ostatnio że go do gotowania nie dopuszczam i że chce zrobić romantyczną kolacje, więc mu pozwolenie dałam na zrobienie kolacji w sobotę, ma zrobić zakupy i potem moze sobie gotowaćb
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 13:29
CYTAT(Agalu @ Thu, 11 Sep 2008 - 13:52)
Madzia - no aż tak bardzo to sie nie przejmuję, bo wiem że już w sali to on nie placze, tylko tak się rozczula jak trzeba isć i sie ze mną rozstać, potem oki,tylko chyba nic tam nie je i stwierdzilam że rano mu śniadanie normalnie dam zjeść przed wyjściem do przedszkola, jak wraca do zaraz mu jabłuszko daję(innych owoców nie je) no i oczywiście swojego kochanego marchhwiowego Bobofruita wypija a potem obiad i go dokarmiam:)
Aga- spokojnie... ja myślę, że to też wynik nerwów... Filip niestety do tej pory mało co je w przedszkolu i ja mu daję obiad "drugi" ....
CYTAT(Agalu @ Thu, 11 Sep 2008 - 13:52)
Co do jedzenia to mąż mój płakał mi ostatnio że go do gotowania nie dopuszczam i że chce zrobić romantyczną kolacje, więc mu pozwolenie dałam na zrobienie kolacji w sobotę, ma zrobić zakupy i potem moze sobie gotowaćb
zamienimy siÄ™
Agalu
Thu, 11 Sep 2008 - 16:29
Hihi - Madzia no nie wiem nie wiem , czy mogłabym się zamienić, czasem na niego narzekam ale ma lepsze strony też
oliweczkas
Thu, 11 Sep 2008 - 17:29
U Zuzi w grupie zapisanych jest 28 dzieci, ale też wątpię żeby wszystkie w jednym czasie chodziły. Zuzia dziś troszkę marudziła, zaprowadził ją mąż więc nie płakała. Szybko zajęła się zabawą i mówiła że uczyli się dziś piosenki. W sobotę wybieramy się do Chorzowa na wesołe miasteczko, mam nadzieję że pogoda dopisze i wycieczka się uda.
evil mom
Thu, 11 Sep 2008 - 20:21
heja no widzę przedszkolne dylematy mamy tu ... nie ma się co zbyt przejmować, przejdzie hihi, jak młoda chodziła to na szczęście nie miałam takich problemów...za to teraz... ehhh chodzi do szkoły na popołudnia...po powrocie i obiedzie staram się dopilnować, żeby odrobiła lekcje...ale kuźwa, jej to zajmuje 5 godzin...i jest wrzask, MAMO JA SIĘ NIE MAM KIEDY BAWIĆ!!!!!!!!, ale wiem, że jak siedzi w pokoju nad lekcjami, to głowa w chmurach jej lata, bo jak zaglądam to widzę, że robi coś innego i stąd te 5 godzin odrabiania... już momentami mnie to dobija... strasznie ciężko jej się znowu przestawić na obowiązki...dobrze, że choć w wakacje się nauczyła tabliczki do 100, bo w szkole już kazali... ehhh z jednej strony szkoda dziecka, że tak musi siedzieć cały czas nad lekcjami...a z drugiej muszę być konsekwentna...niby ma rano czas...ale to nie to samo... a co do wyprawek, to zobaczycie dopiero ile będziecie musiały wydać, jak dzieci pójdą do szkoły... 300zł na same książki...super heh, a gdzie wyprawka jeszcze...
ehhh smęcę jakoś, bo pogoda głupia...
Madziu fajnie, że wróciłaś do pracy u nas już sytuacja wyklarowana mniej więcej Oliweczka a jak tam u Ciebie w pracy? a małż Twój pracę znalazł? Aga fajnie Ci, że siedzsisz w domku a jak dzidziuś? już wiadomo co będzie? czy to za wcześnie? Aniu z małżem wszystko dobrze już? mam nadzieję, że ty też masz się ok Isia gdzie Ty się babo podziewasz? Kiniu gratki z okazji ślubu a jak misiek pozbył się komornika? dali wam w ogóle w takiej sytuacji kredyt? Paula żyjesz jeszcze?? odezwij się...
ja jakoś ostatnio na nic nie mam casu za tą pracą lekcjami młodej i młodym... ale ale mogę się pochwalić, że młody już prawie odpampersiony hihi niestety w połowie to nie moja zasługa...ale się strasznie cieszę jutro mam wolne, muszę z młodą jechać do ortodonty aparat odebrać...nastawiłam ją psychicznie na nieciekawe odczucia...ale i tak wiem co z tym moim dzieckiem będzie... aaa no i na sobotę znowu strzelanka ustawiona, a na niedzielę sesja choć w weekend trochę czasu będę miała dla własnych przyjemności pozdr
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 21:24
LubiÄ™ wyklarowane sytuacje Mona
nie mogę tego powiedzieć o sobie.. humor mam taki, jakbym się w pralce na lewych obrotach odwirowała.....
miłego wieczoru idę zaraz męża pacyfikować trzeba się odstresować
evil mom
Thu, 11 Sep 2008 - 21:25
yyyyyyyyyyy mój już chrapie...
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 21:28
no to skoroś taka dobra w strzelaniu- strzelaj CO robi mój . . . . . . . . . . . gratuluję! wygrała pani toster do kawy !!
fafura
Thu, 11 Sep 2008 - 21:29
aż mi z tej radości podwójnie wskoczyło
evil mom
Thu, 11 Sep 2008 - 22:46
kurde ale ten toster do kawy to mi siÄ™ przyda kochana
fifafo
Thu, 11 Sep 2008 - 23:24
z mężem średnio ok dzis np poszedł dopilnować co tam na warsztacie i na głowę upadło mu przęsło na szczęście nie było ostre i nie rozwalił głowy ale boli jejku nie wyrabiam na zakrętach
dziewczyny nie mam doświadczenia z przedszkolem nawet sama nie chodziłam i co więcej jejku dziewczyny głowa mnie boli od rana nie kupiłam tabletek bo zapomniałam z bólu - (
fafura
Fri, 12 Sep 2008 - 06:59
Aniu mąż ostatnio faktycznie coś pecha ma, może przepracowany? wiem, że na własnym garnuszku, to nawet 2-3 dni urlopu trudno wziąć, ale może coś by się przydało, żeby odpocząć choć trochę? a ty się nie martw kochana! jak to ostatnio przeczytałam w pewnej książce- nie może być innej drogi niż do przodu! i to mnie także trzyma
Mona- mąż się zmobilizował- tzn ja go zmobilizowałam dziś ma zapowiedzianą sesję Metinową- tzn posiedzi do 3 nad ranem pewnie- są na cośtam umówieni ... ja za to też dziś mam spotkanie- i to w realu
ale niestety pomimo dobrego humory- PIĄTEK!- pogoda potrafi dobić wielka mgła i dość chłodno.....
buziaki
Agalu
Fri, 12 Sep 2008 - 08:54
Ania - jak pech to pech ale po pechu wyjdzie duże słonko;)trzymaj się dzielnie
Monia- chyba ma być drugi chłopczyk, ale muszę to potwierdzić na 100 proc, bo już ubrakna itp, kupuję
Dzisiaj gorzej, Kacper nie chciał wejsć do sali w przedszkolu ,dobrze że jutro wolne, zrelaksuje się dzieciak w domu, a chudnie w oczach,,ale jestem twarda jakoś tak i nie płaczę , a zawsze byłam taka rozczulająca się
Madzia - dziś piątek, może na poprawienie humoru jakiegoś browarka?
fifafo
Fri, 12 Sep 2008 - 09:01
dziewczyny Kochane jesteście a ja dzis wstałam z ogromnym bólem głowy boli i boli tabletkę juz wzięłam Magda u nas tez pogoda pod psem ( <<<<aga trzymaj się będzie dobrze - najważniejsza to konsekwencja a jak prowadzasz malucha do przedszkola konsekwentnie naj pewniej sie uda )
fafura
Fri, 12 Sep 2008 - 10:02
CYTAT(Agalu @ Fri, 12 Sep 2008 - 09:54)
Madzia - dziś piątek, może na poprawienie humoru jakiegoś browarka?
to też zamierzam wieczorkiem uczynić
no i aby odreagować mglistą, jesienną pogodę...razem z koleżanką, tuż po przyjściu do pracy, zrobiłyśmy sobie przerwę śniadaniową....
a tu do 15-stej tyyyyle czasu coś czuję, że dziś pobliska cukiernia na nas zarobi
Aniu- w ramach odreagowania polecam dobrą herbatkę, ciepły koc i ciekawą książką... chłopaki ci wybaczą, gdy w jeden dzień obejrzą kilka filmów w tv, a mama odreaguje
fifafo
Fri, 12 Sep 2008 - 11:27
wczoraj byłam z moimi chłopkami w celu odreagowania w instytucie pampers który stacjonował w Kielcach ) na NK zdjęcia a właśnie Madziu dziś taka pogoda ze szkoda gadać (
fafura
Fri, 12 Sep 2008 - 12:41
zdjęcia obejrzałam
noooo po takim bujaniu na TAKIM koniki, to mnie nie tylko głowa by bolała widzę na fotkach, że chłopaki zachwycone! Aniu a ten instytut to stacjonarny, czy objazdowy? Może gdzieś bliżej nas by zawitał... zabrałabym Młodego... muszę sobie chyba wyguglać
a ten dzień mi dziś tak leci wolno! i do tego jem, jakbym z tydzień głodówkę miała! chyba czas na kawkę
Irenka.
Fri, 12 Sep 2008 - 13:14
hirajeeeeeeeeeeeeem
dziś mam zamiar opieprzać się w pracy i nic mnie od tego nie odwiedzie.. szefowej nie ma, pojechała z przyjaciółmi w góry na Słowację mają zamiar spać pod namiotami..
idÄ™ do sklepu- komuÅ› coÅ› ten tego? No i do kolegi zajrzÄ™ po drodze..
fifafo
Fri, 12 Sep 2008 - 13:32
Magda sprawdź na stronach pampersa ja to przypadkowo bo musiałam do klienta jechać a ze mąż wiadomo co pojechałam z chłopakami i z autobusu zobaczyła i postanowiła z nie wiem co dzieciom coś sie należy i ubawiłam sie tez sama
Irenka.
Fri, 12 Sep 2008 - 13:36
mam absolutny zakaz chodzenia w golfach do pracy i błogosławieństwo dla takich bluzeczek jak mam dziś na sobie.. Ech, faceci
fifafo
Fri, 12 Sep 2008 - 14:35
oj totalnie nie kumata dziÅ› jestem o co chodzi isia
fafura
Fri, 12 Sep 2008 - 15:20
CYTAT(Isia23 @ Fri, 12 Sep 2008 - 13:36)
mam błogosławieństwo dla takich bluzeczek jak mam dziś na sobie..
no to ja jeszcze poproszÄ™ o foto tej bluzeczki
a któż cię to pobłogosławił proszę się tu zaraz wyspowiadać, to może za błogosławieństwem rozgrzeszenie poleci jeszcze
oliweczkas
Fri, 12 Sep 2008 - 16:21
Za oknem jesień! Mrzy deszcz, zimno...jutro chcemy jechać do Chorzowa, tak się napaliliśmy na tą wycieczkę, mam nadzieję że wypali! U mnie w szkole spoko-aktualnie jestem na ukł rozrodczym, dzieci zachwycone, a ja mam już dosyć tych jąder i łechtaczki Z pracą męża powoli się wyjaśnia, w poniedziałek będziemy znać szczegóły. Miłego weekendu babeczki:)))))))) REEDsa idę się napić
fafura
Fri, 12 Sep 2008 - 17:47
38,5 st. C
bez komentarza
evil mom
Fri, 12 Sep 2008 - 18:18
a ty Madziu co chora? czy Fafik??? Isiu no proszę proszę Aniu ty lepiej idź do lekarza...taki przewlekły ból głowy może być niebezpieczny
a my dziś aparat odebrałyśmy i o dziwo młoda jako tako to znosi, jest ładny, kolorowy, tylko dziecko mi narzeka, że jeszcze nie może łykać w nim śliny...i jak ona ma spać z nim w nocy... a jaki problem był z kupieniem pudełka na aparat....połowę miasta zjeździłam za tym badziewiem i w końcu w jakiejś aptece znalazłam...
u nas też zimno...masakra 11 stopni tylko...ehhh teraz się docenia lato
Irenka.
Fri, 12 Sep 2008 - 19:00
rzeczona bluzeczka.. zdjęcie wygrzebane z archiwum, ale ciuch widać
Irenka.
Fri, 12 Sep 2008 - 19:03
kota nie ma, to myszy harcujÄ…..
fafura
Sat, 13 Sep 2008 - 16:02
gorączka młodego dostał cosik na zbicie i ..... poleciał do ciotki na piętro leczyć się SIMS-ami potem zjadł kolację i git
od rana chyba nie ma gorączki (ciepły w normie, nie mierzyłam) apetyt względnie, humor dopisuje
a ja wczoraj poimprezowałam gdy wróciłam do domu małż już spał co i ja uczyniłam, bo jakoś ziemia wyjątkowo lekka była
jak wam mija sobota? u nas dziś ZIMNO!! 10 stopni w południe było i więcej nie chce za nic... dobrze, że choć słońca nie brakuje!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.